Prawdę mówiąc, zakochałem się w tej dyscyplinie od pierwszego wejrzenia Problem jest taki że w pobliżu nie ma żadnej sekcji, aż tu nagle dowiedziałem się od kolegi z klasy że w mojej szkole prowadzona jest sekcja Muay Thai. Przyszedłem, potrenowałem, i tak już z niecały rok. Trener mówi że widzi we mnie wielki potencjał i talent. Wracając do tematu, jedynym rozwiązaniem było by wybrać się na sekcje MMA do "pobliskiego" miasta (ok. 20km) tylko że musiało by to nastąpić w przyszłości (parę lat) aż skończę szkołę i było by mi łatwiej z dojazdami. Aczkolwiek słyszałem że trudno się przenieść z stójki na kulanie, tym bardziej im dłużej siedzę w Muay Thai, coraz bardziej problem będzie narastał. Czekam na odpowiedz i poradę ;)
...
Napisał(a)
Witam, od dłuuuuższego czasu, myślałem by rozpocząć treningi MMA.
Prawdę mówiąc, zakochałem się w tej dyscyplinie od pierwszego wejrzenia Problem jest taki że w pobliżu nie ma żadnej sekcji, aż tu nagle dowiedziałem się od kolegi z klasy że w mojej szkole prowadzona jest sekcja Muay Thai. Przyszedłem, potrenowałem, i tak już z niecały rok. Trener mówi że widzi we mnie wielki potencjał i talent. Wracając do tematu, jedynym rozwiązaniem było by wybrać się na sekcje MMA do "pobliskiego" miasta (ok. 20km) tylko że musiało by to nastąpić w przyszłości (parę lat) aż skończę szkołę i było by mi łatwiej z dojazdami. Aczkolwiek słyszałem że trudno się przenieść z stójki na kulanie, tym bardziej im dłużej siedzę w Muay Thai, coraz bardziej problem będzie narastał. Czekam na odpowiedz i poradę ;)
Prawdę mówiąc, zakochałem się w tej dyscyplinie od pierwszego wejrzenia Problem jest taki że w pobliżu nie ma żadnej sekcji, aż tu nagle dowiedziałem się od kolegi z klasy że w mojej szkole prowadzona jest sekcja Muay Thai. Przyszedłem, potrenowałem, i tak już z niecały rok. Trener mówi że widzi we mnie wielki potencjał i talent. Wracając do tematu, jedynym rozwiązaniem było by wybrać się na sekcje MMA do "pobliskiego" miasta (ok. 20km) tylko że musiało by to nastąpić w przyszłości (parę lat) aż skończę szkołę i było by mi łatwiej z dojazdami. Aczkolwiek słyszałem że trudno się przenieść z stójki na kulanie, tym bardziej im dłużej siedzę w Muay Thai, coraz bardziej problem będzie narastał. Czekam na odpowiedz i poradę ;)
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
20km to blisko - jak Ci zależy to chociaż parę razy w tygodniu pojeździsz.
Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau
...
Napisał(a)
Dobrze będzie, sobie teraz przynajmniej dobrą baze w postaci stójki zbudujesz. Fakt, w parterze będziesz nowicjuszem, ale zawsze te podstawe stójkową będziesz miał. Także śmiało rób tak jak planujesz.
...
Napisał(a)
Tajski jest świetny pod bazę stójkową jednak sekcja mma byłby wskazana po pierwsze parter w mma trzeba ogarniać chociażby w podstawaowym stopniu żeby nie dawać się łatwo obalać i też co niezmiernie istotne już powoli obijać się w rękawicach do mma, znacznie rózni się to od walki w pełnych bokserskich i może być cieżko się początkowo dostosować. Z 2 razy w tygdniu byś mógł spróbować dotrzeć na mma :D
...
Napisał(a)
yebać dojazdy
20km to świetna rozgrzewka do przebiegnięcia
20km to świetna rozgrzewka do przebiegnięcia
kiedy upadnę
to wstanę
wtedy masz przej**ane
tak długo, jak walczysz, jesteś zwycięzcą
...
Napisał(a)
wywiad z Krzysztofem Adaszak
Powiedz nam, jak to z Tobą jest…? Na co dzień trenujesz w Arrachionie, jednak pochodzisz spoza Olsztyna.
-Tak, tak… nie jestem z Olsztyna, więc codziennie muszę dojeżdżać na treningi około 90 kilometrów, jednak jakoś mi się to udaje i wszystko jest OK.
Czyli od rana do wieczora w ciągłym biegu…?
-Tak. Mój dzień trwa od 5 do 22 z jakąś godzinną przerwą na drzemkę.
co do tego biegania, można wysiąść na którymś przystanku i potruchtać ;)
Powiedz nam, jak to z Tobą jest…? Na co dzień trenujesz w Arrachionie, jednak pochodzisz spoza Olsztyna.
-Tak, tak… nie jestem z Olsztyna, więc codziennie muszę dojeżdżać na treningi około 90 kilometrów, jednak jakoś mi się to udaje i wszystko jest OK.
Czyli od rana do wieczora w ciągłym biegu…?
-Tak. Mój dzień trwa od 5 do 22 z jakąś godzinną przerwą na drzemkę.
co do tego biegania, można wysiąść na którymś przystanku i potruchtać ;)
kiedy upadnę
to wstanę
wtedy masz przej**ane
tak długo, jak walczysz, jesteś zwycięzcą
...
Napisał(a)
20 kilosow to autobus w 35 minut jedzie, ja tyle samo mam dojazd w duzej aglomeracji miejskiej
Poprzedni temat
Vitor Belfort: „Czuję się jak zwierze. Duch Święty dał mi wszystko czego potrzebuję”
Następny temat
Gdzię obejrzę The Ultimate Fighter?
Polecane artykuły