SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ZAGŁEBIE SOSNOWIEC !!!!!!!!!

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 54844

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Sprawozdanie:


Tomasz Stolpa katem Walki! W obu spotkaniach Zagłębia z zabrzanami sosnowiecki napastnik zdobył po dwie bramki. Te zdobyte dzisiaj, były na wagę 3 punktów dla naszego zespołu i pozwoliły utrzymać 4-punktową przewagę nad wrocławskim Śląskiem, który 3 godziny przed rozpoczęciem meczu w Zabrzu, zakończył zwycięsko potyczkę z Rozwojem Katowice.

Po 33 meczach ligowych rozegranych od pierwszej do ostatniej minuty, z powodu kontuzji Grzegorz Kurdziel musiał ustąpić miejsca Sławomirowi Rydlowi, dla którego był to debiut na III-ligowych boiskach i można powiedzieć, że wypadł on przyzwoicie, bo przecież zakończył on mecz z czystym kontem. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie miał on zbyt dużo okazji do pokazania swoich umiejętności, bo bez zarzutu spisywała się sosnowiecka defensywa.

W ostatnich pięciu (wliczając pucharowy mecz w Będzinie) spotkaniach Zagłębie zdobywało pierwszą bramkę najpóźniej w 9. minucie. Tym razem licznie zgromadzona sosnowiecka publiczność musiała czekać na gola "aż" do 17. minuty. Akcję prawym skrzydłem zainicjował Jarosław Rak, przerzucił piłkę do Dawida Skrzypka, który uciekł obrońcy Walki i dośrodkował w pole karne. Przemysław Gałecki, mimo wślizgu, nie sięgnął piłki i trafiła on pod nogi Tomasza Stolpy, który zdobył swoją dziesiątą w tym sezonie bramkę.

Po straconej bramce Walka chciała odrobić straty i można nawet powiedzieć, że mecz, przynajmniej do końca I połowy, stał się wyrównany. W 25. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Marcin Kocur, jednak nie potrafił celnie uderzyć z kilku metrów. Dwie minuty później strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Sławomira Rydla Marek Szmieszek, ale uderzenie było zbyt lekkie, a w 34. minucie po strzale Jarosława Dolnego piłkę zablokował Jarosław Rak.

Druga część meczu była znacznie lepsza w wykonaniu Zagłębia. Zaczęło się od główki Mariusza Ujka obronionej przez Daniela Piechotę w 47. minucie, w 49. minucie Marcin Lachowski uruchomił Dawida Skrzypka, który w pełnym biegu wpadł w pole karne, strzelił z ostrego kąta, ale trafił tylko w boczną siatkę. Między 50. a 52. minutą groźnie zrobiło się pod sosnowiecką bramką za sprawą dośrodkowań z rzutów rożnych Marcina Szmieszka. Przy pierwszej centrze piłka zmierzała pod poprzeczkę naszej bramki, jednak Sławomir Rydel zdołał ją sparować na róg, a po wrzutce z drugiej strony boiska Przemysław Gałecki strzelił głową blisko prawego słupka bramki Rydla.

Kolejne minuty to ciągłe zagrożenia pod bramką Walki. Zabrzan trzy razy uratował bramkarz Daniel Piechota. Dwukrotnie, po dośrodkowaniach, był on szybszy od Mariusza Ujka a w 55. minucie z najwyższym trudem odbił piłkę po strzale głową Dawida Skrzypka. Minutę później nie dał już rady wybić pięknego strzału głową Mariusza Ujka, ale w sukurs poszedł mu Kamil Sieczka i gdy kibice Zagłębia wznosili już ręce w geście radości, obrońca Walki wyekspediował futbolówkę sprzed linii bramkowej.

Na drugą bramkę dla Zagłębia trzeba było czekać do 69. minuty. Tomasz Łuczywek zdecydował się na wstrzelenie piłki w pole karne, trafił w nogi stojącego w okolicach linii 16 metra Kamila Sieczki, futbolówka odbiła się rykoszetem i wpadła pod nogi Tomasza Stolpy, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Danielem Piechotą i nie zmarnował szansy na podwyższenie wyniku.

