Co się dzieje?

Chodziłem na siłownię około dwa miesiące wiedząc jakie partie danego dnia i jakie ćwiczenia na nie wykonywać, acz robiąc jest bez większego ładu (serie i ciężar zależny od "humoru"). Później miałem przerwę ok. 2-3tyg. i znowu wróciłem. Tym razem zrobiłem soie full wypas plan, każda seria i każde powtórzenie rozpisane, ciężary też. Wydawało mi się, że mam mniej krzepy niż wtedy, kiedy chodziłem "byle jak". Czy może to kwestia ciągłego nękania mięśni siłownią i pełna "moc" wróci, jeśli przestanę ćwiczyć (robiłem trening masowy typowo, poprzedni bardziej siłowo-masowy, jeśli można go jakkolwiek określic)? Teraz zaczął się okres świąteczny, więc też katuję w domu. Znowu przykład. Tydzień robienia pompek seiken (3 razy w tygodniu z odstępami), których robiłem mniej od zwykłych (zwykłych z 40-50 serią). Nowy tydzień się zaczął, a ja miałem problem ze zrobieniem 15 zwykłych po poprzedniej serii 15 seiken. Co jest do cholery? Nie odżywiam się źle, dobrze sypiam, zachowuję odstępy między ćwiczeniami... czy to zwyczajnie zmęczenie mięśni i pełne możliwości wrócą kiedy przestanę nękać mięśnie i dam się całkowicie zregenerować?

co chcesz zdziałać tymi pompkami ?