Tak, żyję i mam się dobrze, problem hormonów jest załatwiony.
Testosteron - 650 ng/dl
LH - 2,25 mIU/ml
Estradiol- 17 pg/ml
SHBG - 41,71 nmol/l
Okazało się, że potrzebuję umiarkowanie intensywnego (1-1,5 minuty
przerwy między seriami), krótkiego (pół godziny) treningu z dość dużymi ciężarami (6-8) powtórzeń.
Miesiąc przed odstawieniem, na próbę zmieniłem trening na cięższy i utrzymuję go od 2 miesięcy (bez clomidu).
Korzystałem ze wskazówek zawartych w tym poradniku :
https://www.t-nation.com/workouts/testosterone-boosting-workout
Może ktoś zapyta, czemu wcześniej mając problemy z hormonem reagującym na trening siłowy, nie poszedłem w ten rodzaj aktywności.
Otóż sprawa wygląda tak, że ze względu na stan ogólny zdrowia (za dużo ciężkiej pracy w przeszłości), na początku wybrałem trening bardziej fitnessowy z elementami siłowni.
Potem był trening bardziej siłowy ale na umiarkowanych ciężarach (12-15 powtórzeń), tutaj uzyskałem 550 ng/dl, ale więcej się nie dało.
Dopiero ostatnio postanowiłem poświęcić nadwyrężone nadgarstki i zacząć ćwiczyć z większym obciążeniem i krótszymi odpoczynkami, prawie bez aerobów.
Clomidem rozpędziłem przysadkę od kilku miesięcy (pewnie wystarczyłby miesiąc) i tym konkretnym treningiem utrzymuję hormony na odpowiednim poziomie.
Nie żywiłem się jakoś rewelacyjnie w tym czasie.
Oprócz treningu, praktycznie brak aktywności fizycznej, praca siedząca.
O dobry sen dbałem, żadnych zarwanych nocy, wstawania o 5 rano, czy imprezek nocnych.
Tylko tyle, i aż tyle.
Trening z tego linku zmodyfikowałem na swoje potrzeby.
Przerwy miedzy seriami trochę dłuższe i mniej serii (4-5).
Reszta podobnie jak w instrukcji, co drugi dzień odpoczynek, do tego nie ćwiczyłem jeśli danego dnia było słabe samopoczucie i brak siły.
Ćwiczenia podstawowe, na nogi dodatkowo krótkie ale bardzo intensywne(15-20 sek) interwały na rowerku wiatrowym.
5 min odpoczynku między ćwiczeniami, bo trening jest dość intensywny.
Podsumowując temat, przysadka jak mi klapnie do poziomu 450 ng/dl, to potrzebny jest restart clomidem i konkretny trening.
Potem tylko muszę utrzymywać ten stan, bez leku.
Na samym clomidzie ale bez ciężkiego treningu, po odstawieniu wracałem do punktu wyjścia.
Sam trening bez restartu clomidem, nie dawał rady mnie dociągnąć do 650, ale to może tylko mój przypadek.
Być może kto inny da radę się rozpędzić bez wspomagania.
Zobaczymy jak będzie dalej, ale wygląda na to że da radę to utrzymać, tylko trzeba być konsekwentnym.
Zmieniony przez - Takam w dniu 2019-09-02 09:45:00
Zmieniony przez - Takam w dniu 2019-09-02 09:51:02
Zmieniony przez - Takam w dniu 2019-09-02 09:59:36
Zmieniony przez - Takam w dniu 2019-09-02 10:01:42
Zmieniony przez - Takam w dniu 2019-09-02 11:43:16