Ta bramka podłamała Walkę, a Zagłębiu dała pewien komfort psychiczny. Sosnowiczanie mieli jeszcze jedną dogodną szansę na podwyższenie wyniku. W 81. minucie zza pola karnego strzelił wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Tomasz Malinowski. Golkiper Walki zdołał jednak wybić piłkę na rzut rożny. Zagłębie po raz drugi z rzędu wygrało w Wielką Sobotę wyjazdowe spotkanie 2:0. Czekamy teraz na Wielką Sobotę 2005 i na mecz w II lidze.

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270


Pomeczowe komentarze


W imieniu swoim i całego zespołu chciałem zadedykować to zwycięstwo leżącemu w szpitalu Bartłomiejowi Bogaczowi

Nie mówię, że opóźnienie meczu na to wpłynęło, ale pierwsza połowa w naszym wykonaniu była ciężka, Piłkarze niby chcieli, ale nie mogli. My trenujemy też rano przed meczem i wszystko mamy obliczone, a dzisiaj się to przedłużyło o godzinę i w jakiś sposób to oddziaływało.

Myślę też, że z taktycznego punktu widzenia byliśmy za bardzo rozciągnięci i pozwalaliśmy Walce na zbyt dużo. W drugiej połowie graliśmy od własnej połowy, byliśmy ściśnięci, rywal nie miał tyle swobody i było już o wiele lepiej.

Zmieniałem kluczowych zawodników, bo znam ich i widziałem, że dziś nie byli w najlepszej formie. Ujek jest naszym podstawowym zawodnikiem, ale widziałem, że dzisiaj był mało dynamiczny i wprowadziłem z niego Tomka Łuczywka i myślę, że była to bardzo dobra zmiana.

Uważam, że Sławomir Rydel udanie zadebiutował w Zagłębiu. Raz minął się z piłką, ale poza tym wszystko było w porządku. Na pewno był on i nadal jest godnym konkurentem dla Grzegorza Kurdziela i wziąłem go do zespołu po to, by Kurdziel podnosił swoje umiejętności.

Ja wcale nie bronię kibiców Zagłębia, ale wybiega czterech pijanych miejscowych i zaczęło prowokować. Kibice Zagłębia powinni być mądrzejsi i nie wyskakiwać, ale nie można pisać, że wszystko przez kibiców z Sosnowca. Potem delegat chodził i mówił, żeby pozamykać ich do klatki, dlatego później dla bezpieczeństwa kibiców i was, dziennikarzy, trzeba było czekać na posiłki.

Uważam zespół Walki za bardzo fajnie ułożony, za zespół techniczny, na pewno nie grają na zasadzie kopnięcia do przodu i biegania. Grają piłką, potrafią grać. Na odprawie przypomniałem zawodnikom, żeby nie patrzyli na wynik pierwszego meczu z Walką, tylko na jej grę i, choć są beniaminkiem, musimy się ich bać. Dziś nie było już rajdów ze strony obrońców, bo chciałem mieć pewność w defensywie.

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270


Tomasz Stolpa - Uderzyłem tam, gdzie chciałem

Opóźnione rozpoczęcie meczu było dla nas niekorzystne, byliśmy troszkę ospali. Widać to było na boisku, drużyna przeciwna nie potrafiła tego wykorzystać, a my graliśmy nieskoncentrowani z przodu, z tyłu i w środku. Przez około 10 minut panował na boisku nieład.

Ostatnio Dawid Skrzypek strzelał bramki w 7. minucie, a dzisiaj Dawid dograł mi piłkę, było to trochę później, ale strzeliliśmy bramkę. Muszę pochwalić Skrzypka za dobre podanie, w ostatnim meczu też asystował przy mojej bramce, bramkarz lekko dotknął piłkę i wpadła do bramki. Przy drugiej bramce obrońca Walki źle przyjął, ja przechwyciłem piłkę, uderzyłem piłkę tam gdzie chciałem.

Walka mi leży, dobrze mi się z nimi gra, mam szczęście do niej i strzeliłem już jej w tym sezonie 4 bramki.

