SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

30 października - UFC 267: Jan Błachowicz vs Glover Teixeira

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8908

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Michał Oleksiejczuk w pięknym stylu rozbił Shamila Gamzatova na UFC 267

Michał Oleksiejczuk jako jedyny z trójki Polaków rywalizujących na gali UFC 267 odniósł zwycięstwo, pokonując przed czasem Shamila Gamzatova.

Rundę pierwszą Oleksiejczuk (16-4 MMA, 5-2 UFC) rozpoczął lewym na korpus. Polak był agresywny od samego początku. Gamzatov (14-1 MMA, 1-1 UFC) nie trafił kilkoma mocnymi sierpami i próbował zejść niżej, ale bez powodzenia. Oleksiejczuk wyprowadził mocne ciosy i dołożył uderzenia na korpus. „Lord” odsunął się i wyprowadził kilka kopnięć na korpus i głowę. Gamzatov trafił prawym prostym i wydawało się, że znalazł odpowiedni zasięg, ale Oleksiejczuk wciąż naciskał i atakował.

Nieustanna presja Polaka męczyła Gamzatova, który wziął głęboki oddech. Rosjanin cały czas był zmuszony do cofania się. Oleksiejczuk nadal naciskał i trafił dwoma mocnymi ciosami. Doszło do ostrej wymiany ciosów w zwarciu. Oleksiejczuk wystrzelił mocnym ciosem po którym Gamzatov padł na deski. Oleksiejczuk nie przestawał zadawać ciosów i walka dobiegła końca.

Michał Oleksiejczuk pokonał Shamila Gamzatova przez TKO (uderzenia) – runda 1, 3:31
https://twitter.com/UFCEurope/status/1454479256650719237?s=20

Dla Oleksiejczuka była to siódma walka w Oktagonie UFC i czwarta zwycięska. „Lord” odrobił straty po dwóch porażkach przez poddania w walkach z Ovince’em Saint-Preux i Jimmym Crute, wygrywając przez niejednogłośną decyzję z Modestasem Bukauskasem i przez TKO z Shamilem Gamzatovem.

Dotychczas niepokonany Gamzatov stoczył swoją drugą walkę w UFC. W debiucie w listopadzie 2019 roku pokonał przez niejednogłośną decyzję Klidsona Abreu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC // Corey Anderson Instagram // Josh Hedges/Zuffa LLC

Corey Anderson i Jon Jones pognębili Jana Błachowicza po przegranej na UFC 267

Corey Anderson i Jon Jones skorzystali z okazji, by zaatakować po tym, jak Jan Błachowicz stracił tytuł mistrzowski w wadze półciężkiej w walce z Gloverem Teixeirą na gali UFC 267.

Przed sobotnią galą w Etihad Arena na wyspie Yas w Abu Zabi pretendent do tytułu Bellatora Corey Anderson (16-4 MMA, 3-0 BMMA) i Jan Błachowicz (28-9 MMA, 11-6 UFC) toczyli ostrą dyskusję w mediach o najlepszym zawodniku wagi półciężkiej na świecie.

Obydwaj zawodnicy spotkali się ze sobą dwukrotnie pod szyldem UFC, przy czym Anderson wygrał przez decyzję w 2015 roku, a Błachowicz przez nokaut w 2020 roku. Było jasne, że obaj panowie nie mają ze sobą po drodze, więc kiedy Błachowicz doznał porażki przez poddanie w drugiej rundzie z Gloverem Teixeirą, kończąc swoje panowanie w dywizji, Anderson uderzył niego:

Corey Anderson
„Jak już mówiłem… Jan zajmował się mną po tym jak wykonałem swoją robotę i zapomniał, że on ma do wykonania swoją robotę!!!”

https://twitter.com/CoreyA_MMA/status/1454559616671621124?s=20

Corey Anderson
„Glover poradził sobie z moją wagą lekką!!! Każdy może zostać trafiony mocnym ciosem… ale nie ma mowy o przypadku w 3 rundach z ground and pound lub poddaniu w 2 rundzie!”

https://twitter.com/CoreyA_MMA/status/1454560537019404290?s=20

Corey Anderson
„Bez względu na wszystko, co zostało powiedziane, Jan zasługuje na szacunek za zdobycie tytułu. Z pasem czy bez, nie można mu tego odebrać. Pogratulowałem mu, kiedy wywalczył pas i to było szczere.”

https://twitter.com/CoreyA_MMA/status/1454599778570997761?s=20

Wielu fanom MMA nie spodobały się słowa Andersona za które spadła na niego fala krytyki. Oto jego odpowiedź.

