Last minute komentarz z mojej strony: to czego sie obawiam, to ze Ronda malo sparowala. Nie wiem czy sie zgodzicie, ale ona, podobnie jak Brock czy Pudzian nie lubi dostawac w twarz. Jesli ona przez rok w ogole nie sparowala albo sparowala jak Brok czy Sage, czyli albo nie bijesz w glowe, albo bijesz, ale na 5%, to w 1 rundzie moze sie mocno speszyc wylapujac bombe od Nunes, spanikowac i byc zniszczona jak Miesha. Moim zdaniem tylko tutaj Nunes ma szanse i caly przebieg walki wyklaruje sie po kilku ciosach wyprowadzonych przez Amande, a w zasadzie reakcji Rondy na te ciosy.
Druga sprawa, to trener. Tak dlugo jak Ronda wygrywala w 10 sekund , nikt nie mial zastrzezen. A jak nagle przegrala z kims kto jest jej NAJGORSZYM mozliwym meczapem, to nagle Ronda musi zmienic klub, Edmund jest beznadziejny. Ronda ma swoj styl, ktorego, podobnie jak np Cain, nie zmieni. Wykorzystuje boks, klincz, judo skramble i
bjj, gameplan ciagle ten sam prosty jak yebanie: poboksowac, zeby rozkojarzyc przeciwnika, sklinczowac, rzucic, armbar. Chcielibyscie, zeby poszla do GJ, zeby nagle stala sie zupelnie nowym zawodnikiem jak Reem? Ona moim zdaniem jest w bardzo dobrym dla niej gymie: judo trenowac juz nie musi, JJ robi w gracie academy, kondycja nigdy nie byla jej jakims wielkim problemem, wrecz w tej walce imo ma w tej plaszczyznie przewage, wiec jedyne, gdzie moze robic jakis progress to boks, a Edmund, jesli dobrze pamietam, jest jednym z lepszych bokserkich trenerow w swiecie MMA (dla porownania, Cody trenuje z wujkiem i tym azjatyckim wqrwiajacym typem ktory byl 0-10 w ufc).