Zrobiłem badania 21.12.2020 i estradiol i prolaktyna były w normie, a samopoczucie się nie zmieniło na plus.
Ostatnio poczułem się lepiej, gdzieś od 3 lutego, więc zrobiłem badania 9 lutego. Byłem ciekaw jakie mam wyniki, skoro sie lepiej czuje. Lepiej psychicznie ogólnie, spokojniejszy, natomiast libido nie zmieniło się, nadal słabe.
Okazało się, że estradiol i prolaktyna wysoko, test stosunkowo nisko (niżej niż kiedykolwiek), w niedzielę trenowałem na siłce, więc dopiero we wtorek poszedłem zrobić badania, żeby wyniki były miarodajne. Suplementuję D3+K2 i czasem magnez z cynkiem - może to spowodowało, że czuje sie troche lepiej, ciezko powiedzieć, bo te hormony są średnie. Spodziewałem się, że lepsze samopoczucie to dobre wyniki hormonalne, dlatego je zrobiłem, żeby mieć jakieś odniesienie w przyszłości w razie czego. Dodatkowo FSH stosunkowo nisko. Podobno FSH działa jako ujemne sprzężenie z estradiolem, czyli gdy FSH nisko, to estradiol wysoko i wzajemnie?
MRI przysadki z kontrastem wyszło okej z zastrzeżeniem, że trochę późna reakcja przysadki na podanie kontrastu.
Skoro estradiol i prolaktyna w normie czy tak jak teraz (ponad normę) nie powoduje żadnej, odczuwalnej różnicy, to zostawić je tak jak są?
Byłem u doktora i zapisał mi na niskie libido Ovitrelle. Jedna dawna Ovitrelle na tydzień, łącznie 6 dawek, na 6 tygodni i po dwóch tygodniach od ostatniej dawki mam zrobić badanie testosteronu całkowitego i testosteronu wolnego, bo twierdzi, że badanie shbg i wyliczanie wolnego nie jest do końca miarodajne.
W innym temacie kolega pyta czy może go zablokować po 12 dniach od Ovitrellu, a ja mam tego na 42 dni, to czy mnie mogą te dawki zablokować? Nie miałem pojęcia, że Ovitrelle może kogoś zablokować w ogóle stąd pytam. Proszę o porady co sądzicie o tym.
Zmieniony przez - parej w dniu 2021-03-10 11:27:28