Corey Anderson
„Wojownicy zza klawiatury są niesamowici. Najpierw zgrywają twardzieli, a za chwilę się rozczulają. Gadali bzdury, gdy Jan próbował umniejszyć mój występ, wywiady, wpisy. A teraz przegrał i pojawia się pełno tekstów w stylu: „nie kop leżącego!”

https://twitter.com/CoreyA_MMA/status/1454780055264145408?s=20

Niedługo po tym jak Anderson uderzył w Błachowicza, swoje trzy grosze dołożył Jon Jones. Czuł się on lekceważony przez Błachowicza od jakiegoś czasu, odkąd Polak wywalczył pas, który on zwakował, i skorzystał z okazji, aby się odpłacić:

Jon Jones
„Zobacz, co się dzieje, gdy gadasz głupoty, a nie skupiasz się na przeciwniku którego masz przed sobą. Następny gryzie piach.”

https://twitter.com/JonnyBones/status/1454564860746891264?s=20

Błachowicz był naturalnie zawiedziony po tym jak jego panowanie w dywizji półciężkiej zakończyła się po zaledwie jednej obronie. Obiecał jednak, że wróci silniejszy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Jan Błachowicz o swojej porażce z Gloverem Teixeirą na UFC 267 i przyszłości w której odzyska pas mistrza

Jan Błachowicz jest rozczarowany swoim występem na UFC 267, ale z optymizmem patrzy w przyszłość: „Mam jeszcze trochę czasu, żeby odzyskać ten pas”

Gdy Glover Teixiera uśmiechał się podczas wywiadu w klatce, chwilę po zdobyciu tytułu na UFC 267, Jan Błachowicz był bardzo przygnębiony. Przykucnął przy siatce ze spuszczoną głową, pocieszany przez narzeczoną. A gdy przyszła jego kolej na rozmowę z Danielem Cormierem, był brutalnie szczery w ocenie swojego występu, ale też optymistycznie patrzył w przyszłość.

Jan Błachowicz
„Wszystko było ze mną nie tak” – powiedział Błachowicz przed 10 tysiącami fanów w Etihad Arena. „Myślę, że zostawiłem legendarną polską siłę w pokoju hotelowym. Tak właśnie się stało. Ale to nie jest koniec historii. Ta księga nie jest zamknięta. Nie jestem osobą, która rezygnuje. Nigdzie się nie wybieram.”


Panowanie Błachowicza jako mistrza UFC w wadze półciężkiej dobiegło końca w sobotę, gdy odklepał duszenie zza pleców w drugiej rundzie swojej walki w obronie tytułu w Abu Zabi. Teixeira (33-7 MMA, 16-5 UFC), dwa dni po swoich 42. urodzinach, został drugim najstarszym mistrzem w historii UFC, ustępując jedynie Randy’emu Couture’owi, dzięki imponującemu występowi przeciwko Błachowiczowi (28-9 MMA, 11-6 UFC).

Mając trochę więcej czasu na przemyślenia, Błachowicz powtórzył, że nie był w klatce w swojej najlepszej formie – ale nie chciał też odbierać Teixeirze zwycięstwa.

Jan Błachowicz
„Myślę, że mój dzisiejszy występ był okropny” – powiedział Błachowicz na konferencji prasowej. „Nie wiem. Nie byłem dzisiaj mistrzem. On był. On jest…

Na pewno coś było nie tak. To nie byłem ja (tam w walce). Nie chcę się tłumaczyć. On mnie pokonał. Wszyscy widzieli. Jest jak jest.”


Teixeira zyskał przewagę na początku pierwszej rundy dzięki obaleniu, które pozwoliło mu kontrolować większość pierwszych pięciu minut. Ale Błachowicz powiedział, że nie czuje się źle po przejściu przez to i powiedział, że może dokonać korekt i odbić się w drugiej rundzie.

Jan Błachowicz
„Ale on mi na to nie pozwalał,” powiedział Błachowicz. „Po prostu mnie obalił i poddał. Co mogę więcej powiedzieć? Czuję się jak g**** i to wszystko.”


