"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images
Daniel Cormier wydał oświadczenie po UFC 214
Były mistrz wagi półciężkiej UFC Daniel Cormier przerwał milczenie po porażce z Jonem Jonesem na gali UFC 214 i wydał oświadczenie.
W miniony weekend Daniel Cormier stanął do trzeciej obrony mistrzowskiego pasa w walce z byłym mistrzem Jonem Jonesem. Cormierowi nie udało się obronić tytułu, ponieważ został znokautowany w trzeciej rundzie po kopnięciu na głowę i ciosach w parterze. Była to tym samym druga porażka w jego karierze i dodajmy, że druga przegrana z Jonem Jonesem. Więcej
1
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html
...
Napisał(a)
http://www.lowking.pl/dana-white-zdradza-pierwsze-rewelacyjne-szacunki-sprzedazy-ppv-gali-ufc-214/
Dobre wyniki ppv dla tej gali, co zayebiscie mnie cieszy, bo to była gala na bardzo wysokim poziomie sportowym i zasługuje na sukces.
Dobre wyniki ppv dla tej gali, co zayebiscie mnie cieszy, bo to była gala na bardzo wysokim poziomie sportowym i zasługuje na sukces.
...
Napisał(a)
No i zayebiście, imo Cormier vs Jones to była jedna z ważniejszych walk ostatnich lat, raczej na pewno najważniejsza w tym roku, choć jeszcze zobaczymy co może się pojawić, ale raczej nic większego od tej walki w tym roku nie będzie.
...
Napisał(a)
Też jestem tego zdania. Imo nigdy nie było kolizji dwóch topowych p4p z tak wyrównanymi szansami (obaj są tak naprawdę naturalnymi LHW). Nikt nie musiał iść w górę, nikt nie musiał zbijać, nikt nie jest past prime. Ideał i absolutna historia mma już dzisiaj.
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2017-08-01 10:59:26
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2017-08-01 10:59:26
...
Napisał(a)
Nie rozumiem jechania po Woodleyu ,tzn gość zawalczył świetnie taktycznie ,zrobił co musial żeby to wygrać ,załóżmy ,ze Woodley spróbowałby skończyć Maie w 1 rundzie i zostałby poddany jak Fedor z Werdumem ,do tego przy swojej budowie ciała ON musi oszczędzać energię ,pozatym dużo bardziej opłaca mu się być mistrzem nawet jeśli ma być nudny niż próbować skończyć przeciwnika za wszelką cenę i dostać oklep ,aha i śmiem twierdzić ,że Rory by go pokonał ,ogólnie mam wrażenie ,że półśrednia w Bellatorze jest na tym samym poziomie co w UFC przynajmniej TOPka
...
Napisał(a)
Totalna zgoda xper. Ja chcę oglądać fightera, który walczy najlepiej jak potrafi, czyli maksymalizuje swoje szansę na zwycięstwo.
Ryzyko? Owszem, kiedy nie idzie po jego myśli, albo kiedy z góry ma małe szanse. W przypadku Woodleya to byłaby super głupota. Ok, pewnie dałby radę wygrać przed czasem z Maią, ale ryzyko jest zbyt duże (nawet jeśli ma 90% szansy na to że Maia go nie złapię).
W ten sposób Woodley zwiększałby szansę Mai. Czy o to chodzi w walce? Nie, i mówię to jako największy fan Mai, bardzo chciałem żeby wygrał, ale brakowało mu baaaaaaaardzo dużo i tylko prezent od Woodleya mógłby to zmienić (prezent w postaci bezsensownego ryzyka).
Oczywiście, można powiedzieć że Woodley mógł zaryzykować, bo wiedział że ma szansę na walkę z GSP po dobrej walce - wtedy się zgodzę, że jeżeli zależałoby mu na takim zestawieniu to powinien rozważyć ryzykowną, ale i dzięki temu efektowną walkę.
On naprawdę jest świetnym analitykiem i doceniłem to po walce z Thompsonem (zarówno pierwszej jak i drugiej).
Jak trzeba nokautować to nokautuje (np Lawlera, który musi się rozkręcić i często przegrywał pierwsze rundy, a poza tym ma lepsze cardio od Woodleya) jak trzeba myśleć to myśli i tak naprawdę gra w szachy (wie, że Thompson to counter-puncher, więc zmusił go do ataku i był w tym bardzo cierpliwy, bo wytrzymał z tym założeniem wszystkie rundy)
Dla mnie to bardzo łebski gość i w każdej walce maksymalizuje swoje szanse i minimalizuje szansę przeciwnika. Zawsze będzie efektywny, ale nie zawsze efektowny.
