Kiedyś trochę myślałem o startach, ale to było jakieś 5-6 lat temu kiedy u nas w "Raju" panowała taka "startowa" atmosfera.
Nawet przygotowywałem się jakiś czas do "Debiutów" , ale zjechałem ze 127 kg na 101 (a to jeszcze nie było to) i uznałem że przy wzroście 188 cm będę wyglądał jak patyk.
Od tamtego czasu przeszła mi kulturystyka wyczynowa i na szczęście w ogóle wyleczyłem się z traktowania kulturystyki jak religii i zrozumiałem że chyba nie jestem stworzony do tego sportu.
Na szczęście, bo przy poziomie jaki jest obecnie musiałbym tracić sporo zdrowia i pieniędzy żeby być przynajmniej w pierwszej 10 wagi ciężkiej w Polsce.
A tak pieniądze wydaję na przyjemniejsze rzeczy, gdyby zrobić ranking to może załapałbym się w około 100 miejsca, ale bardzo się cieszę że wyszło tak jak wyszło.
sonbaty http://www.atleta.pl
członek mafia.suple.hardcor.pl