UFC 244: Masvidal vs. Diaz – wyniki i dyskusja

Tam jakieś pały sędziują co nawet nie interesują się mma. Dobry debiut Tilla w wadze średniej

WAR NATE, 209 BICZYS!

Ale high kick siadł ale na szczęście Nate przetrwał

Mam nadzieję że Jorge opadnie z sił i Diaz go zacznie okładać

Prawie urwana kopnięciem głowa. Lekarz - ok
Rozcięcie. Lekarz - to niebezpieczne dla twojego zdrowia i życia

Teraz właśnie Nate by się rozkręcał pomimo wpierdzielu w trzech pierwszych rundach. Ale ech, od czasu walki z Rorym i RDA chyba nikt go tak nie zlał... ma pałera ten Masvidal. I niestety (dla tych co są za 209) byłyby duże szanse na to że Nate by go i tak nie skończył przed czasem no i luj z Miami by zgarnął decyzję


Zmieniony przez - Puar w dniu 2019-11-03 06:00:46

Masvidal mega dyspozycja.

Rewanż chyba zrobią tylko żeby znowu nie było tak samo... bo wiadome było że Masvidal będzie górował w początkowych rundach a potem albo przetrwa albo Nate go dopadnie swoją nieustanną presją i nie zapowiada się żeby w potencjalnym rewanżu miało być inaczej. Czyli znowu groźba przerwania przez rozcięcie

hehe

Dobrze, że Corey znokautował Walkera. Cwaniaczek paluchy wystawiał. Śmierć eye-pokerom. Nienawidzę oszustów. Nareszcie się skończyło hype na tego brazola, bo już ludzie jęczeli, że powinien zawalczyć z Jonesem.

Steven Ryan/Getty Images

Nate Diaz chce natychmiastowego rewanżu z Jorge Masvidalem po UFC 244

Po przerwaniu pojedynku przez lekarza i porażce z Jorge Masvidalem na UFC 244, Nate Diaz nie chce nic innego, jak tylko natychmiastowego rewanżu. Chęć rewanżu wyraził również Masvidal, ale inne plany ma prezydent UFC Dana White.

Po zakończeniu trzeciej rundy w walce wieczoru nowojorskiej gali i zarazem pojedynku o pas BMF, z polecenia lekarza starcie pomiędzy Jorge Masvidalem (35-13 MMA, 12-6 UFC) i Nate’em Diazem (20-12 MMA, 15-10 UFC) zostało przerwane ku dezaprobacie zgromadzonej w Madison Square Garden publiki.

Obydwaj zawodnicy wyrazili chęci do natychmiastowego rewanżu, jednak Dana White ma inne plany wobec Masvidala, stwierdzając podczas rozmowy z mediami po walce, że natychmiastowy rewanż nie interesuje go na chwilę obecną.

Z kolei dla Nate’a Diaza, pragnienie zrewanżowania się Jorge Masvidalowi, to jedyna walka, którą chce teraz stoczyć.

Według Diaza, przed walką z Masvidalem pojawiło się kilka niekorzystnych dla niego okoliczności. Nate wciąż leczy kontuzję kolana i nie był w stanie przejść ostatnich trzech tygodni swojego obozu przygotowawczego. Dodatkowo wciąż odczuwał konsekwencje jego wojny z Anthonym Pettisem na UFC 241. Jego twarz nadal się nie zagoiła po uszkodzeniach poniesionych w starciu z byłym mistrzem wagi lekkiej UFC i WEC.

Nate Diaz

"Wiedziałem, że natychmiast mnie wrzucą z powrotem do walki. Dlaczego po walce z Pettisem nie mogło być sześciu miesięcy przerwy? Oni chcą mnie zestawiać do walki w najgorszej dyspozycji i najgorszych okolicznościach. Jeśli mam tak walczyć, to przydałoby się trochę więcej czasu, byłoby miło".

Diaz powiedział, że nie został ranny przez rozcięcie. Żartobliwie dodał, że zdarza mu się krwawić nawet wtedy, gdy ktoś na niego kichnie. Nate stwierdził również, że prezydent UFC, Dana White zrobił z tej rany większe halo niż było w rzeczywistości. Dla Diaza, to rozcięcie nie było wcale gorsze od innych, których doznał w przeszłości.