Nie wiadomo jaka czeka przyszłość Błachowicza po burzliwych 13 miesiącach. Zdobył zwakowany przez Jona Jonesa tytuł w zeszłym roku w wygranej przez TKO walce z Dominickiem Reyesem na UFC 253. Po tym nastąpiła udana obrona tytułu przeciwko mistrzowi wagi średniej Israelowi Adesanyi, któremu Błachowicz sprawił pierwszą porażkę w karierze w marcu na UFC 259.

Błachowicz powiedział, że musi trochę odpocząć przed powrotem do Oktagonu, miejmy nadzieję, że nastąpi to w marcu. A kiedy to zrobi, zamierza ponownie stanąć do rywalizacji o pas, zainspirowany niezwykłym wyczynem Teixeiry.

Jan Błachowicz
„On jest 3 lata starszy ode mnie, więc to coś, co pokazuje mi, że mam jeszcze trochę czasu, żeby odzyskać ten pas” – powiedział Błachowicz. „I to jest to, co chciałbym zrobić w przyszłości.

Zobaczymy co się stanie w przyszłości. Nie wiem. Jeśli będzie to szansa na rewanż, to oczywiście chciałbym wziąć rewanż z (każdym z kim przegrałem wcześniej). Przede wszystkim, teraz nie mam szansy na rewanż, teraz muszę udowodnić, że (mogę walczyć o pas), muszę wrócić i wygrać kilka walk.”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Glover Teixeira o długiej drodze do tytułu UFC: „To jest to, o czym marzyłem przez 20 lat”

Glover Teixeira jest jednym z najbardziej lubianych zawodników w organizacji UFC, a na gali UFC 267, 42-letni Brazylijczyk w końcu mógł założyć mistrzowski pas na swojej talii.

Glover Teixeira
"To niesamowite uczucie" - powiedział Teixeira dziennikarzom po wygranej w Abu Zabi. "(Jestem) tak szczęśliwy. To jest to, o czym marzyłem przez 20 lat. Dwadzieścia lat w drodze, wzloty i upadki, chciałem zdobyć ten pas. Chciałem być mistrzem. Był taki czas, że myślałem, że nigdy nie będę mistrzem, ale kocham to.

Wciąż wierzę. Dyscyplinuję się w sposób, w jaki muszę to robić, a teraz wygrałem to dziecinko."


Droga Teixeiry do wywalczenia tytułu mistrza jest jedną z najbardziej niezwykłych w historii UFC. Długo chwalony za swoje umiejętności, Teixeira został zmuszony do pozostania i rywalizowania w swojej ojczyźnie Brazylii podczas długiej walki o uzyskanie wizy do USA.

Teixeira mógł być w UFC już w 2005 roku, kiedy to został wybrany do 2 sezonu "The Ultimate Fightera", ale minęło kolejnych siedem lat zanim w końcu postawił stopę w Oktagonie.

Tuż po zwycięstwie przez poddanie w drugiej rundzie nad Janem Błachowiczem i odebraniu mu tytułu, Teixeira z radością wspominał historię, rozmawiając w Oktagonie z prezydentem UFC Daną White’em.

Glover Teixeira
"Robili podejście do „The Ultimate Fightera”, a ja byłem tam na próbie i wszystko przeszedłem" - wspominał Teixeira. "Zaliczyłem pracę z tarczami, a oni zrobili pojedynek grapplingowy i poddałem gościa. Poszedłem na rozmowę i Dana mnie polubił. Powiedział: „Och, trenujesz z Chuckiem Liddellem?”

To wtedy miałem zamiar dołączyć do UFC przy okazji „The Ultimate Fightera”, ale zostałem wstrzymany z powodu mojej zielonej karty, z powodu mojej sytuacji."


Ale nawet wtedy, Teixeira nie obrał bezpośredniej drogi do pasa. Po przegranej w pierwszej walce o tytuł w 2014 roku, Teixeira nie był pewien, czy kiedykolwiek zdobędzie pas. Ale zamiast się poddać, Teixeira podwoił swoje wysiłki.

Glover Teixeira
"Wkładasz w to ciężką pracę. Wkładasz w to wiele pracy, wiele dyscypliny. Jak powiedział Khabib (Nurmagomedov): Życie fightera jest bardzo podobne do życia więźnia, ponieważ musisz postawić się w tej pozycji - unikać wielu rzeczy, unikać imprez urodzinowych i przyjaciół zbierających się razem i po prostu izolować się od wszystkich rozproszeń, jeśli chcesz naprawdę stać się dobrym i być mistrzem."


