Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
14
Siema, mam dość nietypowy problem na który ani google ani lekarze nie znają odpowiedzi.
Mam 27 lat i żałosną kondycję... Po przebiegnięciu sprintem 200m wypluwam płuca, piecze coś paskudnie jakby serce albo i cały worek osierdziowy i ten suchy kaszel...
Nie byłoby to dziwne gdyby nie fakt że od 6 lat ostro pakuję na siłowni
(3x w tygodniu treningi intuicyne zbliżone do FBW ok 2-3 godzin każdy.
Mam sylwetkę idealnie wyrzeźbioną, waże 75kg, wyciskam dwókrotność wagi, podciągam się 25x szerokim nachwytem, nigdy nie miałem poważniejszej kontuzji niż nadciągnięcia czy stłuczenia, żadnych koksów, kreatyna, białko, węgle czasem B-alanina przed treningiem w cięzszy dzień, Mam stanowczą dominację włókien białych w mięśniach- co podejrzewam nie jest bez znaczenia w moim przypadku)
Pomimo wyników na siłowni, kondycji nigdy nie miałem powalającej, zdarza mi się 140 kg podnieść w 7 seri a późniejj to wszystko poprawić negatywnymi powtórzeniami z małym o bciążeniem (+4 serie) co wydaje się być kondycyjnym wyczynem ale energia ze mnie tak samo szybko uchodzi jak za chwilę sie regeneruje - słowem- mogę dużo ale tylko przez chwilę.
Ponadto, miewam duszności w pozycji leżącej i zapchany nos już sekundy po położeniu się.
I niestety palę co może się troszeczkę przyczynić ;]
Wyniki badań mam przekłamane OB raz wskazuje na końcówę raka (120) a raz tylko na jego początek (60),choć jedno mi wyszło dobrze (12). RTG wskazało na ostrą narośl na opłucnej ale drugie zdjęcie już było okazem zdrowia.... trzeciego już mi sie nawet nie chciało robić.
A, i echo wykazje nieznacznie powiększone serce ale chyba w normie jak u sportowców - ciśnienie niskie ale stałe
Tak więc jestem dziwnym przypadkiem i zasadniczo nikt nie wie co się ze mną dzieję.
Za namową 'chłopaków z siłowni' zwracam się do Was z prośbą...
No więc jak....pomożecie !?
Szacuny
0
Napisanych postów
100
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1616
Wypisałeś swoje ćwiczenia siłowe, a nie zauważyłem, żeby były tam jakieś tlenowe. Zastanawiam się powód nie jest tak prosty, może po prostu skupiasz się tylko na sile i w tym tkwi problem? Wpleć aeroby albo/i interwały w życie to na pewno będziesz czuł się lepiej... i postaraj się rzucić palenie.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
181
a jak przez te 6 lat wyglądała kwestia z aerobami, ćwiczyłeś je? biegałeś czy cokolwiek. Bo jeżeli przez 6 lat tylko pracowałeś nad siłą + doszło do tego palenie to mnie to szczególnie nie dziwi.
Szacuny
0
Napisanych postów
16
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
107
Niestety siłownia nie ma kompletnie przełożenia na biegi. Tak samo np. pływanie nie ma na biegi i odwrotnie. żeby mieć dobrą kondycję trzeba biegać i to nie stałym tempem, lecz interwałowo. Dlatego właśnie oprócz siłowni warto biegać, chociaż 2 razy w tygodniu, niezależnie od aktualnego cyklu. Sprawi to, że nie staniemy się kalekami.
Tak na marginesie mówienie o słabej kondycji i przypominanie o paleniu to jakiś żart, od rzucenia tego syfu trzeba zacząć.
Szacuny
1014
Napisanych postów
5402
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136881
po sprincie na 200 m to normalne że się płuca wypluwa, sprint na 400 m to hardkor nawet dla lekkoatletów, a co dopiero początkujący biegacze. Zamiast sprintów byś zaczął od marszobiegów, sprinty to już w ogóle praca w strefie beztlenowej z tętnem pod górną granicę
Ps. Akurat wyciskanie na klatę to bardzo słaby wyznacznik wytrzymałości siłowej, bo to na klatę wyciskasz 140 kg w ost serii, tak? A spróbuj tak zalożyć do martwego ciągu 100 kg i machnij 15 razy, opowiedz o odczuciach, co bardziej rzeza kondycyjnie. Albo przysiad na ilość powt, 150% wagi ciała. ;)
zaraz, duszności w pozycji leżącej? A nie masz czegoś czegoś z przegrodą nosową, która w takiej właśnie pozycji utrudnia oddychanie? Byłeś u laryngologa?
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2014-04-17 15:03:07
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2014-04-17 15:04:54
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".