karnacja, opalanie, kilka pytan...

nie mam klopotow z opalaniem-skora szybko sie opala, brazawieje, ale opalenizna z twarzy zchodzi niemal po tygodniu, natomiast na rszcie ciala utrzymuje sie znacznie dluzej-do2-3 miechow czym jest to spowodowane?????????????
natomiast kumpela ma na odwrot- buzka non stop brazawa, a reszte ciala musi dodatkowo przypalac na solarium,
....biore dodatkowo beta karoten, wit. z "paba"

to moze byc spowodowane tym ze myjesz twarz jakims zelem lub czyms takim ktory jakby sciera naskurek albo wysusza skore na twarzy np. jakies zele na syfy itd.

mam ten sam problem...co wyjscie spod prysznica to mam jasniejsza skore...a opalenizne lapie szybko. uzywam zelu do mycia przeciwtradzikowego. da sie temu jakos zapobiec?

male sprostowanie Lipaa....mycie nie powoduje schodzenia opalenizny...opalajac sie opalamy nie tylko naskórek ale przede wszystkim promienie słoneczne docieraja do skóry własciwej....Tak juz jest,ze niektóre czesci ciala opalaja sie "lepiej".Ja mam podobnie tzn opalone ciało bledsza buzia i wcale nie uzywam zadnych żeli "na syfy".

Od siebie dodam ze zaden zel chociazby reklamowany wszedzie jako zluszczajacy nie pozostaje na twarzy na tyle dlugo zeby cokolwiek zluszczyc. To tylko taka sciema zeby ludzie kupowali cale serie. Pozostaje wiec kwestia indywidualnych predyspozycji skory do opalania

złuszczanie "dostepne" jest chyba tylko w dobrych gabinetach kosmetycznych.... tak jak termitek mowi faktem jest ze nie istnieje zaden zel zluszczajacy,wszystko to pic na wode

dzieki za sprostowanie ale ja tam wiem swoje sam po sobie jak umyje sobie wysuszajacym zelem twaz to opalenizna jakos szybciej znika