Wiadomo alkohol szkodzi, ale który najmniej?

Witam, wiadomo, alkohol szkodzi trenującym, burzy gospodarkę hormonalną itp, ale jeśli człowiek jest już zmuszony wypić z różnych okazji, jaki wybrać aby szkodził najmniej? Wiem że temat był już poruszany ale zawsze pytania dotyczyły wódki lub piwa. A co z niskoprocentowym winkiem własnej roboty? Praktycznie z samych owoców i trochę cukru? Czy to też będzie bardzo szkodzić? Jak wiadomo owoce - samo zdrowie?:)

to już twoja słaba wola jest ja potrafię przestać w odpowiednim momencie, to wszystko kwestia samozaparcia. Nikt cię do tego nie zmusza.

Wszystko jest dla ludzi, z umiarem.

etylowy

DreamEvil

etylowy

bardzo zabawne:) pewnie i tak granica niekorzystnego wpływu jest u każdego inna czy to będzie piwo czy wino.

ale ja serio mówię. Alkohol to alkohol, wszędzie liczy się tylko alkohol etylowy, powyżej 20mg już zaczynają być zmiany w organizmie, ale odwracalne. Natomiast alkohol inny niż etylowy jest zdecydowanie bardziej szkodliwy

te 20mg to chyba nie jest stała granica - i dla 200 kg człowieka - goryla i dla 45 kg blondynki? w niektórych publikacjach granica dla mężczyzn to 60 mg.

oczywiście, że dla każdego ta dolnagranica jest inna, ale przyjmuje się 20mg

a to pech, to wychodzi tak ze 2 lampki wina, - czyli narobienie sobie smaka.:(

wszystko dla ludzi ale z głową. raz kiedyś można

j/w wszystko dla ludzi ,
tylko jak mozna napisac

"jeśli człowiek jest już zmuszony wypić z różnych okazji,"

to przecież Twoj swiadomy wybor czy i ile wypijesz

Nie do końca świadomy bo np u mnie po 2 piwkach to dopiero otwiera się zawór ssący na większe ilości. Więc jednak wolę nie zaczynać....