SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

UFC 178- wyniki i dyskusja po gali

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7683

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
no tak miało wpływ i co z tego? psychika to umiejętność tj zapasy czy bjj albo ko cios. Conor jest bardzo mocny psychicznie czy Diaz albo Hunt i to jest umiejętność na plus. WIęc jak ktoś się faktycznie przed kimś osra to tylko i wyłącznie zaj**istość jego przeciwnika, bo sam przed sobą się nie zesrał.

Psychika, kontuzje i tragedie przed walką to nie są dla mnie wymówki, niech sobie większość tak wmawia, ale jak ktoś wychodzi do klatki bez wiary w siebie, że wp****** dostanie trenując do walki 2-3 miesiące to jak kogoś takiego można usprawiedliwiąc w jakikolwiek sposób?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
"psychika to umiejetnosc tj zapasy czy bjj albo ko cios" .. he? przemyslales to w ogole chociaz przez chwile? wzrost,mocna szczeka i wysokie IQ to tez umiejetnosc idac tym tropem. moze miales na mysli,ze to ATUT. wtedy ok.

do sedna:czytaj ze zrozumieniem,bo nie chce mi sie polemizowac z kontra do czegos,czego nie napisalem. mozesz nie uznawac tych wymowek,uwazac je za cos slabego i niegodnego zawodnika,ale pisanie,ze wymienione przez Ciebie rzeczy to bzdury i NIE MOZNA ICH BRAC POD UWAGE,to -moim zdaniem-nonsens.

takie rzeczy jak tragedie rodzinne,slabsza psychika,jakis uraz,itp,zawsze maja mniejszy/wiekszy wplyw na dyspozycje zawodnika,co za tym idzie-walke. i tylko problematyczne jest,czy powinno sluzyc zawodnikow jako usprawiedliwienie ewentualnej porazki. Twoim zdaniem nie-ok.

zawodnicy sa tylko ludzmi,a ludzie o dziwo maja gorsze i lepsze momenty.problem w tym,ze walczenie jest ich praca i nie moga sobie wybierac dni,kiedy wszystko jest dopiete na 100%,wlacznie z ich psychika i ogolnym samopoczuciem. jesli wplynie na to ich przeciwnik,no to mowi sie trudno,jest to tez (jak wspomniales) umiejetnosc, zdolnosc do wywarcia na rywalu presji, zlych emocji, ktore wplyna na niego niekorzystnie podczas walki (Spider robi to np podczas samego pojedynku,co bylo juz tutaj walkowane,inni show rozpoczynaja na dlugo przed,jak np Conor). ale bez wzgledu na przyczyne slabszej dyspozycji nie powinno sie IMO pisac,ze skoro wszedl do klatki,to nie mozna juz goscia usprawiedliwic,co by sie z nim nie dzialo wczesniej. jak ktos chce,to niech sobie usprawiedliiwa,tak jak wiele osob tlumaczy Overeema. jak ma ku temu podstawy, to spoko, mozna sie z tym wtedy zwyczajnie zgodzic lub nie.

niemniej,nie mozna zaprzeczac temu,ze pewne rzeczy maja realny wplyw na sama walke i pisac,ze to "bzdury",bo tak po prostu nie jest. samo uzycie tego jako wymowki,to osobna kwestia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
Może atut jest faktycznie lepszym terminem, ale mocna psychika=zimna krew=kalkulacja to imo umiejętność częściowo nabyta (doświadczenie,przygotowanie,psycholog itp.) a częściowo wrodzona.

Mnie po prostu denerwuje usprawiedliwianie porażek fighterów i zawsze denerwowało. To nie jest piłka nożna gdzie piłkarz w karierze zagra setki razy do tego gra +/- 90 min i wtedy się zupełnie inaczej na to patrzy. Fighterzy średnio mają w karierze po ok. 30 walk albo i mniej w tym często tylko połowa to ważne walki (tzn z mocnymi przeciwnikami, w mocnej organizacji i o poważne pieniądze). Dlatego w tym sporcie potrzebne jest szczęście i to dużo zwłaszcza, że 1 cios/1 technika może zakończyć walkę. Do tego w tym sporcie psychika jest bardzo ważna, bo adrenalina jest ogromna i stres w porównaniu do sportów innych niż sporty walki.

Wiadomo też, że zdarzają się tragedie oraz fighterzy wychodzą z licznymi kontuzjami. Biorąc pod uwagę to co wcześniej napisałem to prawie zawsze znajdzie się jak ALE dlaczego mógł przegrać..

Psychiki nie jesteśmy w stanie jasno ocenić co siedzi w głowie fightera, to samo psychika po tragedii w rodzinie też nie jesteśmy w stanie ocenić jak to na fightera wpływa a z kontuzjami wiadomo.. niektóre są wymyślane, niektóre są przesadzane oraz nie wiemy jak w dniu walki dana kontuzja dała o sobie znać.

