bartek_boxJa bym w ogóle zrobił 5 posiłków: w 1-4 białko + węgle, do jednego z nich porcja tłuszczy, 5 posiłek białko + tłuszcze. Jak kolega wyżej napisał dobre białko - chude mięso podstawa, szczególnie jeżeli masz grupę krwi 0, białka roślinnego wcale bym nie liczył. Tłuszcze roślinne (orzechy, pestki, olej lniany), mięsa nie smaż na żadnym tłuszczu. Odstawiony cukier ok, tak przez pierwsze 3-4 tygodnie, woda zejdzie na pewno po tym czasie, później dodać warzywa do każdego posiłku, do jednego, dwóch posiłków jako węgle można jakiś owoc z cukrem dodać. Poobserwować organizm przez ten czas i zobaczyć jak reaguje, po 4 tyg np zmiana jakaś - np przerzucenie całych węgli sprzed treningu na po treningu (wtedy przed treningiem bez węgli, po treningu podwójne, później np odwrotnie). Kombinuj.
Aha i nie przejmuj się ostatnim posiłkiem, ważne żeby był bez węgli, 40 min przed snem najpóźniej zjedz.Tak samo po przebudzeniu do 40 min śniadanie. Odstępy pomiędzy posiłkami 2-4 godziny.
Przełam się, kulturystą nie będziesz, im częściej jesz w ciągu dnia tym bardziej nakręcasz metabolizm i spalanie tłuszczu, dobre czyste jedzenie, co jakiś czas, raz na 1-2 tyg zjedz jeden cheat meal na co masz tylko ochotę, później np do końca dnia posiłki bez węgli. Od razu się lepiej poczujesz. Spróbuj, przekonasz się sama, że to działa.
Zmieniony przez - bartek_box w dniu 2015-04-10 11:24:50
Hej,
dzięki za wypowiedź. Ostatni posiłek bez węgli? Ja praktycznie zawsze przed ostatnim posiłkiem mam trening. Właśnie czytam (tak, tak, czytam!) różne wątki i widzę, że po treningu właśnie węgle i białko należy zjeść. Co w takiej sytuacji? :)
Jeszcze jedno. Po wpisaniu danych wyszło mi, że moje zapotrzebowanie na kcal wynosi ponad 2,5 tys. Zmniejszyłam sobie do 2 tys kcal, bo to było chyba za dużo...
Wiem, że kulturysta nie będę, w ogóle się tego nie obawiam. Nauczę się jak trzeba jeść, ale potrzebuję trochę pomocy, dlatego tu jestem. Nie chce wydawać kasy na jakiegoś trenera personalnego, a diety od dietetyczki o kant d*upy potłuc. Chce wyglądać jak ludzie, którzy tu się wypowiadają, a nie jak pani dietetyczka ;)