Teixeira jest teraz mistrzem, i wydaje się, że Jiri Prochazka, który był zawodnikiem rezerwowym na UFC 267, prawdopodobnie będzie jego następnym przeciwnikiem. Ale na razie, Teixeira powiedział, że nie skupia się na swoim następnym ruchu. Zamiast tego, zamierza delektować się chwilą, na którą czekał 20 lat.

Glover Teixeira
"(Prochazka) jest bardzo twardym facetem. On jest dziwny, ale to bardzo dobry koleś. On jest inną historią, ale zdecydowanie jest trudnym przeciwnikiem. Wszyscy tutaj są trudnymi przeciwnikami, ale ja zdecydowanie nie mogę się doczekać walki z nim. Jednak w tej chwili naprawdę nie mogę się doczekać, aby wypić to piwo, które dał mi Jan i cieszyć się trochę wolnym czasem."
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Khamzat Chimaev wyzywa na pojedynek Nate’a Diaza i Jorge Masvidala: „Przekonajmy się, kto jest prawdziwym gangsterem”

Khamzat Chimaev poważnie chce być ostatnim przeciwnikiem w obecnym kontrakcie Nate’a Diaza w UFC i chętnie zmierzyłby się również z posiadaczem pasa BMF, Jorge Masvidalem.

Chimaev (10-0 MMA, 4-0 UFC) powrócił do Oktagonu w sobotę na UFC 267, poddając w pierwszej rundzie Li Jinglianga (18-7 MMA, 10-5 UFC) na wyspie Yas w Abu Zabi. Był to bezbłędny występ, który przywrócił cały hype Chimaevowi, który stracił po 13-miesięcznej przerwie. Co więcej, kolejne szybkie zwycięstwo i cały ten szum nastawiły go na następną, jeszcze większą walkę.

Nazwisko, które ciągle pojawia się po UFC 267 to Nate Diaz, któremu kończy się kontrakt i może czekać go trudna walka, jeśli nie zdecyduje się na ponowne podpisanie kontraktu. Taką walką mógłby być pojedynek z Chimaevem, a sam „Borz” jest jak najbardziej za.

Khamzat Chimaev
„Hej, Diaz, zróbmy to, bracie” – powiedział Chimaev po walce na UFC 267. „Dalej. Dostaniesz trochę dymu, brachu. Zobaczymy, kto jest prawdziwym gangsterem.”


Nie wiadomo jeszcze czy Diaz (20-13 MMA, 15-11 UFC) zgodzi się na walkę z Chimaevem i czy UFC będzie chciało ją zestawić.

Dana White powiedział, że Nate Diaz może potencjalnie zmierzyć się z kimś z karty UFC 267. Gdyby jednak nie doszło do tej walki, Chimaev ma na celowniku innego topowego zawodnika.

Khamzat wystrzelił kolejny pocisk w kierunku „Gamebreda”:

Khamzat Chimaev
„Masvidal w swojej ostatniej walce miał jakiś pas” – powiedział Chimaev o pasie BMF Masvidala. „Zamierzam zabrać wszystko z tego UFC, bracie. Teraz ja jestem UFC, bracie.”


W tym momencie Chimaev cieszy się, że wrócił do rywalizacji po długiej przerwie, na którą złożyła się trudna walka z COVID-19. Chimaev powiedział, że chce być aktywny i chce kontynuować swoją karierę. Jest chętny do „zmiażdżenia” kogokolwiek, kogo UFC postawi przed nim w następnym pojedynku.

Khamzat Chimaev
„Walka, walka, walka – kocham to g****, bracie. Zarabianie pieniędzy oraz to, że mogę to dla was robić sprawia, że jestem szczęśliwy.”







Zmieniony przez - Yoshi87 w dniu 2021-11-01 14:12:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

UFC

Petr Yan pochwalił Cory’ego Sandhagena za świetną walkę na UFC 267, ale nie oszczędził cierpkich słów Aljamainowi Sterlingowi: „Mam pas i to mówi wszystko”

Tymczasowy mistrz wagi koguciej UFC Petr Yan nie chce się spierać o swoje miejsce w rankingu. Twierdzi, że wywalczenie tego pasa w starciu z Corym Sandhagenem na UFC 267 mówi samo za siebie.

