Tutaj Wklejam Dzisiejszy Artykul z Super Expresa ...
Glowa Do Gory ... Wszystko na Dobrej Drodze
Bunt bicepsów
Mariusz Pudzianowski jest po stronie zbuntowanych strong manów
Tysiące kibiców na trybunach, transmisje telewizyjne, coraz więcej sponsorów, gotowych zainwestować pokaźne kwoty w organizację imprez (jeden turniej to wydatek rzędu 250 tys. zł.). Ostatnio jednak nad zmaganiami siłaczy zaczęły się zbierać czarne chmury. Grupa zawodników z Jarkiem Dymkiem i Piotrem Szymcem na czele wystąpiła przeciw federacji Strong Man Polska.
Na czele buntu stanął
Jarosław Dymek
Strategicznym sponsorem cyklu Pucharu Polski była dotąd Grupa Żywiec (a konkretnie jej marka Warka).
- Jesteśmy niezadowoleni ze współpracy, nie będziemy się już angażować w żadne przedsięwzięcia firmowane przez Strong Man Polska - mówi Tomasz Muczyń, szef marketingu marki Warka. - Interesuje nas udział w zawodach najlepszych siłaczy, a oni są z Dymkiem.
Sukces ma wielu ojców
- To ja wymyśliłem strong mana w Polsce i wykreowałem wszystkich zawodników. Mam kontrakty z całą polską czołówką, obowiązujące do końca 2004 r. - kontratakuje prezes polskiej federacji Cezary Wołodko, który organizuje zawody strong mana od 1998 r.
- Te umowy są nieważne - przekonuje nas Jarosław Dymek, który z Szymcem założył konkurencyjną spółkę "Strong Man", i nie przejmuje się grożącą mu ze strony IFSA (międzynarodowa federacja) dożywotnią dyskwalifikacją. - Firma, z którą podpisywaliśmy tamte kontrakty, nie istnieje od sierpnia 2001 r.
- Spółka "World's Strongest Man" przejęła zobowiązania poprzedniej firmy - zapewnia Wołodko.
Co może piwo?
I zdradza: - Browar Warka wymógł na nas zgodę na pośrednictwo agencji Kompania Artystyczna, która zgarniała część pieniędzy płaconych przez Grupę Żywiec. Nawet zespół muzyczny właściciela agencji Grzegorza Szlapy zarabia na koncertach towarzyszących zawodom.
- Za występ jako wsparcie gwiazdy koncertu dostajemy symboliczne wynagrodzenie - broni się Szlapa.
Jedną z kluczowych ról odgrywa w tym sporze dwukrotny mistrz świata i Europy Mariusz Pudzianowski. Jego nazwisko jak magnes przyciąga publiczność i reklamodawców. "Dominator" wczoraj zdecydował się na podpisanie rocznego kontraktu ze spółką Dymka:
- Dołączyłem do wszystkich chłopaków, oszukiwanych przez Strong Man Polska. Dużo ryzykuję, ale nie chcę mieć już nic wspólnego z tą firmą. Chętnie wystąpię na każdych zawodach, w Polsce czy organizowanych przez IFSA za granicą, byle Strong Man Polska nie maczał w tym palców.
Nasi i zagraniczni
I Wołodko, i Dymek szykują się do przeprowadzenia w przyszłym roku cyklu turniejów. Wołodko ma poparcie IFSA, żaden z czołowych zawodników świata nie wystąpi więc na imprezach Dymka. Zaś Dymek ma po swojej stronie głównych polskich mocarzy. - Dostaliśmy oferty od obydwu stron, ale z żadną nie negocjujemy, czekając na rozstrzygnięcie konfliktu - mówi Andrzej Sołtysik, rzecznik TVN. - Może dojdzie do ugody? To byłoby najlepsze rozwiązanie. Zależy nam na transmisjach zawodów z udziałem wszystkich najlepszych siłaczy.
... Kiedy płaczesz on to widzi ...