Szacuny
11149
Napisanych postów
51577
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam, jestem fighterem i 1-2x w tyg biegam.
Bol pojawia sie po dystansie kilkuset metrow, jest dosc silny, na tyle ze poprostu ucieka motywacja do biegania bo nie mozna dac z siebie maxa i biec tak jak sie powinno.
Co najlepsze - biegam podbiegi to nie boli, sprinty też nie boli, pod górki itd też, na bieżni tez boli ale juz sporo mniej, niestety wole biegac w terenie i jest to o wiele lepsza forma rozwoju niz bieznia takze po prostu chce cos na to zaradzic, z jakiej przyczyny tak sie dzieje? Dodam,iż rozciagam sie codziennie, rolluje i staram dbac o zdrowie.
Nigdy mnie tam nic nie bolalo, kiedys bralem izotek ale watpie ze to ma wplyw, skoro pojawilo sie z dnia na dzien, nie wiem czemu. Po prostu po kilkuset metrach czuje ze mi sie nogi sztywne robia.
Najgorzej jest przy truchcie, biegu takim srednio tempo . Ktos pomoze?
Szacuny
21811
Napisanych postów
71367
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
576069
Przychodzą Ci na myśl jakieś urazy mechaniczne w tych okolicach w niedawnym okresie..? Skoro trenujesz kicka/mma a wiadomo że te miejsca są nefralgiczne.
Szacuny
2106
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
492546
fsl
Poczytaj o "shin splint" - to popularny problem. Oczywiście nie musi Ciebie dotyczyć ale jak objawy się zgadzają to pod tym kątem szukaj rozwiązań.
jw we własnym zakresie możesz się przerllować i porozciągać ale jeśli jest to shin splints nie będzie to zazwyczaj wystarczające szczególnie przy aktywności i uraz stawu skokowego oczywiście może mieć wpływ na to , polecam wizytę u fizjoterapeuty / osteopaty
Szacuny
11149
Napisanych postów
51577
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no bede musial pojechac do fizjo ktory umie cos wiecej niz kregi nastawic bo wlasnie u mnie tacy " specjalisci " są :) Rzadko ktory cwiczy i jedyne co umieja to regulki ze studiow wyklepac, nic nie pomagaja, bo w takim zadupiu mieszkam. Dzieki za pomoc. Porolluje sie porzadnie jutro, juz dzis wstepnie poprzejezdzalem pare razy z naciskiem na trigger point konkretnie tam. A staw skokowy- byl tak zdiagnozowany ze wcale, po prostu mnie odeslali z pogotowia, sam cwiczylem stabilizacje, sam rozciagalem, sam nakladalem i robilem opatrunki. Nie wiazalem zadnymi bandazami, chcieli mi wsadzic w gips ale sie nie zgodzilem bo sie boje pseudo lekarzy. Pomagal mi przez internet pewien fizjo z poznania, z bardzo dobra opinia i jedna z najpopularniejszych klinik terapii manualnych.
Szacuny
0
Napisanych postów
5
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
81
Bólu staraj się szukać powyżej lub poniżej. Winowajcą może być stopa, wszelkie rolowania jej będą spoko i na dodatek jakieś zimne okłady w miejscu bólu