twoj sposob na bycie nr 1 ;]

to nie ja zaczalem Boruta ataki na ciebie.Ja wypowiedzialem sie na temat.To ty rozpoczales bezpodstawna krytyke.

jesli mozesz to zasiegnij opini o klubach w twoim mieście w sród ludzi trenujący dany styl w innych miejscach. czesto mozna trafic na amatorów którzy prowadzą treningi wyłącznie dla kasy. jesli mozesz to napisz skąd jetes

I znowu klamiesz. Zaplules sie ze tkd jest skuteczne bo cwiczycie boks i elementy thaia. (post Wysłano - 3 kwiecień 2002 7:54 ) Kiedy Ci odpisalem ze uzupelnianie treningiem czegos co nie nalezy do stylu a jest wrecz przeciwne don nie swiadczy o skutecznosci a wrecz przeciwnie (post Wysłano - 3 kwiecień 2002 12:36 ) zaczales ataki ad persona w ogole nie probujac podjac merytorycznej dyskusji (post Wysłano - 3 kwiecień 2002 14:24 ). Nastepnie zarzucales mi rzeczy ktorych nie robilem, obrazales mnie i moje misto. Dalsza dyskusje z klamca nie widze sensu kontynuowac. Po tym co tu pokazales nie zdziwilbym sie gdyby sie okazalo ze i podane przez Ciebie dane nie sa prawqdziwe i tak naprawde masz np 14 lat i cwiczysz trzy miesiace.

Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

jeszcze troche podyskutujemy w tym temacie a rekord odpowiedzi padnie...:).juz jest ponad 150.wow:)

Nie zalezalo mi na jakiej awanti w obronie tkd,jako ze jestem wierny stylowi(w sensie sportowym oczywiscie).Twoje slowa po prostu wydaly mi sie kolejna zaslyszana wypowiedzia typka dla ktorego jego walka jest bogiem i nic wiecej sie nie liczy.Wydawalo mi sie rowniez ze usilnie starasz mnie obrazic,mnie i cale Tkd.Od niedawna stukam na forum,okolo tygodnia.Myslalem i badz co badz ciagle mysle ze forum sztuk walki to dobre miejsce aby wymienic opinie i poglady na temat walki.Niestety troche sie zawiodlem jak dyskusja na konkretny temat przerodzila sie w bezsensowna klotnie.Nie znasz mnie Boruta tak jak ja nie znam Ciebie, wiec zostawmy pretensje i wyzwiska dla siebie.Moze cie to zdziwi ale ja naprawde szanuje BJJ za forme,styl i skutecznosc, niestety ty nie szanujesz innych SZTUK WALKI.amen.

I kolejny raz wypisujesz o mnie klamstwa. Setki razy pisalem o wielu wartosciowych sztukach walki. Twoje klamstwa tylko obnazaja Twoj wlasny prymitywizm i fanatyzm. Jesli sie zawiodles, to jeszcze raz powtarzam, nie trzeba bylo tej klotni rozpoczynac. Jesli nie potrafisz dyskutowac merytorycznie, nie rob tego wcale.

Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Byc moze pisales na temat sztuk walki obiektywnie,ale mnie jeszcze wtedy na forum nie bylo.Dlatego sugeruje sie tym co piszesz owczesnie.Poza tym od merytoryki wlasnie to wszystko sie zaczelo.Jestem za tym zeby ten temat poruszyc na nowo i bez zadnych klamst,chamstwa,fanatyzmu i niekompetencji zarzucic na forum.?.

Skoro wiec nie znasz moich wypowiedzi to sie na ich temat nie wypowiadaj. I co chcesz zaczynac na nowo czego nie byles wczesniej zrobic? Miales okazje, zamiast tego wolales pyskowke.

Paweł Ziółkowski
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

dobra Boruta over and out.Nie ma sensu ze soba polemizowac bo ty masz swoje racje ,a ja swoje.Moze kiedys bedziemy komentowac ten sam temat to cos sie urodzi.Na razie bezplodnosc wisi w powietrzu.

skrobne cos od siebie: generalnie jestem (chyba jednym z niewielu jesli nie jedynym) reprezentantem stylu ogolnie okreslanego na forum jako taniec, czyli capoeira. rowniez mialem z boruta spory co do skutecznosci, rowniez sie wkurzalem na jego argumentacje, jej sposob,itd. spory z nim spowodowaly, ze zaczalem troszke wiecej szukac, czytac, sprawdzac, i tym podobne no i faktycznie sporo mial racji w tym co mowil/pisal. caly czas trenuje capoeira poniewaz wyznacznikiem dla mnie nie jest tylko skutecznosc i to wlasnie ona jest dla mnie bezapelacyjnie sztuka nr1 natomiast zaczalem sobie uzupelniac moje treningi zajeciami zapasow i bjj. z tym ze jednak sa to odrebne sztuki: jak sie bawie capo to jest to capo (bez parteru, niektore rzuty z zapasow sie przydaja) natomiast jesli chodzi o walke to wtedy jest "luta livre" (to tobie na zlosc boruta czyli tlumaczac "wolna walka" i faktycznie musze przyznac (wynika to pewnie z mojej ogolnej niecheci do technik recznych), ze dobrze sie czuje majac pojecie o zwarciu i parterze.

dobra dlugie sie to zrobilo i czas przejsc to meritum: generalnie jak juz i tu bylo pisane rowniez, jezeli jakas poznawana dyscyplina ma byc weryfikowalna musi istniec sposob jej oceny a jak mozna sprawdzic inaczej sztuke walki niz ........?



pozdr,
jakub