Świetna analiza. Jeden z lepszych gości od analizy walki
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2017-08-01 16:04:51
Ryzyko? Owszem, kiedy nie idzie po jego myśli, albo kiedy z góry ma małe szanse. W przypadku Woodleya to byłaby super głupota. Ok, pewnie dałby radę wygrać przed czasem z Maią, ale ryzyko jest zbyt duże (nawet jeśli ma 90% szansy na to że Maia go nie złapię).
W ten sposób Woodley zwiększałby szansę Mai. Czy o to chodzi w walce? Nie, i mówię to jako największy fan Mai, bardzo chciałem żeby wygrał, ale brakowało mu baaaaaaaardzo dużo i tylko prezent od Woodleya mógłby to zmienić (prezent w postaci bezsensownego ryzyka).
Oczywiście, można powiedzieć że Woodley mógł zaryzykować, bo wiedział że ma szansę na walkę z GSP po dobrej walce - wtedy się zgodzę, że jeżeli zależałoby mu na takim zestawieniu to powinien rozważyć ryzykowną, ale i dzięki temu efektowną walkę.
On naprawdę jest świetnym analitykiem i doceniłem to po walce z Thompsonem (zarówno pierwszej jak i drugiej).
Jak trzeba nokautować to nokautuje (np Lawlera, który musi się rozkręcić i często przegrywał pierwsze rundy, a poza tym ma lepsze cardio od Woodleya) jak trzeba myśleć to myśli i tak naprawdę gra w szachy (wie, że Thompson to counter-puncher, więc zmusił go do ataku i był w tym bardzo cierpliwy, bo wytrzymał z tym założeniem wszystkie rundy)
Dla mnie to bardzo łebski gość i w każdej walce maksymalizuje swoje szanse i minimalizuje szansę przeciwnika. Zawsze będzie efektywny, ale nie zawsze efektowny.
Świetna analiza. Jeden z lepszych gości od analizy walki
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2017-08-01 16:04:51
...
Napisał(a)
ryanloco.com
Anthony Johnson byłby skłonny wrócić do UFC na walkę z Jonem Jonesem gdyby dostał odpowiednią wypłatę
Po wygranej Jona Jonesa z Danielem Cormierem na UFC 214 zapewne w głowach wielu fanów pojawiła się myśl, a właściwie życzenie walki między Jonem Jonesem i Anthonym Johnsonem.
Czy jest w ogóle szansa na taki pojedynek mimo tego, że Anthony Johnson zakończył już swoją karierę w MMA? Okazuje się, że jest cień szansy o czym Rumble mówił w ostatnim odcinku The MMA Hour w którym przyznał, że rozważa powrót do Oktagonu na walkę z Bones’em. Stwierdził jednak, że ten powrót do rywalizacji musi mu się opłacać finansowo.
Aby doszło do tej walki, zdaniem Johnsona UFC musiałoby przyjść do niego z dobrą ofertą finansową. Więcej
Redaktor Fight24.pl i Sceny MMA i K-1
http://www.fight24.pl/
http://www.sfd.pl/Scena_MMA_i_K_1-f131.html
...
Napisał(a)
Pełna zgoda z Xperem i Dremorem (:O)
Woodley wystarczy żeby raz przegrał i już by Danka zadowolony obciął mu z 500k do 100k bo ten niby "nudno" walczy, byłby przez niego traktowany podobnie jak ta Germaine de Randamie a przecież pokonał wielu kozaków i nawet dostosowywał się pod styl przeciwnika, co nie jest częstym widokiem
No i racja Xper z półśrednią Bellatora
Woodley wystarczy żeby raz przegrał i już by Danka zadowolony obciął mu z 500k do 100k bo ten niby "nudno" walczy, byłby przez niego traktowany podobnie jak ta Germaine de Randamie a przecież pokonał wielu kozaków i nawet dostosowywał się pod styl przeciwnika, co nie jest częstym widokiem
No i racja Xper z półśrednią Bellatora
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Poprzedni temat
Worek treningowy
Następny temat
Szpagat w 2 miesiące
Polecane artykuły