Każdy mecz dla nas jest ciężki, do każdego podchodzimy skoncentrowani. Wiadomo, że nie można sobie odpuścić, bo Śląsk nam depcze po piętach.
Czasami jest taki moment, że coś drużynie na boisku nie wychodzi i trzeba odpocząć 5-10 minut.

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Zdzisław Iwański (trener Walki) - Chcieliśmy zdobyć bramkę

Wiedzieliśmy, jaka jest klasa rywala. Ostatnio dostaliśmy lanie 6:2, teraz chcieliśmy się lepiej spisać i, nie będę ukrywał, zdobyć bramkę na własnym boisku, ale nie dało się, obrona rywali grała wręcz wzorcowo. Cele obu zespołów są zupełnie inne i nam się nie udało osiągnąć naszego celu w dniu dzisiejszym, ale teraz mamy trudniejsze zespoły na własnym boisku, ale będziemy szukali dalej okazji na punkty.

Myśmy za długo czekali na początek meczu, rzadko nam się zdarza tak duża frekwencja na naszym stadionie, zwykle na naszych meczach jest po 200 osób, a dzisiaj było 1500. Ostatni raz tyle było na barażach o III ligę.

Dzisiejszy mecz na pewno kosztował oba zespoły sporo sił, było widać w końcówce, że piłkarzy i jednej i drugiej drużyny łapały skurcze.

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Siódme zwycięstwo z rzędu

Wygrywając w Zabrzu drużyna Zagłębia odniosła siódme zwycięstwo z rzędu. Tym razem w roli egzekutora wystąpił Tomasz Stolpa, który dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. Mecz rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem, spowodowanym strachem organizatorów o zachowanie dużej grupy sosnowieckich kibiców.

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270


Ja już ten bilet posiadam

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Wypowiedzi trenerów przed niedzielnym meczem


Dzisiejsza Gazeta Wyborcza sporo miejsca poświęciła niedzielnemu spotkaniu Zagłębia ze Śląskiem Wrocław, prezentując między innymi wypowiedzi trenerów obu drużyn. Obie rozmowy prezentujemy w dziale wywiady.



Źródło: Gazeta Wyborcza

Rozmowa z Grzegorzem Kowalskim

Wierzę w swoich chłopaków
Artur Brzozowski: Zgodzi się Pan, że dla Śląska to mecz o wszystko. Jeśli Śląsk nie wygra w Sosnowcu, to od poniedziałku możecie zaczynać przygotowania do baraży?

Grzegorz Kowalski: To prawda. Jeśli nie wygramy z Zagłębiem, to realnie patrząc, nie zdołamy już nic zrobić, aby awansować z pierwszego miejsca. Wprawdzie matematyczne szanse jeszcze będą, ale nie oszukujmy się, przy takim układzie Sosnowiec nie da się już prześcignąć.

Czuje Pan przed meczem ogromną presję kibiców i mediów?

- Raczej nie. Cała ta otoczka, atmosfera jest gdzieś koło mnie, wyczuwam ją, ale o niej nie myślę. Bardziej jestem nastawiony na widowisko i piękny mecz, nie dopuszczam do siebie myśli, że gramy o życie.

Czego najbardziej obawia się Pan przed tym spotkaniem - że drużyna Śląska psychicznie nie wytrzyma rangi tego spotkania, dopingu tysięcy miejscowych kibiców czy może sędziowania?

- Wierzę w swoich chłopaków, że poradzą sobie z presją i zagrają tak, jak na to liczę. Na pewno spodziewamy się wielkiego dopingu miejscowych kibiców, ale to nas nie przeraża. Natomiast nie dopuszczam do siebie myśli, że może dojść do jakichś układów. W takim meczu byłoby dla mnie całkowicie niezrozumiałe, aby ktoś za boiskiem próbował o czymś zadecydować. To fatalnie wpłynęłoby na wizerunek polskiej piłki. My chcemy grać dla kibiców, a równocześnie jesteśmy pewnych rzeczy świadomi i dorośli. Jeżeli Zagłębie będzie od nas lepsze na boisku, to na pewno im pogratulujemy i przyznamy się do tego.

Chciałbym, aby spotkanie Śląska z Zagłębiem było dobrą reklamą naszej piłki.

