...
Napisał(a)
1vs1 trudniejsze??? DUDEK co ty mówisz 5vs5 jest duzo TRUDNIEJSZE!! a czemu nie ma solowych akcji? to proste bo przewaznie jest obrona strefowa takze przy wejsciu masz na sobie 3 obrońcow i dlatego malo jest solowych akcji pozatym jest duzo wiecej rozwiazan technicznych i trzeba sie duzo napracować zeby wykonac skuteczna akcje a w 1vs1 jest tych zagran dosc mało i masz tylko 1 przeciwnika ktorego musisz "zrobic"
...
Napisał(a)
Co do trudności to dla mnie łatwiejsza jest gra 1 vs 1. Wtedy liczę tylko na siebie i mogę wykorzystać pełnię moich możliwości, czego nie robię w meczu 5 vs 5, gdzie mam konkretną pozycję. Najczęściej staram się wejść pod kosz i jeśli jest wyższy gracz to go przelobuję, jeśli niższy to po prostu przeskocze. Rzucać z półtystansu lubię głównie w grze z wyższymi graczami, jak podchodzi pod kosz - myśli, że nie trafię, a ja mam czystą pozycję.
www.discples2.webpark.pl - Kronika Nevendaar - strona o serii Disciples
http://www.sbs.friko.pl/strona/nfoto/adi.htm - foty moich wsadów
>>>SFD BASKET SQAD<<<
...
Napisał(a)
1 na 1 jest w gruncie rzeczy bardzo proste - atak najskuteczniejszy jest tylem do kosza i to wlasciwie wszystko. Mowimy tu oczywiscie o typowym streetballu, w prawdziwej koszykwce nie jest praktycznie mozliwe pogranie tylem do kosza przeciwko jednemu przeciwnikowi (podwajanie, potrajanie - vide Shaq ).
I nie zgodze sie ze malo gra sie 1 na 1 w koszykowce piecioosobowej - po prostu tego nie widac, a 1vs1 to podstawa wpajana od najwczesniejszych treningow. Nie wiem czy pamietacie kiedys we Wroclawiu gral niejaki Randy Holcomb. Dosc czesto (a moim zdaniem i tak zbyt rzadko) wroclawianie ustawiali mu izolacje i nie bylo na niego bata 1 na 1 (i nie gral nawet wcale tylem do kosza bo nie mial po temu warunkow fizycznych).
Co do strefy. Naturalnie ogranicza ona gre 1 na 1, co bylo jedna z przyczyn jej wprowadzenia. W dobrej strefie cala sztuka polega na tym ze kazdy atakujacy moze byc kryty przez 2-3 potencjalnych obroncow. Tam juz sie nie pogra 1vs1, ale umiejetnoisci 1na1 okazuja sie przydatne zwlaszcza w wykonczeniowej fazie akcji (w przypadku gry blizej kosza - bo naturalnie prosciej puscic trojeczke).
I nie zgodze sie ze malo gra sie 1 na 1 w koszykowce piecioosobowej - po prostu tego nie widac, a 1vs1 to podstawa wpajana od najwczesniejszych treningow. Nie wiem czy pamietacie kiedys we Wroclawiu gral niejaki Randy Holcomb. Dosc czesto (a moim zdaniem i tak zbyt rzadko) wroclawianie ustawiali mu izolacje i nie bylo na niego bata 1 na 1 (i nie gral nawet wcale tylem do kosza bo nie mial po temu warunkow fizycznych).
Co do strefy. Naturalnie ogranicza ona gre 1 na 1, co bylo jedna z przyczyn jej wprowadzenia. W dobrej strefie cala sztuka polega na tym ze kazdy atakujacy moze byc kryty przez 2-3 potencjalnych obroncow. Tam juz sie nie pogra 1vs1, ale umiejetnoisci 1na1 okazuja sie przydatne zwlaszcza w wykonczeniowej fazie akcji (w przypadku gry blizej kosza - bo naturalnie prosciej puscic trojeczke).
Jeśli nie masz nic do ukrycia, nie dziw się, że kobiety ziewają na Twój widok
...
Napisał(a)
Czasami można rozwalić najlepszego rzutami za 3 (czy też 2). Koleś sie męczy i 4 razy wchodzi pod kosz i ma 4 punkty, ja sobie rzucę 2 razy i mam też 4. Łatwe ale nie ma zabawy
Zachodzące słońce często zazdrości wschodzącemu księżycowi.
Pozdrawiam ja, Juzew.
...
Napisał(a)
Co do trójek to zabawa jest, kiedy ty je rzucasz, bo jeśli przeciwnik to można k*rwicy dostać Ale przynajmniej wtedy już jest poziom jak w lidze zawodowej - stała czujność bo można zarówno wejść pod kosz, jak i rzucić z dystansu.
www.discples2.webpark.pl - Kronika Nevendaar - strona o serii Disciples
http://www.sbs.friko.pl/strona/nfoto/adi.htm - foty moich wsadów
>>>SFD BASKET SQAD<<<
...
Napisał(a)
Nie wiem jak wam, ale mi jest łatwiej przejść 2 kolesi, którzy są oddaleni odemnie 1m niż kolesia, który cały czas "na mnie leży". Dużo bardziej lubie grę zespołową.
...
Napisał(a)
A ja na odwrót, wole żeby ktoś na mnie ostro nacierał, łatwiej wtedy zrobic go w bambuko. Bo jak sie defender oddala i oddala to kicha :-/
P.S Dzisaj grałem 2 vs 2 w mocnej ulewie naprawde super, polecam.
P.S Dzisaj grałem 2 vs 2 w mocnej ulewie naprawde super, polecam.
Zachodzące słońce często zazdrości wschodzącemu księżycowi.
Pozdrawiam ja, Juzew.
...
Napisał(a)
Chodzi mi o to że grać tyłem do kosza jest o wiele łatwiej, wystarczy duży niedołęga i trafi za każdym razem bo zmiażdży słabszebo fizycznie przeciwnika. Co do gry jeden na jeden to jest dosyć okrutna pod tym względem że jak celnie rzucasz z dystansu to przeciwnik musi być blisko a wtedy mijasz go jak chcesz.
...
Napisał(a)
Nie zgodze sie ze w grze tylem mozna wygrac dzieki samej przewadze fizycznej. Poprzez odpowiednia prace nog mozna nie dopuscic takiego kolesia pod kosz. I wcale nie jest takie trudne wybronienie wejscia pod kosz w dalszej odleglosci od tablicy. Mozna to tez osiagnac dzieki odpowiedniej pracy nog (kat 90 stopni miedzy udem a lydka, tulow wyprostowany).
Jeśli nie masz nic do ukrycia, nie dziw się, że kobiety ziewają na Twój widok
...
Napisał(a)
Keep dreamin'
Jak grubas cię tyłkiem zaatakuje to nie masz szans. Wystarczy że będzie się przesuwał pod kosz zygzakiem, obrońca jest bez szans.
Jak grubas cię tyłkiem zaatakuje to nie masz szans. Wystarczy że będzie się przesuwał pod kosz zygzakiem, obrońca jest bez szans.
Polecane artykuły