Podciąganie na drążku - dobił mnie fakt jak spadła wydajność pleców 3x5 to była mordęga gdzie parę miesięcy wstecz byłem w stanie kończyć większą ilość powtórzeń, zbyt wiele oszukanych ruchów wolę nie ryzykować. Zamienię to na wiosłowanie hantlami na ławce tak na 3tygodnie i wtedy zobacze.
Przysiad był ciężki dla mnie, ale skończony i zadowolony
Pompki na poręczach (kiedyś wydawały się łatwiejsze :D) ale zmienię na sztangę póki co. Reszta w sumie bez zmian
Ogólnie wrażenia po treningu to takie 50/50 jest masa rzeczy do poprawienia, ale na to jest czas