Choć walka z Corym Sandhagenem (14-4 MMA, 7-3 UFC) była o tymczasowy pas, w końcu pas to pas, a Petr Yan (16-2 MMA, 8-1 UFC) dumnie prezentował go na stole przed sobą na konferencji prasowej po gali.

Petr Yan
„Jak widzicie, mam pas i to mówi wszystko” – powiedział Yan. „Nie mam zamiaru siedzieć tutaj i chwalić siebie.”


Prawdę mówiąc, nie potrzebował tego. Podczas gdy był nieco ostrożniejszy na początku walki, Yan był coraz lepszy w kolejnych czterech rundach, kończąc walkę z punktacją 49-46. Nie była to co prawda całkowicie jednostronna walka, bo Sandhagen miał swój udział w tym obfitującym w kapitalne wymiany bokserskie starciu.

Jednak to Yan zadawał mocniejsze ciosy i powiedział, że nigdy nie znalazł się w tarapatach w tym pojedynku.

Petr Yan
„Nie zrobił mi krzywdy, ale mam kilka siniaków na głowie.”


Pomimo zwycięstwa i zdobycia pasa, Yan nie wydawał się być w pełni zadowolony z przebiegu walki. Powiedział jednak, że pochwały fanów na temat jego występu sprawiły, że poczuł się nieco bardziej usatysfakcjonowany.

Petr Yan
„Trochę czułem pustkę emocjonalną po walce. Oczywiście, jeśli fani uznają, że to była świetna walka, to jestem szczęśliwy.”


Teraz logicznym następnym ruchem dla tymczasowego mistrza jest rewanż z panującym mistrzem Aljamainem Sterlingiem. Przed UFC 267, Yan powiedział, że nie zamierza gonić za walką, mimo napiętych relacji między nimi.

Po walce powiedział to samo, wspominając, że T.J. Dillashaw jest również możliwym kandydatem na następną walkę. Dyspozycja Sterlinga prawdopodobnie zadecyduje o tym, jak to wszystko się potoczy, ale Yan się tym nie przejmuje. W końcu pas lezący na stole wyrażał wszystko, czego on nie czuł potrzeby wyrażać poza uszczypliwym zwrotem pod adresem Sterlinga.

Petr Yan
„Wszyscy wiedzą, że to ja jestem prawdziwym mistrzem. Jestem tutaj gotowy do walki z każdym. Albo będzie to Dillashaw, albo ten klaun Sterling.”


Nie wdając się w dalszą dyskusję na temat mistrza, Yan po prostu pochwalił Sandhagena po świetnym 25-minutowym starciu.

Petr Yan
„Cory to przeciwnik, który na to zasłużył. Wiedziałem, że w pewnym momencie będzie to wyrównana walka i wiedziałem, że zmienię przebieg tej walki.

Wiedziałem, że to będzie jego plan – dużo poruszania się. Jest wysoki i dobrze się porusza, ale nasz plan zakładał wywieranie na nim dużej presji i po prostu obijanie go.

To dobry gość, dobry zawodnik. Jak zauważyliście przed walką, nie toczyliśmy między sobą trash talku. Szacunek był wzajemny. Szanuję go jako człowieka i jako zawodnika.”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
Z walki wynika że Glover jest lepszy niż Palestyna Adesanya

"CHO NO TU" - Seba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Per Haljestam-USA TODAY Sports

Neil Magny apeluje o walkę z Khamzatem Chimaevem na grudniowej gali, aby mógł wrzucić go na głęboką wodę

Neil Magny nie ma zamiaru omijać walki ze wschodzącą gwiazdą wagi półśredniej UFC Khamzatem Chimaevem. Wręcz przeciwnie, chce się z nim zmierzyć.

W sobotę na UFC 267, Khamzat Chimaev powrócił do Oktagonu po 13-miesięcznej przerwie i w jednostronnym pojedynku poddał Li Jinglianga w pierwszej rundzie. Tym samym Chimaev odzyskał cały szum wokół siebie, który towarzyszył mu przed przerwą w rywalizacji z powodu problemów zdrowotnych.

Już po UFC 267 tworzy się narracja, że Chimaev (10-0 MMA, 4-0 UFC) nie jest kimś, kogo zawodnicy z tej kategorii będą chętnie wyzywać do pojedynku lub zgłaszać się do walki. Neil Magny (25-8 MMA, 18-7 UFC) powiedział jednak, że w jego przypadku tak nie jest.

