Trening. BARKI, TRICEPS, BRZUCH.
Pewnie robię coś nie tak, więc znów apeluję, żeby mądrzejsze osóbki mnie upomniały i ewentualnie wskazały inną ropiskę/ inny trening/ inne łączenie cwiczeń. Generalnie czekam na rozkazy :D Cierpliwie! Do tego czasu jednak robię swoje. Czy dobrze to nie wiem
To drugie cwiczenie nie wiem czy jest jasne. Stoję, w obu dłoniach trzymam 3kg hantle i unoszę je, mając lekko zgięte łokcie, mniej więcej aż będę trochę poniżej linii barków. (tak poziomo)
Czwarte cwiczenie "uginanie ramion". Stoję, chwytam 5 kg krążek - obiema dłońmi, unoszę go nad głowę, zginam łokcie i prostuję za głową.
Piąte cwiczenie "brzuch". Nie miałam pomysłu jak to nazwac. To cwiczenie dawno dawno temu znalazłam właśnie na SFD z tym że na forum panów. Pokrótce: leżę, ręce wzdłuż tułowia. kolana przyciągam do klatki piersiowej, a następnie wysuwam (prostuję je w kolanach, nogi są lekko nad ziemią), wracam do pozycji gdy kolana są mniej więcej nad brzuchem i robię 'wyrzut' tych nóg w górę, jakby do świecy, wracam i znów, nogi prostuję, wracam, wyrzut.
Plank robiłam pierwszy raz od chyba roku. Starałam się maksymalnie spinac dupsko, brzuch, miednicę starałam się 'wysuwac do przodu' tak jakbym chciała dotknąc mostka - któraś z Szefowych tak fajnie to opisała ;) Dupa raczej nie wystawała poza linię całego ciała. Odbicie w szafie pokazywało, że jestem dosc prosta :D