Podziękowania dla Parkera i historia bicia rekordu...

Cześć dzisiaj robiłem max w ciągu. Rozpiske dał mi Parker (i bardzo dziękuje!). Rozpiska wyglądała następująco:
70kg x 6powt
85kg x 5powt.
100kg x 4powt.
110kg x 3powt.
120kg x 2powt.
130kg x 1powt.
140kg x 1powt.
150kg x 1powt.
W przypadku gdy 150kg poszło by lekko to zwiększyć ciężar do 155kg, a jak ciężko to do 152,5kg...

Wszystko elegancko rozgrzewkę zrobiłem (od rana mnie gardło bolało...), ciąg samym gryfem (jedno z kilku ćwiczeń na rozgrzewkę). Potem nastał czas bicia rekordu! - adrenalina burzyła się...
No i poleciałem: 70kg x 6powt (`1powt. już okazało, że nie dysponuję dzisiaj siłą w 100%!), ale walczyłem dalej (nastał czas 85kg), i poszło 5 razy. Następnie na gryfie zawisły cztery 20kg krążki (i gryf 20kg) w sumie 100kg ruszyłem 4 razy!
Przyszedł czas na 110kg (ciągle wg rozpiski Parkera!), 3 powtórzenia - mnie dobiły, okazało się, że siła znacznie zjechała! Więc po wykonaniu tej serii, przeskoczyłem odrazu na 130kg! (oczywiście odpoczywałem troszkę ok 2-3 minut...).
No i ciągne te 130kg! (mój max do tej pory to 127kg x 5powt...), i poszło - ciężko ale dałem radę.
Stwierdziłem, że jak podejde pod 140kg teraz to strace za dużo siły, więc skusiłem się na 150kg!
Gryf ważył dwa razy tyle co ja i jeszcze troszkę... (aktualnie waże 72kg). Stwierdziłem raz się żyje i ulękłem przed sztangą, nałożyłem paski własnej roboty (kiepskie!), gotowy kucnąłem, przyjąłem pozycje do ciągu i zacząłem walkę (dość krótką!), sztanga ruszyłem na około 5cm nad ziemią i koniec, ani cm więcej! Puściłem "przeciwnika".
Zdecydowałem, że powrócę do tych 140kg i poszło (oczywiście musiałem odpocząć) bardzo ciężko, ale dałem rade. Postanowiłem spróbować 145kg i ku memu ździwieniu przeżyłem dejaviu (czy jak to się pisze) identyczna sytuacja jak ze 150kg "przeciwnikiem".
Odpuściłem, a nie całą godzinę później złapała mnie gorączka, ból gardła się nasilił, i nie mam praktyczniej sił.
Jak sądzicie powodem spadku sił może być ta choroba, czy raczej przerwa miesięczna... ?

No i jeszcze raz dzięki dla Parkera, nie wykorzystałem całej rozpiski, ale i tak poprawiłem życiowy rekord, 140kg to i tak dla mnie dużo, szczególnie że nie ćwiczyłem miesiąc i mnie grypa rozbiera!

Pozdrawiam.

*** SNP *** -> http://www.ufd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=459
http://www.ekipa71.prv.pl - moja strona o kulturystyce (treningi, porady itp).
* * * Założyciel Mafii: * * *
"Zryciuchy rulezzz"

Nie ilość serii rozgrzewkowych dostosowujesz do głównych serii np cały trening z seriami rozgrzewkowymi może wyglądać tak:
I Tydzień pierwszy:
50% 10 60% 8 65% 6 70% 5X3
II
50% 10 60% 8 65% 6 70% 5 75% 4X3
III
50% 10 60% 8 70% 6 75% 5 80% 4X3
IV
50% 10 60% 8 70% 6 75% 5 85% 3X3
V
50% 10 60% 8 70% 6 75% 5 80% 4 90% 2X3
VI
50% 10 60% 8 70% 6 75% 5 80% 4 90% 3 95% 1-2X2
VII
Sprawdzian

Szczerze gratuluję
Nic nie mobilizuje tak do treningu jak nowe rekordy.
Pozdrawiam!

Pecuniae imperare non servire oportet

No to gratulacje!!
W przyszlosci odpusc jeszcze uzywanie pasków i zacznij pracowac troche nad sila chwytu.
Tak trzymaj!

Pozdrawiam,

FairDo: dlaczego odradzasz odpuszczenie używania pasków ?