Przez lata Diaz wykazywał różne stopnie zainteresowania rywalizacją, w zależności od ofert, które UFC mu oferował. Jednak po minionej walce, Diaz nie skupia się na czymkolwiek innym poza rewanżem z Masvidalem.

Nate Diaz

"Jeśli jesteś największym skur**em, będziesz traktował to jako zwycięstwo? To tak jak wtedy, gdy walczyłem z Conorem (po raz drugi). To była (jego) wygrana, to była uczciwa gra, ale ja nie zostałem skończony przed czasem. (Masvidal) wie, że nie byłem skończony. Byłem gotowy na rozwałkę.

To mój plan. To mój następny ruch. Chętnie bym znowu zawalczył, to jedyna rzecz, jaką chcę zrobić. I takie są moje intencje na chwilę obecną".

Nawet przy ogromnej sile przebicia, którą budował przez lata, Diaz nadal uważa, że firma będzie robiła mu pod górkę, jeśli chodzi o jego kolejny krok w karierze.

Nate Diaz

"Ale ja już słyszę to pier**enie. Wiem, jak działa ten biznes. Podałem wszystkie rewanże i wymieniłem nazwiska tych wszystkich ludzi. Wierzę, że to ja byłem odpowiedzialny za to całe g****. Sprowadziłem tutaj prezydenta. Serio. Nie sądzę, żeby Prezydent przyjeżdżał na walki, które nie są o tytuł.

Miejmy nadzieję, że nie rzucą kupą pieniędzy i nie będą naciskać na Jorge mówiąc: "Zróbmy coś innego”. Musi znowu walczyć z numerem 27. Bo taka jest ta gra, kiedy jest powtarzalna. Dana już mówi te bzdury, wiesz o czym mówię. Muszę dostać swój rewanż i wrócić. Muszę robić wszystko jak należy, robić wszystko bezpiecznie, wrócić gotowym w stu procentach i wygrć tę walkę. Przypieczętować ten prawdziwy interes".

Diaz powiedział, że będzie gotów podjąć rozmowy, aby dogadać się z UFC. Stwierdził, że chce się dogadać z organizacją, jeśli spotka się z nią w połowie drogi.

Nate Diaz

"Nie pogrywajcie ze mną tak jak do tej pory. Tutaj wszystko się zaczyna. Już to czuję. Jeśli mamy zrobić coś innego, nie mów mi, że muszę walczyć z "Joe Blow" tym tutaj. Ja nawet nie chcę tego słuchać. A potem powiecie: "Zaproponowaliśmy mu walkę. Zaoferowaliśmy mu walki". Nie zamierzam tego słuchać. Zamierzam się z nimi dogadać. Mam nadzieję, że oni też planują się dogadać.

....Moim planem jest powiedzieć im wszystkim „pier**lę was” i mam nadzieję, że wkrótce się dogadamy. Potem wrócimy do tego. Taki jest mój plan. Musisz mnie zabić. Ta cała gówniana sytuacja, która się wydarzyła – chciałbym, żeby to powtórzyć. Z całym szacunkiem... pier**lę was. Dajcie mi to, na co zasługuję. Wierzę, że zasługuję na rewanż. Ja dałem coś od siebie".

Porażka na UFC 244 jest drugą przegraną Diaza przed czasem w jego 12-letniej karierze w UFC, a jego aktualny rekord to 20-12 z 16 zwycięstwami przed czasem.

Steven Ryan/Getty Images

Jorge Masvidal jest na otwarty na rewanż z Nate’em Diazem, ale będzie on zależał od okoliczności

Zwycięzca walki wieczoru gali UFC 244 i zdobywca tytułu BMF Jorge Masvidal jest chętny na pojedynek rewanżowy z Nate’em Diazem, ale nie jest pewny co do tego, jak szybko do niego dojdzie.

