Mam pewien problem dotyczący kształtowania sylwetki, a mianowicie nie mam na to czasu.
wiek: 18
wzrost: 181
Waga: 77
dieta: redukcyjna, ujemny bilans, ala low carb
przeciwwskazania medyczne: brak
suplementy: trec cm3 jabłczan, L-glutamina fire snake, tran norweski z wątroby dorsza
staż na siłowni: 1 rok
Jak dotąd ćwiczyłem SPLITem 3 razy w tygodniu, tak już rok leci, od stycznia jadę jałową redukcję, mówię jałową bo co jakiś czas zdaża się odstępstwo od diety, jakiś wyjazd kilkudniowy itd. Podczas tej mojej redukcji spadło już prawie 6 kg. Niestety szkoła narzuca coraz większą intensywność, za niedługo matura, lecz ja dalej chcę robic postępy. Nie chcę rezygnować całkowicie z siłowni. Myślałem o połączeniu treningu siłowego, wydolnościowego i aerobowego.
Otóż mój problem polega na tym: zamiast split 3 dniowego chce wrzucić inny trening. Przez myśl przeszło mi FBW oraz taki podział: GÓRA, DÓŁ. Sam nie wiem co z tym fantem zrobić. Dotychczas trening wyglądał tak:
poniedziałek: bieganie 30 minut
wtorek: biceps triceps w superseriach + na koniec trening wydolnościowy ala crossfit - obwody metaboliczne
Czwartek: bieganie 30 minut i zajęcia wf w szkole
Piątek: klata plecy w superseriach i na koniec 30 minut cardio
Sobota: nogi, barki, na koniec 50 minut cardio lub 30 minut na worku w podziale na kilka rund
Po każdym treningu rozciąganie.
Moja nowa wizja wygląda mniej więcej tak:
poniedziałek: bieganie 30 min
Wtorek: FBW, po siłowni hiit
Środa: off
Czwartek:off
piątek: FBW, po siłowni hiit
Sobota: basen/bieganie 30 minut
niedziela: crossfit
Dieta przy tym low carb, do 130g węglowodanów dziennie, raz w tygodniu ładowanie, ok 2000 kcal dziennie
Chce dobić tak mniej więcej body fat 8 procent. Na razie jest to ok 13-14.
Co o tym sądzicie? co powinienem zmienić? Macie jakieś propozycje? Pozdrawiam sportowo.