Sadzilem, ze wywiaze sie dyskusja odnosnie tej sprawy.
Jezeli chodzi o regulamin to odnosi sie on tylko do
SFD jako forum. Sklepowego regulaminu nie ma co nie oznacza ze mozna robic sobie glupie zarty za jego posrednictwem.
Tlumaczylem to juz wczesniej, nie chodzi nam z Mateo i ********** o te abonamenty, tylko nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo to utrudnia prace hurtowni. Dziesiatki pustych zamowien dziennie, full zbednego drukowania i makulatury, wiekszy bajzel w bazie danych przez to jest. Pieniadze z abonamentu to bardzo maly % dochodu forum, jest tylko symboliczny zreszta i tak wiekszosc czesc zabiera posrednik (operator).
Jeszcze raz powtarzam nie chodzi o kase tylko o sprawnosc obslugi. Na Waszym oszustwie ja oraz Mateo nie ucierpielismy w niewielkim stopniu, zal powinni miec do Was klienci naszego sklepu gdyz przez te Wasze zamowienia wszystko wolniej sie odbywalo i napewno przyczyniliscie sie do nie jednej pomylki (strata hurtowni).
Ktos tutaj napisal dlaczego z gory dostalem bana bez ostrzezenia? Czlowieku jak bym chcial wszystkich ostrzegaz i prosic ich nie oszukuj, bo dostaniesz bana to bym cale wakacje tylko mail'e pisal do uzytkownikow SFD...
Rownoczesnie moge zapytac: Dlaczego Ty mi nie powiedziales, ze masz abon na walek?
Co do odbanowan to juz nie moja dzialka, ja tylko jestem "katem". Tez mi nie jest to na reke, bo napewno przyjaciol sobie przez to nie zaskarbiam, ale nie moge na to przymykac oko.
Dobrze bedzie jak wszystkie nie sportowe fora zostana przeniesione na inny serwer.
Jezeli chodzi o Mateo to przestancie pisac, ze ma Was w d... itp., bo tak nie jest. Mateo jest w porzadku gosc jak ktos byl na forum ze 3 lata temu to wie jak bylo, teraz gdy jest prawie 70 tys. uzytkownikow naprawde ciezko od razu wszystko wylapac i pozmieniac, a Administrator jest tylko jeden. Niech tylko 1% z nich wysle mail do Mateo z jakas prosba/sugestia to otrzyma ok. 700 maili, ktore musi przejrzec, trzeba troche pobyc w tym calym przedsiebiorstwie jakim jest SFD, zeby to zrozumiec tez kiedys pisalem o Mateo ze jest obojetny (szperacze moga sobie odnalezc), ale odkad siedze w tym nieco glebiej niz inni uztykownicy to zobaczylem ze wcale tak rozowo nie jest, ze sie siedzi na dupie i tylko liczy kase... SFD to naprawde kawal ciezkiej roboty.