mam kilka pytan i watpliowsci odnosnie tej choroby (zaburzenia). Nie wiem, czy mam arytmie, ale tak mi sie wydaje. Otoz siedze sobie spokojnie, np. na SFD i nagle niewiadomo skad serducho zaczyna mi walic na maxa, strasznie nierownoraz szybko, drugim razem wolniej i tak przez minute- czesto nawet krocej. Pozniej sie uspokaja, ale pa jakims czasie znowu to sie powtarza. Czasami mam takie cos raz na tydzien, innym razem 3, 4 razy dziennie. Czy to jest wlasnie arytmia? Czy wogole moze dotyczyc mnie w wieku 15 lat (bo tyle wlasnie mam). Mzoe to jest cos na tle nerwowym, bo ostatnio ma powody do nerwow. Wczoraj, jak palilem ziolo (2-gi raz) to mi tak zaczelo walic, ze sie zdolowalem na maxa. Ogolnie nie pale, ani szlugow, a ziolo tak jak pisalem wczesniej, zapalilem dwa razy.Nie piszcie, zebym poszedl do lekarza, bo napewno pojde jak najszybciej.
Chcialbym jeszcze wiedziec czym moze sie skonczyc taka arytmia. Zawalem? No nie mam pojecia co jeszcze wymieniac. Jestem troche spekany, bo to mi sie zdarza coraz czesciej. Na poczatku myslalem, ze mi sie zdjae, pozniej pomyslalem, ze to moze ze zmeczenia, ale to jest za czesto.
Aha, jeszcze jedno. Gdyby sie okazalo, ze to jednak arytmia, to moglbym noramlnie cwiczyc, uprawiac sporty...???
Qrcze, ostro spekany jestem.... Prosze napiszcie cos na ten temat jak najszybciej, bo zaraz wykituje ze zdenerwowania...
Tak to bywa....- raz sie tonie, raz sie plywa
Moje zmagania z gubieniem smalcu.. http://www.sfd.pl/Haste_/_redukcja_/_nie_ma_opierdzielania_siea!-t1004828.html