*** SNP *** -> http://www.ufd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=459
http://www.ekipa71.prv.pl - moja strona o kulturystyce (treningi, porady itp).
* * * Założyciel Mafii: * * *
"Zryciuchy rulezzz"

żebyś wzmocnił uchwyt

jeżeli kiedykolwiek będziesz chciał startować na zawodach to wiedz że używanie pasków jest na zawodach zabronione


------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*

Dokladnie!
+ wlasnie kto ma te sztange w martwym podnosic, Ty czy Twoje paski??
Na razie w sztuczny sposób wzmacniasz to co zdaje sie byc Twoim slabym "ogniwkiem". Jesli chcialbys zajmowac sie troche TS to musisz miec chwyt silny. Kulturysci moga pozwolic sobie na jakies paski (choc ja tez uwazam to za nieco "dziewczece").
Kontynulujac treningi z paskami, Ok, wzmacniasz grzbiet (i cala reszte - martwy ciag rozwija superowo caly uklad miesniowy) niestety POZOSTAWIAJAC sile chwytu i przedramiona daleko z tylu. Wiec robisz sie mocniejszy (teoretycznie) i powinienes pociagnac wtedy wiecej. A tu teraz przychodzi do podejscia bez pasków (mimo ze teoretycznie mocniejszy) ciagniesz duzo mniej, tyle na ile Ci wlasnie sila chwytu pozwoli.

DOrzuc kilka seryjek na przedramiona, badz (moje ulubione) na koniec treningu 2 seryjki po 6 powtórzen podchwytem na drazku z dodatkowym obciazeniem. Jak pewnego dnia zaczniesz sie podciagac z 40-60 kg podwieszonymi do pasa, badz pewny zaden ciezar nie wysliznie sie z Twoich rak.

Powodzenia,


.

" It's kind of fun to do the impossible" - Walt Disney
"Strength does not come from physical capacity. It comes from an indomitable will" — Mahatma Gandhi

Ciągi w paskach to jak jazda na rowerze z bocznymi kółkami




------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*

Popre kolegow i powiem ze nie powinno sie robic ciagow w paskach bo przyzwczajisz dlonie do lenistwa ( slabszy uscisk ) natomiast jesli robisz na paskach sporadycznie i w bardzo duzych odstepach czasowych to powiem ze takie cwiczenie powoduje ze mozesz mocniej dowalic miesnie grzbietu, co zaowocuje wieksza dynamika na ciagach i wtedy automatycznie rece musza krocej trzymac ten ciezar wiec i powinnienes wiecej pociagnac.

_michaś_

Wg mnie pasków można używać jedynie w ciężkich ciągach od kolan i ciężkich kapturach (wtedy robimy nachwytem)
Nie należy się przyzwyczajać robić w paskach normalnych ciągów - chyba że mamy naprawde dużo serii i ręka jest mocno wymęczona na ostatku


------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*

"Jak sądzicie powodem spadku sił może być ta choroba, czy raczej przerwa miesięczna... ?"
Czy ta miesięczna przerwa była wogóle od treningów czy tylko w wykonywaniu ciągów??
Ale nawet jeśli nie wykonywałeś ciągów przez miesiąc nie powinienłeś po takiej przerwie wchodzić na 100%. Najpierw musisz zrobić podstawy siłowe a dopiero potem się sprawdzać po takich przerwach nie ma co się forsować bo możesz sobie krzywdę zrobić. Dlatego też nic dziwnego że nie miałeś sił aby pociągnąć więcej. Proponowałbym ci zrobić jakiś cykl siłowy w TS. I dopiero po nim się sprawdzić zwykle cykle takie trwają 8-12 tygodnii. Jeśli sumiennie przepracujesz ten okres czasu twoje nowe wyniki mogą cię zaskoczyć.

Dzięki chłopaki za szybką i liczną odpowiedź, jeśli chodzi o paski
Powracając do pasków to mam je własnej roboty (dokładnie kolesia), stosowałem je w następujący sposób: owijam sztangę i dłoń, zaciskam pięść na gryfie i praktycznie cały czas trzymam - te paski to hm... zabezpieczenie, ale mniejsza o to.

Macioo:
przerwa była ogólnie od treningów
Dzięki za propozycje przepracowania cyklu TS, ale niestety nie znam się na tym, poza tym od 6 stycznia wznawiam treningi i rozpoczynam od HST. Aktualnie chce jeszcze troszkę potrenować kulturystykę, bo do trójboju muszę mieć jakieś podstawy.
Ale jakbyś mógł przedstawić tu jakiś plan dla początkujących, to byłbym wdzięczny.

*** SNP *** -> http://www.ufd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=459
http://www.ekipa71.prv.pl - moja strona o kulturystyce (treningi, porady itp).
* * * Założyciel Mafii: * * *
"Zryciuchy rulezzz"