Dlatego tj napisałem, wychodząc do walki stwierdzam, że dany fighter wychodzi przygotowany (a już napewno na takim poziomie), lepiej lub gorzej z jakąś (przynajmniej) wiarą w siebie.. jeżeli ktoś przegrał walkę z ww powodów to zawsze może się odbudować i liczyć na rewanż jak w przypadku GSP czy Velasqueza z dobrze znanych przykładów. Musi to udowodnić, że jest lepszy, ale nie zawsze to znaczy, że wtedy też był lepszy tylko coś nie poszło.. bo nie dość, że w MMA fighterzy na ogół nie staczają dużo walk a zwłaszcza ważnych to jeszcze jest coś takiego jak nie mieć swojego prime, mieć swój prime albo mieć już prime za sobą. Tu generalnie nie ma miejsca na wymówki co innego jak fighter doznaje istotnej kontuzji w trakcie walki w bardziej przypadkowych i niecodziennych okolicznościach, wtedy biorę to pod uwagę.

Ja tylko wyrażam swoją opinię a większość i tak zawsze będzie się doszukiwać głębszych przyczyn (niespełnieni wróżbici).

Otóż prawda jest taka (co do tematu), że Conor znokautował szybko czołowego piórkowego, który nigdy nie był znokautowany, z którym Swanson m.in. miał problemy niedawno. Jeżeli (nie mówie, że tak będzie) Conor znokautuje Aldo to też będą wymówki z wagą, kontuzjami i jakimś past prime.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 3900 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 129683
no to jak beda wymowki,to bedziesz mogl z nimi polemizowac.

nie musisz za kazdym razem udowodnic drugiej stronie,ze nie ma racji,wiec najwyzej napiszesz w swoim stylu "co ty p******isz?!?!?!" i po sprawie ja np az tak nie sledzilem wywiadow i filmikow przed walka,wiec nie wiem,czy Poirier byl faktycznie nieco wystraszony i stlamszony przez Conora,ale jesli ktos tak uwaza,to ZAKLADAJAC,ze serio tak moglo byc,uwazam,ze moglo miec to wplyw na jego wystep.

a ze to jego problem i slabe usprawiedliwienie? owszem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 1633 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8963
Guatan, a znasz takie ludowe 2.0 powiedzenie: "trola się nie karmi"?

Co do walki Romero vs Tim, to grind świetnie podsumowałeś i zgodzę się z tobą jak nigdy. Te bliskie KO, które Yoel dostał pod koniec R2 zaczęło się od podbródków, więc wieje hipokryzją czepianie się Tima o tę akcję, zwłaszcza, że zawiniły głównie osoby trzecie. Poza tym w rematchu widzę wygraną Romero: jedyne czego mu zabrakło to cardio. Dopracuje to, lepiej rozłoży siły i 29-28 ma imo w kieszeni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Mnie jeszcze ciekawi czy Romero przypadkiem nie blefował. Był na skraju nokautu niby, ale w życiu bym nie powiedział że w 3 rundzie uda mu się wyjść na takiej kvrwie z taką eksplozją i dynamiką. Tzn wiadomo, że pod koniec drugiej rundy pływał, ale wychodząc do 3 rundy też wyglądał jak nieprzytomny- i wtedy imo to mógł być blef, bo nagle osoba teoretycznie nieprzytomna trafia kogoś z taką dynamiką, precyzją i jeszcze mądrze wykańcza.

Mi szkoda Tima mimo wszystko- tu mam podejście Puara- trzymanie za rękawice mimo że niedozwolone, to byłoby obecne w prawdziwym starciu, a czas na dojście do siebie niekoniecznie

Ale z drugiej strony imo Romero wygrałby rewanż, no i zdecydowanie jest ciekawiej na szczycie dywizji, bo o ile Kennedy nie pośle każdego jednym ciosem to Romero owszem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
KondiCapo FIGHT24.PL
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 8247 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 78867
Dremor, jak dla mnie to Cię teraz fantazja poniosła lekko Skoro Kongo dał radę znokautować Barrego 10 sekund po tym jak niemal stracił przytomność do końca to czemu Romero nie mógł po dwóch minutach przerwy być dość świeżym by zerwać się na akcję na pełnej k... Fakt, że cardio mu siadało ale ostatkiem sił się ogarnął.

W rewanżu faktycznie tak może być, podobnie było z Abelem Trujillo i jego walką z Bowlingiem.

Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
mmmateusz jakbym zrobil to co Tim to bym po walce siedzial cicho. d****ne zachowanie.
Poza tym jak napisales.to byla walka Romero I rewanz pewnie wygra.
Odnosnie psychiki ja przed walks napisalem zasadzie Conor wygral pierwsze starcie - psychologiczne .
I take bylo. Psyche widac I prized I w walce.
Niektorzy blefuja udajac cos innego ale to zadkosc. Wszystko jak na dloni.
Przypomnijcie sobie upadek Fedora. Przed walka z Werdumem juz bylo widac ze jest nieswoj

Zmieniony przez - grind w dniu 10/3/2014 10:09:37 PM

"CHO NO TU" - Seba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2292 Napisanych postów 14689 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 97980
"Przypomnijcie sobie upadek Fedora. Przed walka z Werdumem juz bylo widac ze jest nieswoj"

takiej teorii chyba jeszcze nie było wróżbita Maciej się chowa skoro ty po FEDORZE potrafiłeś ocenić jego stan psychiczny xD
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5248 Napisanych postów 17642 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163175
Skoro ja I mnostwo innych zwrocilo uwage na zmiany w zachowaniu Fedora to raczej ty jestes "malo spostrzegawczy" a Nie ja genialny.

"CHO NO TU" - Seba

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Bellator128:Dantas-Warren,Page-Burrel 10-ego

Następny temat

Seminarium z Oskarem Piechotą w Łodzi

WHEY premium