Zmieni Pan ustawienie zespołu? Po ostatnim spotkaniu z Rozwojem Katowice nie był Pan zadowolony z gry defensywnej swojej drużyny.

- Nie byłem zadowolony i jakieś zmiany na pewno będą.

Co jest najsłabszą stroną Zagłębia Sosnowiec?

- (Po długim wahaniu) Zbytnia pewność siebie w grze. Patrzyłem na zespoły, które grały przeciwko Zagłębiu, i doszedłem do wniosku, że wszyscy rywale nie podjęli z nimi walki. Już przed meczem z założenia przyjęli, że z Sosnowcem wygrać się nie da, więc nie ma się co szarpać. W efekcie nikt z przeciwników Zagłębia nie uzmysłowił im pewnych braków, jakie popełniają w czasie gry. Zawodnicy Zagłębia z pewnymi sytuacjami na boisku nie spotkali się i może nam uda się pokazać oraz wykorzystać te ich słabości. Nie będzie tak, że wyjdziemy na boisko, staniemy na własnej połowie i będziemy na nich czekali, aby oni mogli grać swoją piłkę. Zobaczymy, jak Zagłębie zareaguje na nasz styl gry.

Wie Pan, że Zagłębie Sosnowiec nie wygrało ze Śląskiem od 1991 roku? Wstyd byłoby przerwać taką passę.

- Są dwa powiedzenia, odnoszące się do takiej sytuacji. Pierwsze mówi: każda passa kiedyś się kończy, a drugie brzmi: niech tradycji stanie się zadość. My jesteśmy za tym drugim stwierdzeniem.

Ma Pan jakieś przeczucia, jak ten mecz będzie wyglądał?

- Nie. Cały czas w głowie rozgrywam już ten mecz, ale wewnętrznie jestem wyjątkowo spokojny. Już bardziej przeżywam pojedynki z zespołami teoretycznie słabszymi, kiedy już przed meczem wszyscy dopisują nam trzy punkty.

Rozmawiał: Artur Brzozowski



Rozmowa z Krzysztofem Tochelem


Źródło: Gazeta Wyborcza
Nasze zwycięstwo praktycznie rozstrzygnie sprawę awansu
Jeżeli wygramy, to postawimy Śląsk w bardzo trudnej sytuacji. Uważam, że na 90 procent sprawa awansu byłaby już wtedy rozstrzygnięta - zapowiada trener Zagłębia Sosnowiec

Wojciech Todur: Czy wygrana Zagłębia przesądzi o awansie sosnowieckiej drużyny do drugiej ligi?

Krzysztof Tochel: Myślę, że nie, ale będzie miała ogromny wpływ na dalsze losy tej rywalizacji. Jeżeli wygramy, Śląsk nie będzie mógł liczyć już tylko na siebie. Wtedy my też musielibyśmy przegrywać i to też te teoretycznie łatwe mecze. Jasne, że wszystko jest możliwe, ale do tego konieczna byłaby jakaś katastrofa.

Czy Śląsk wiosną jest silniejszy od Śląska jesienią?

- Mam nagrane dwa mecze wrocławskiej drużyny: wyjazdowy w Radzionkowie i u siebie z Kietrzem. Myślę, że w grze Śląska wiele się nie zmieniło od jesiennego meczu z Zagłębiem. Analiza dopiero przede mną.

Jakich błędów chce Pan uniknąć w porównaniu z pierwszym meczem?

- Wtedy zagraliśmy zbyt otwarcie. Pamiętajmy, że byliśmy wtedy po pięciu zwycięstwach...

Tak jak teraz...

- Otóż to (śmiech)... Myślę, że dwa razy ta sama historia się już nie powtórzy, tak jak i my nie popełnimy tych samych błędów. Jesienią we Wrocławiu grało nam się bardzo ciężko. Murawa była śliska, mokra. Nie radziliśmy sobie z tą nawierzchnią. W składzie zabrakło też Lachowskiego, bardzo ważnego zawodnika dla mojej drużyny. Liczę, że teraz zagramy też dużo mądrzej.

Zaskoczy Pan czymś rywala. Będą zmiany w składzie?

