SAN FENG

Mam pytanie do dachenga. Czy ma Pan moze jakies informacje na temat San Feng? Jest to odmiana Tai Chi, ale niestety niewiele na jej temat wiem. Ciakawi mnie szczegolnie jej rozwoj w Polsce.
Wiem, ze pochodzi od Chang San Fenga. I propagowal ja dr Ming Wong. Prosze w miare mozliwosci przyblizyc mi te postac. I Pana Tomasza Nowakowskiego.
Za kazda informacje z gory serdecznie dziekuje.

Czy ktoś z fachowców np Dacheng mógłby ocenić te formy pod względem merytorycznym? albo możne ktoś z ćwiczących?

Popularnie stosowane pojęcie Tai Chi wprowadza w błąd. Tai Chi (Taiji) to nie jest żaden system ćwiczeń, ani sztuka walki, a pojęcie chińskiej filozofii, na której sztuka/sztuki walki bądź inne systemy ćwiczeń się opierają. Jeśli mówimy o sztuce walki, jest to taijiquan (t'ai chi ch'uan). Oprócz tego są inne systemy ćwiczeń, zwane taijigong (t'ai chi kung, tai ki kung) lub taiji qigong, które raczej należałoby zaliczyć do qigongu niż do taijiquan. Do tego dochodzi taka kwestia, że dzisiaj z 90% ćwiczących (a nawet nauczających) formy pochodzące z taijiquan, robi to w oderwaniu od pełnego systemu, jako sztuki walki, więc raczej należałoby to nazwać taijigong, lub taiji qigong.
W przypadku San Feng taijigong (t'ai chi kung, tai ki kung) jest to właśnie taki system bardziej qigongowy, a nie prawdziwy taijiquan, więc San Feng taijigong i na przykład takie style taijiquan, jak Chen, Yang, Wu itp, to są rzeczy należące do zupełnie różnych parafii.
Historia o pochodzeniu od Zhang Sanfenga (Chang Sanfenga), to popularny chwyt marketingowy. Systemów, które twierdzą, że są tymi pierwotnymi, pochodzącymi bezpośrednio od Zhang Sanfenga jest więcej, przy czym nie wykazują między sobą wielu podobieństw. Po prostu jest to chwyt marketingowy, który na niektórych działa, więc jest wykorzystywany. Także sama nazwa taijiquan, taijigong, czy samo taiji, jest modna, więc jest chętnie stosowana, czasem przez przedstawicieli systemów (sztuk walki podobnych nieco do taijiquan, czy odmian qigong), które jeszcze z 20 lat temu posługiwały się zupełnie innymi nazwami, ale w ten sposób nie uzyskałyby takiej popularności jaką daje posłużenie się modną nazwą.
San Feng Taijigong, to tylko jeden z bardzo wielu przykładów takiego zjawiska.

Dziekuje bardzo serdecznie za wyczerpujaca odpowiedz. Bylem namawiany do San Feng, ale zostane jednak przy podstawach Yang. Szkoda tylko, ze ciagle trzeba miec sie na bacznosci.
Oczywiscie daje SOGa, choc jak podejrzewam nie ma to dla Pana wiekszego znaczenia I zaluje, ze nie mieszka Pan w Krakowie...

Od siebie dodam tylko że sporo ludzi wypowiada się na wiele tematów jako znawcy. Skoro czegoś nie ćwiczyli to na jakiej podstawie uważają że mają prawo wypowiadać się w danej kwestii?
Warto też zaznaczyć że pan Tomasz Nowakowski był jednym z 4 białych sędziów na mistrzostwach Tai chi na Tajwanie i prezentowany przez niego poziom Tai chi był wysoko oceniany przez komisję powołującą skład sędziów.

Pozdrawiam

Mirek-an - zgadzam sie z toba jeśli chodzi o to co napisałeś - tak jest w 99% przypadków. Tym razem trafiłeś na ten 1 % i się bardzo mylisz. Od kazdej regóły sa wyjątki i to jest jeden z nich. Dacheng ma świętą i niepodważalną rację. I nie mylic sportu i zawodow z tradycyjnym kung fu a tym bardziej ze stylami wewnętrznymi - to jest zupełnie co innego.

