1. Clomid 25mg eod do 50mg ed
Wady:
- Większość osób czuje się gorzej, a nie lepiej pomimo lepszych wyników całkowitego T
- Efekty uboczne clomidu, w tym zaćma
- 20-30 zł za paczkę 10 sztuk, miesięcznie 60-100 zł
Zalety:
- Tabletki
- Prostota kontroli
Osobista opinia: Nie warto.
2. Doustny testosteron:
Jeden wielki żart, działa bardzo krótko, trzeba łykać tabletki 2-3 razy dziennie żeby mieć stabilny poziom i efekty są lipne. Drogie jak cholera
3. Żel:
Wady:
- Drogi
- Jak cholera drogi
- Wspominałem już że drogi?
- Zaczynasz od tego że pompka starcza ci na miesiąc, ale może okazać się że potrzeba używać 2x tyle, więc 250-500 zł miesięcznie za sam krem
- Wzmożona konwersja do DHT = wzmożona utrata włosów
- Ryzyko przeniesienia niewchłoniętego kremu na kogoś bliskiego (mało prawdopodobne)
- Konieczność stosowania minimum codziennie, najlepiej 2x dziennie
Zalety:
- Stabilne stężenia hormonów
- Prostota
4.
Iniekcje:
Nebido raz na 6-10 tygodni? Żart.
A niestety nie da się tego wbijać częściej, bo jest w ampułce 4ml. Odczucia to będzie dramat. Koszta absurdalne
500 zł za strzał. Co prawda raz na 6-10 tygodni, ale jednak.
Omnadren? Raz na tydzień? Ok, ale to jest mini cykl i takie zdrowe to to nie jest. To nie HTZ, tylko łagodny cykl. Może 1 na 50 prywanych lekarzy przepisze. Aczkolwiek działa fajnie i odczucia mogą być dobre
Raz na 2 tygodnie? Bardzo niestabilne stężenia. 1 tydzień jak superman, 2 tydzień gorzej niż teraz. Plus konieczność pilnowania estro, bo będzie wywalone 1-5 dni po strzale. Koszta? 10-15zł za strzał. Miesięcznie 30-70 zł. Plus ewentualny
inhibitor aromatazy, ale to grosze, bo paczka za 70 zł starczy ci na miesiące.
Prolongatum? 100mg e5-7d. Optymalne rozwiązanie, aczkolwiek lekarze mogą chcieć dać 100mg raz na 2 tygodnie. Byli tutaj już tacy to tak brali i zadowoleni to oni bardzo nie byli. Potencjalna konieczność używania inhibitora aromatazy. Koszta? 20-50 zł miesięcznie.
5. DHEA - loteria
może pomoże, może nie. Może więcej, może mniej. To nie HTZ, tylko taka bardziej oryginalna suplementacja.
Wnioski:
Żel jest ok na takie uczciwe HTZ, a nie HTZ dla kulturysty, ale drogie i bardziej obciąża wypadaniem włosów. Codziennie pilnowanie żeby się posmarować też bywa uciążliwe i do tego jest drogie. Nie każdy będzie dobrze wchłaniał ten żel. Poza tym, to ciekawa opcja.
Zastrzyki z prolongatum e7d to generalnie najlepsza alternatywa. Mniej codziennych problemów, ale wymagane iniekcje. Tańsze mniej więcej 10x niż żel.
HCG - pregnyl obecnie nie ma. Zostało wycofane i tyle. Ovitrelle nie da się podzielić, a menotropina jest dramatycznie droga.
Na chwilę obecną albo menotropina, albo clomid na utrzymanie płodności. Clomidu serio nie polecam.
Pamiętaj że płodność na pewien czas można w 95% przypadków przywrócić bez problemu nawet po latach na T. Niestety zejście z HTZ na środkach aptecznych jest obecnie nierealne, bo pregnyl został wycofany. Musiał byś zrobić odblok na underach.
Ceny apteczne, więc chyba mogę podać, a jak nie to skasujcie same kwoty.
Podskórnie musiał byś wbijać undery, bo ampułki apteczne w Polsce mają po 1cc, więc trochę za dużo żeby przyjemnie bić podskórnie. Wbijanie domięśniowo insulinówką 0,3x13mm to prawie nie czuć, a sok rozchodzi się dużo lepiej niż podskórnie. Nie warto się obawiać.
Zmieniony przez - wybiegany w dniu 2020-09-23 23:55:47