jedyne co Ci wyszlo to zwijanie podchwytem
wl - krzywo lezysz albo krzywo lapiesz albo Ty jestes krzywy. Jedna reka wyraznie wyzej od drugiej. Zlap w rownej odleglosci, pozycja techniczna ma byc ciasna
porecze - zrobisz sobie cos z barkami w koncu jak bedziesz pionowy jak pal w dupie - zaufaj mi. Pochyl sie lekko w strone podlogi, krociutkie ruchy. Tu tak samo opuszczaj sie lopatkami a nie lapami - w momencie gdy lopatki zejda sie do siebie Ty zrobisz to glebiej. Nogi mozesz lekko wysunac w przod wyprostowane, ale nie przesadnie by nie oslabiac brzucha
wycisk wasko - wylamiesz sobie nadgarstki na takiej dzwigni. Sztange opuszczaj na gorny brzuch i lokcie wasko przy ciele caly czas, bedzie to wygladalo tak jakbys to robil ruchem polkolistym, ale tylko wtedy mocno zabodzcujesz
tricepsy bez przeciazania dloni
unoszenie bokiem - tragedia. W momencie gdy skrecasz dlonie do nachwytu, nie zapominaj ze to lokcie maja dyktowac ruch, a nie dlonie. Machasz byle machac. Wyraznie poprowadz to lokciami i nie rob dropow, utrzymaj maly ciezar, ale ten sam. Nic nie wymyslaj.
Jestem ciekawy jak progres w redu przy tylu niedociagnieciach diety na poczatku jak i w srodku. Przedstaw to i bedzie czarno na bialym