[SPAM] suple, mandaty i troche herbaty

Wk***ia mnie zawsze jak ktoś przychodzi i wypytuje co trenuję bo widać itd. i p******ą co to oni ćwiczą... ostatnio gość przychodzi i coś p******i, wyjeżdża z tekstem "ćwiczysz coś?", ja na niego patrzę i mówię "tak, konia walę". Wk***ił mnie gość bo taki cwaniaczek
A później mówi, że poważnie pyta, to ja na to "na rowerze dużo jeżdżę"

Zmieniony przez - kotlet95 w dniu 2014-12-30 23:43:06

trzeba było powiedzieć

"a chcesz k***a sprawdzić?" - ale to grozi wybitymi zębami

Czesiek43

trzeba było powiedzieć

"a chcesz k***a sprawdzić?" - ale to grozi wybitymi zębami

hahahahaha

kotlet to jak cie kiedyś przypadkiem spotkam to sie zapytam czy coś ćwiczysz, zasadze kopa w dupe i bede sp*****lał przez całe miasto

Mnie kiedyś próbowali męczyć z klasy maturalnej jak byłem pierwszy miesiąc w nowej szkole. Stoi pięciu typków i wyzywają mnie. Zatrzymałem się i mówię "weźcie k***a sp*****lajcie". Później mnie już nie męczyli tylko się dziwnie patrzyli

Czesiek jeśli myślisz, że dasz radę to ok, ale jak kogoś gonię to nie patrzę tylko lecę jak j**any taran przed siebie

ja też jak do nowej szkoły szedłem to chciałem pokazac co to nie ja.. wiesz zeby mnie nie gnoili :D


I jakoś było tak ze siedziałem w ławce z takimi nieznajomymi i cos tam zacząłem sie brechtać. I ten obok "co ty tak sie głupio śmiejesz jak koń"
- a zaj**ać ci k***a w ryj?
- nie nie...
:D



tak mnie uczyli zeby w nowym towarzystwie zawsze byc odpyskliwym zeby wiedzieli ze zaczynac nie mogą :D a teraz to jak cos powie ktos do mnie to dla brechtu bardziej i sie smieje głównie z tego :D

Zmieniony przez - Czesiek43 w dniu 2014-12-30 23:49:10

ja zawsze jak poznawalem kogos nowego to z szacunkiem chyba ze ktos krzywe teksty albo spojrzenia to od razu jazdaa

Ja się nie p******ę, zawsze mówię co mam do powiedzenia, ale nigdy się bić nie musiałem

nie no ja tez sie nie rzucam do nikogo, ale jak ktos cos do mnie to sie nie chowac bo bedzie potem przej**ane :D


Tak jak w robocie, jest taki cwaniak co co to nie on.. ze jak on to sie nie leje, ze tam moze zakosowac kogo chce :D

I tam robie z nim i jeszcze tam z jednym i coś się brechtamy, a ten koles do nas z tekstem
- lepiej mnie nie wk***iajcie, bo jak sie zdenerwuje to nie ręcze za siebie

Ja dalej roześmiany, powiedzialem tylko zeby sie ogarnął i do roboty sie brał :D