jeszcze parę lat temu na forach sportowych najczęściej pisało się, że witamin i minerałów praktycznie nie da się przedawkować. Nadmiar wydali się z moczem, a te witaminy, które rozpuszczają się w tłuszczach np. A, D też trudno przedawkować, aby było to groźne dla organizmu. To samo dotyczyło kwasów Omega 3 - im więcej tym lepiej, nawet po 6-8g ED.
Jednak od pewnego czasu coraz częściej widzę artykuły, bardziej na stronach typowo medycznych, że multiwitaminy tak naprawdę nie działają tzn. nie ma dowodów, aby polepszały nasze zdrowie. Są badania, na podstawie których dochodziło się do wręcz odwrotnych skutków. Co do Omegi 3 to owszem, zaleca się ją brać, ale też w dawkach 1g ED, bo przy większych ilościach też są różne zagrożenia zdrowotne.
Z kolei zwolennicy multiwitamin sugerują, że gleba jest coraz uboższa w składniki mineralne i przez to owoce i warzywa są coraz gorszej jakości, więc trzeba się dodatkowo zabezpieczać.
Ogólnie, sprzecznych ze sobą opinii i badań jest mnóstwo.
Na forum jest wielu dietetyków i osób interesujących się tą tematyką.
Na podstawie Waszej wiedzy, aktualnych badań macie jakieś wyrobione zdanie czy uważacie, że nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy warto brać suplementy profilaktycznie? A jeśli warto to w jakich dawkach i które przede wszystkim? (dla osoby, która jest zdrowa)
Bo na dzień dzisiejszy dochodzę do wniosku, że warto brać tylko Omegę 3 z kryla (1gED i tylko w te dni gdy nie je się ryb), witaminę D3+K2 w okresie jesień-zima i ewentualnie ZMA, ale też może 50% dawki. A multiwitaminę co najwyżej raz na 3-4 dni dla efektu placebo. A resztę tylko i wyłącznie, gdy mamy stwierdzony niedobór lub coś nam dolega.
Zmieniony przez - Nobody41 w dniu 2019-01-08 16:51:01