Pan Tomasz Nowakowski - o ile mi wiadomo - jest również przeciwnikiem zawodów kung fu jako dyscypliny sportu, organizowana impreza na Tajwanie miała na celu między innymi wymianę doświadczeń oraz przyjęcie określonej pozycji podczas rozmów z Chinami, które w tamtym czasie chciały włączyć Tai Chi do dyscyplin olimpijskich - a np. kryterium oceny realizacji formy miała być wysokość wykonanych kopnięć itp...
W konsekwencji Federacja nie zgodziła się na stawiane przez Chiny warunki dotyczące zawodów i dzięki temu nie zmieniono Tai Chi w akrobatykę sportową.
Odnośnie marketingu to jedni nazywają tym powoływanie się na rdzenne przekazy, inni "przyspieszone" 3 miesięczne kursy na instruktorów lub nauczanie form z bronią początkujących uczniów, a jeszcze inni lekcje Tai Chi na Youtube.
Moim zdaniem w Szkole Pana Nowakowskiego naucza się (od ponad 20 lat) z pewnością realizacji zasad i ocenianie jego pracy jako chwytów marketingowych uważam ze mocne nadużycie - dodatkowo przedstawianie własnej opinii o kimś kto nie uczestniczy w dyskusji jako "faktów" a nie własnego zdania, nie jest moim zdaniem po prostu w porządku.
W Europie są też od jakiś 2 lat organizowane warsztaty Tuishou i nie mają nic wspólnego z rywalizacją sportową a właśnie z wymianą doświadczeń.
Pozdrawiam

Mirek-san

Nie napisałem powyżej ani jednego słowa na temat T. Nowakowskiego (chociaż go znam z lat 80. i 90. - w 85/86 roku trafiłem do niego na zajęcia, po czym po kontaktach z autentycznym taijiquan w Chinach, przekonałem się, że przynajmniej wtedy nie miał on na ten temat większego pojęcia, w 92 roku natomiast, gdy wróciłem ze studiów w Chinach, wystąpiliśmy razem w programie telewizyjnym, gdzie prezentowałem wtedy styl Chen taijiquan).

W odpowiedzi na pytanie skierowane do mnie napisałem o prostych oczywistych faktach dotyczących terminologii. I o fakcie, że powoływanie się na Zhan San Fenga jest stosowane jako chwyt marketingowy. Przy czym to nie T. Nowakowski wymyślił nazwę San Feng Tai Ki Kung

Ponadto nie wiem w czym były te zawody na Tajwanie , bo ani w Chinach kontynentalnych, ani na Tajwanie w nazwie zawodów, czy konferencji nie jest nigdy używana nazwa taiji 太极, a taijiquan 太极拳, taijijian 太极剑, taijidao 太极刀, taijiqiang 太极枪, taiji tuishou 太极推手, taiji jianshen 太极健身 itp. Udział T.Nowakowskiego w tej imprezie nie zmienia też faktu występowania nieporozumień terminologicznych, o których wspomniałem.

jako ze swego czasu bylem mozna powiedziec zwiazany z ww szkola (na forum neijia swego czasu bylo duzo na ten temat)

Tu link z fotkami ... jest cos na banerze ale krzaczkami... http://www.zlatykopec.org/gallery_other_flash.php 

jako ze swego czasu bylem mozna powiedziec zwiazany z ww szkola

A możesz powiedzieć coś bliżej? Czy uczestniczyłeś w zajęciach? Jeśli tak, to jakie były Twoje doświadczenia?

Czy uczestniczyłeś w zajęciach? Jeśli tak, to jakie były Twoje doświadczenia?

tak .... złe

na "innych" forumach byl poruszany juz ten temat. poszperja w sieci.
Jesli chcesz cos konkretnie wiedziec i bede znal odpowiedz to sie nia podziele.

no i temacik umarł ;) a już meślem ze możne jakiś przestawicie ww szkoły się wypowie... ale oni maja chyba zakaz pisania na forum boja się ze może nie zostaną nauczeni kolejnego fajnego ruchu.. ;) w kolejnej formie..