- Raczej nie. Prawdopodobnie postawię na piłkarzy, którzy wygrali z Rozwojem Katowice. Jeżeli jedenastu ludzi potwierdza na boisku, że warto na nich stawiać, to po co coś zmieniać? Obawiałem się, że plany pokrzyżują mi kartki. Przed spotkaniem z Rozwojem miałem w składzie trzech zawodników, którzy mieli na swoim koncie po trzy żółte kartki. Szczęśliwie tak się wszystko ułożyło, że nikt z nich nie dostał kolejnej.

W bramce zabraknie kontuzjowanego Grzegorza Kurdziela. Nie obawia się Pan o dyspozycję Sławomira Rydla, który więcej czasu spędzał do tej pory na rezerwie?

- Mam do niego pełne zaufanie. Przecież ja go tutaj ściągnąłem. Zdarzają mu się błędy, ale komu się one nie zdarzają? Powiem jeszcze jedno: z bramkarzy, jakich mam do dyspozycji, Rydel jest zdecydowanie najlepszy na linii. Jego mankamentem jest gra na przedpolu, a szczególnie nogami. Jednak generalnie to bardzo dobry bramkarz.

Sosnowieccy i wrocławscy kibice żyją tym spotkaniem od dawna. Na Stadionie Ludowym padnie rekord frekwencji. Nie obawia się Pan presji kibiców?

- Nie. Myślę, że zawodnicy nie mają tremy przed graniem dla tak licznej publiczności. Trzeba pamiętać, że wielu zawodników Zagłębia grało już wcześniej równie ważne mecze, i to nieraz. Ujek, Treściński, Lachowski, Antczak to są doświadczeni piłkarze. Oni decydują o obliczu tej drużyny, a na pewno się nie przestraszą.

Czy Pana zespół gra już tak, jak Pan sobie założył przed sezonem?

- Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Zresztą na tym naszym klepisku nigdy nie zagramy tak ładnej piłki, jakbym sobie wymarzył. Ja bym chciał, żeby akcje rozgrywały się na dużej szybkości, były pomysłowe, oskrzydlające... A u nas każdą piłkę trzeba sobie poprawić.

Rozmawiał: Wojciech Todur

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Zagłębie Sosnowiec 3:0 Śląsk Wrocław

Zagłębie gromi Śląsk!

Zagłębie udanie zrewanżowało się Śląskowi za jesienną porażkę we Wrocławiu i pokonało w niedzielnym meczu przy wypełnionym po brzegi Stadionie Ludowym (ponad 10 tys. widzów!) drużynę z Wrocławia aż 3:0! Bramki dla naszego zespołu zdobywali Mariusz Ujek w 29. minucie, Konrad Koźmiński w 71. minucie i Jarosław Rak w 74. minucie.

Zagłębie: Rydel - Rak, Drzymont, Treściński, Antczak - Skrzypek (73 Malinowski), Stemplewski (83 Jajeśniak), Lachowski, Chwalibogowski (46 Łuczywek) - Ujek, Stolpa (62 Koźmiński).

Śląsk: Janukiewicz - Wróbel, Ignasiak, Tęsiorowski (69 Małecki), Lis - Wielgus (46 Binda), Flejterski, Grabowski (46 Szewczyk), Sasin - Ulatowski (61 Kowalczyk), Kosztowniak.

żółte kartki: Wróbel (28.), Sasin (73.).
sędziował: Zbigniew Rutkowski (Poznań).

By;em na tym meczu i była do.je.anie 12 tyś ludzi - Witamy Sosnowieć II Lidze

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 551 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2705


to był mecz, ponad 11 tys. ludzi !!!!!! a to tylko III liga.
Na hicie rundy wiosennej w I lidze, między Wisłą i Legią było około 10 tys. kibiców...

Zagłębie Rulessssssss!!!!!

You only see what
your eyes want to see
How can life be what you want it to be
You're frozen....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 551 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2705


mowa oczywiście o meczu Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław...

You only see what
your eyes want to see
How can life be what you want it to be
You're frozen....

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

HISTORIA PIŁKI NOŻNEJ

Następny temat

Historia Piłkarskich Mistrzostw Świata

WHEY premium