Jorge Masvidal (35-13 MMA, 12-6 UFC) odniósł zwycięstwo nad Nate’em Diazem (20-12 MMA, 15-10 UFC) przez TKO po interwencji lekarze między trzecią i czwartą rundą. Lekarz polecił zakończenie walki po zbadaniu Diaza, który doznał dwóch rozcięć wokół prawego oka.

Masvidal zaprezentował się bardzo dobrze w tym pojedynku dominując Diaza w wymianach ciosów i obaleniach, ale decyzja o przerwaniu walki wywołała ogromne kontrowersje i niezadowolenie ze strony publiczności oraz fanów na całym świecie.

Diaz natychmiast rozpoczął kampanię na rzecz zorganizowania natychmiastowego rewanżu z Masvidalem. Jednak prezydent UFC, Dana White powiedział, że nie jest zainteresowany tym pojedynkiem i że ma inne plany wobec Masvidala.

Tymczasem Gamebred jest otwarty na drugi pojedynek, ale jak powiedział na konferencji prasowej po gali – wszystko zależy od okoliczności.

Jorge Masvidal

"Jestem najbardziej konkurencyjną osobą, jaką kiedykolwiek ku**a widziała ta firma. Nie chcę, żeby cokolwiek odebrało mi moją wielkość mówiąc, że jakiś facet potknął się o kamyk i dlatego go pokonałem. To nie ja. Chcę ich kończyć, chcę ich wysłać do innego wymiaru i szanuję gościa, ale to jest rodzaj dzieła sztuki, które lubię tworzyć. Nie dopadłem go tym razem.

Czy zmierzymy się w rewanżu jutro czy w przyszłym tygodniu? Nie wiem. Ale dojdzie do tego w pewnym momencie. Jestem otwarty na pieniądze, a on jest walką o duże pieniądze. Jeśli Canelo (Alvarez) chce, żeby mu skopać tyłek, podejmę tę walkę. Jestem tu tylko po to, żeby otrzymać jak najwięcej czeków. Ale walka z Nate’em jest planem na przyszłość , to fakt. Czy zrobimy to w przyszłym roku lub rok później, dojdzie do tej walki".

Pomijając kontrowersje wokół przerwania walki, Masvidal był zadowolony ze swojego występu na UFC 244. Chciałby zakończyć walkę w bardziej atrakcyjny sposób, ale widocznie to nie była ta noc. Gdyby jednak walka nie została przerwana przez lekarza, Masvidal powiedział, że sam by ją zakończył przed czasem.

Jorge Masvidal

"Jeśli chodzi o malowanie mojego Picassa, to prawie go ukończyłem. Słyszałem wiele komentarzy, czytałem wiele materiałów medialnych, słyszałem wiele osób, które mówiły, że z biegiem czasu, albo kiedy walka zeszłaby do parteru, byłbym rozpracowany i zdominowany. Tak by się nie stało. Chcę, żeby ktoś przypomniał jakąś walkę, w której wymiękłem w czwartej lub piątej rundzie. Takie coś nie ma miejsca. To, co wydarzyło się w trzeciej rundzie, było tylko znakiem, że w czwartej i piątej rundzie będzie się działo dalej.

Tak właśnie widzieliśmy, jak potoczy się walka. Dotkniemy go w podbródek, a jeśli wciąż będzie tam stał po ciosie w podbródek, to będziemy celować w tułów, wygramy rywalizację zapaśniczą, wygramy pracę w klinczu i zmęczy się obrażeniami, które zadajemy".

To, czy rewanż z Nate’em Diazem dojdzie do skutku, to się jeszcze okaże, ale nawet bez rewanżu Jorge Masvidal ma przed sobą wiele interesujących opcji, a to obejmuje potencjalną walkę o tytuł wagi półśredniej ze zwycięzcą pojedynku Kamaru Usman vs Colby Covington, którzy zmierzą się w przyszłym miesiącu na UFC 245.

Masvidal nie wie, co będzie dalej, ale jest jedna rzecz, której jest pewien, a mianowicie tego, że jest to najbardziej udany rok w jego karierze.

Jorge Masvidal

"Udowodnię, że jednostajność u mnie nie istnieje W 2019 roku miałem dobry bieg. W 2020 roku będzie jeszcze lepiej".