Wiek 24, leciał enan + bold po 2 centy co 5 dni.
Sprawa wygląda tak, że w ogóle nie mam libido, co pewnie za tym idzie jak wiadomo erekcja. Kompletnie nie czuję potrzeby. Dyga może tak na 80% i to nie zawsze.
Uprzedzam, że chodziłem do endokrynologów, psychologów, seksuologów, urologów. Niestety nasz kraj jest jakoś ostro opóźniony, bo jedyne co słyszę, to że wyniki bardzo dobre. Od urologa - tabletki/inekcje/pompka do wacka hah. Od psychologa natomiast, że jakieś kilkuletnie sesje może by coś dały. \
Od jakiegoś czasu jestem zżyty bardziej z cialisem niżeli ze swoją dziewczyną. Zjem cialiska, 10mg, to czuje się wtedy normalnie. Humor, energia, libido, erekcja.
Tylko nie tędy droga, bo co z tego, że doraźnie sobie pomagam jak bez tego mógłbym grać jedynie główną rolę w grze "WORMSY"
Jest tutaj wielu fachowców, którzy mogą mi coś pomóc. Nasi lekarze nie chcą się za to zabierać. Sam nie wiem czemu. Nawet jeśli mówię, że cialis działa, to on że to będzie trzeba już cały czas brać i wystawia terminal...
Dodatkowo schodząc z bombki robiłem to z asystą endo, gdzie wykonałem wyniki badań, żeby wszystko było w normie do zaczęcia odbloku. Mam gdzieś resztę badań, ale tam kompletnie nie można nic znaleźć co by nie pasowało do tej układanki hormonalnej.
Zmieniony przez - grizzzly w dniu 2021-02-13 22:50:04