Magny publicznie zabiegał o walkę z Chimaevem jeszcze przed przerwą Chimaeva w rywalizacj. Sytuacja nie uległa zmianie, Magny powiedział, że chce walki z Chimaevem jeszcze bardziej, po tym jak zobaczył wysiłek, jaki włożył on w walkę z Jingliangiem.

Neil Magny
"Nikt nie chce z nim walczyć. Wątpię, żeby w poniedziałek, kiedy wyjdą nowe rankingi, ktokolwiek z pierwszej dziesiątki zawalczył z tym zawodnikiem. On jest po prostu potworem i wszyscy zrobią wszystko, żeby go uniknąć" - powiedział Magny w wywiadzie dla MMA Junkie. "Siedzę i czytam te komentarze w kółko i mówię: „Co? Nie ma mowy. Chciałem walczyć z tym gościem rok temu”. Dzisiaj nic się nie zmieniło. Wrócił, wyglądał imponująco przeciwko Jingliangowi, ale jak dla mnie to dodaje oliwy do ognia. To sprawia, że chcę z nim walczyć jeszcze bardziej niż w zeszłym roku.

"Może to i dobrze, że ta walka była tak długo odkładana. Rok temu na 100 procent mógłbym spojrzeć na niego obojętnie, w stylu: „A co mi tam. Jakiś nowy dzieciak, który myśli, że jest kimś mocnym. Trzeba go czegoś nauczyć i pokazać mu, co jest grane.” Pokonując Jinglianga w sposób, w jaki to zrobił, zdecydowanie sprawiło to, że zrobiłem krok do tyłu: „O cholera. Ten dzieciak jest mocny.” On zdecydowanie ma pewne umiejętności, które wnosi do gry. Dla mnie to jest właśnie ten rodzaj walki, który sprawia, że jest ona bardziej ekscytująca – faceci, którzy sprawiają, że musisz pozostać na swoim wysokim poziomie rywalizacji. Kiedy zobaczyłem, co zrobił z Jingliangiem, to sprawiło, że jestem bardziej podekscytowany walką z nim."


Magny, numer 8. w rankingu wagi półśredniej UFC, jest po wygranej przez jednogłośną decyzję nad Geoffem Nealem na UFC on ESPN 24 w maju. Jego 18 zwycięstw w wadze półśredniej to drugi wynik w historii tej kategorii wagowej za Georges'em St-Pierre'em (19), co oznacza, że Magny widział już wszystko, jeśli chodzi o przeciwników.

Kogoś takiego jak Chimaev UFC jeszcze nie widziało. Przez cztery występy w UFC "Borz" przewyższał swoich przeciwników 112-1 w ilości znaczących uderzeń i 254-2 w ilości uderzeń całkowitych. To niemal niewyobrażalny poziom dominacji, ale Magny widzi nikłą szansę, że jemu przytrafi się taka sama statystyka w potencjalnej walce. Wytrawny weteran uważa, że ma odpowiedź na grę Chimaeva i jest przekonany, że może osiągnąć to, co innym się nie udało.

Neil Magny
"To się stało z powodu jego zaplecza zapaśniczego. Jest w stanie naprawdę dobrze kontrolować gości i od razu doprowadzić do skończenia lub znokautować ich w stójce. Z Jingliangiem właśnie to widzieliśmy. On dosłownie obijał Jinglianga. Po mojej walce z Jingliangiem, widząc jak jest przez niego rzucany, pomyślałem sobie: "Cholera, ten koleś ma niezłe umiejętności zapaśnicze.” To, że wszedł tam i zrobił to, co zrobił z Jingliangiem, zdecydowanie udowodniło, że jest mocnym zawodnikiem, a ja chcę sprawdzić się z takim gościem.

W zeszłym roku był wokół niego taki mistycyzm i aura: „Ten facet jest nie do pokonania. Jest nowym dzieciakiem na osiedlu.” Każdy bał się wymienić swoje nazwisko. Ja powiedziałem: „Nie obchodzi mnie to. Będę walczył z tym gościem.” Walczyłem z jednymi z najlepszych facetów w UFC przez ostatnie dziewięć lat. Nie mam się czego bać w tym momencie. Wskoczyłem wtedy do walki. Teraz, gdy pokonał Jinglianga w taki sposób jak ja, jestem jeszcze bardziej podekscytowany walką z nim, bo moim zdaniem (jego wygrana) zamknęła usta części wątpiących, a mistyka i aura wokół niego stała się coraz większa."


Idealnym scenariuszem dla Magny'ego byłoby, aby do walki doszło w niedalekiej przyszłości. Powiedział, że jest zestawiony na gali UFC Fight Night 199 zaplanowanej na 18 grudnia, ale jego pierwotny przeciwnik - którego nie chciał wymienić z nazwiska- wypadł z karty z powodu kontuzji. UFC szuka innego przeciwnika, a Magny powiedział, że nie widzi powodu, dla którego Chimaev nie miałby być tym, który go zastąpi.

Neil Magny
"Zaoferowano mi walkę na 18 grudnia i walka wypadła, ponieważ przeciwnik doznał kontuzji. Jak na razie UFC aktywnie pracuje nad tym, żeby załatwić mi zastępstwo na 18 grudnia. Byłoby idealnie, gdyby ta walka (z Chimaevem) odbyła się 18 grudnia. On nie odniósł żadnych obrażeń w walce z Jingliangiem i moim zdaniem to byłby dla niego dobry zwrot akcji. Dałbym mu wystarczająco dużo czasu na powrót do siłowni i przygotowanie się do walki z tak trudnym przeciwnikiem jak ja, aby stoczyć niesamowitą walkę.

Chcę iść na wojnę z takim gościem jak Chimaev. Wiem na pewno, że mogę go wciągnąć na głęboką wodę i pokonać. Więc to jest to, co chcę zrobić w starciu przeciwko niemu."




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
ale bym zobaczył Chimaev vs Burns i Makhachev vs Oliveira

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

UFC / Jan Błachowicz Instagram

Anthony Smith ujawnił, że otrzymał propozycję walki z Janem Błachowiczem zaledwie kilka godzin po UFC 267

Być może Anthony Smith już niedługo zmierzy się w Oktagonie UFC z Janem Błachowiczem, który chce szybko wrócić do rywalizacji.

Anthony Smith ujawnił w poniedziałek w programie The MMA Hour, że zgodził się na walkę z Aleksandarem Rakicem 18 grudnia na gali UFC Fight Night 199. Walka została uzgodniona, ale Smith powiedział, że ma małą kontuzję, która zmusiła go do wycofania się z pojedynku. Amerykanin powiedział, że zaledwie kilka godzin po tym, jak Błachowicz stracił tytuł mistrza wagi półciężkiej na rzecz Glovera Teixeiry na UFC 267, organizacja zaproponowała mu walkę z Polakiem.

Anthony Smith
„Wygląda to tak, jakbyśmy dostali kogoś innego. W pewnym sensie podoba mi się ta walka z Janem Błachowiczem. Powiedzieli mi o tym tej nocy. On chce walczyć ponownie, chce walczyć wkrótce. Nie jestem zbyt mocno kontuzjowany, mam tylko do czynienia z drobnymi rzeczami i infekcją. Jak uda nam się wyleczyć infekcję, sądzę, że walka w lutym nie jest wykluczona.”


Według Smitha, jego preferencją jest rewanż z Rakiciem, jednak nie sądzi, aby Austriak chciał czekać do grudnia. W związku z tym, walka z Błachowiczem ma sens.

Anthony Smith
„Tak, na pewno, podoba mi się ta walka i lubię tego gościa. Chcę walki z Rakiciem, chcę jej ponownie, ale nie sądzę, żeby on chciał czekać, więc jeśli chce walczyć z kimś innym, to w porządku. Podoba mi się walka z Janem Błachowiczem.”


Anthony Smith jest po wygranej w pierwszej rundzie przez poddanie w walce z Ryanem Spannem, co było jego trzecią wygraną z rzędu. Wcześniej pokonał Jimmy’ego Crute przez TKO z powodu kontuzji nogi i poddał Devina Clarka. Te zwycięstwa pozwoliły mu odbić się po dwóch porażkach z Gloverem Teixeirą i Rakiciem.

Jan Błachowicz natomiast stracił w sobotę tytuł mistrza wagi półciężkiej UFC, przegrywając przez poddanie w drugiej rundzie z Teixeirą. Błachowicz wspominał, że chciałby się szybko wrócić do akcji i być może będzie to walka ze Smithem.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

13 sierpnia - Bellator 264: Mousasi vs. Salter

Następny temat

4 września - UFC Fight Night 191: Brunson vs. Till

WHEY premium