Karate Shinkyokushin , stres

Witam,napisałem ten post ze wzgledu na dowiedzenie się jak radzić sobie ze stresem podczas zawodów. Ćwicze karate bodajże od 4 lat i byłem na mnóstwu zawodach na każdym miałem taki stres ,że mi się aż wymiotować chciało,robię się senny pare razy wymiotowałem , nie potrafie sie rozluźnić założyc słuchwaki i zapommniec o wszystkim to nie tak. mam 14 lat a po prostu nie wytrzymuje wszystko mnie od środka zżera najpierw robi mi się strasznie zimno chociaż w sali jest gorąco potem ide się rozgrzac i jest mi za gorąco na treningu nie mam stresa dużego i na prawdę jest dobry na treningu ale jeżeli o zawody chodzi to trace 50% umiejętności ,proszę pomożcie czy brac jakies tabletki bo bede miec puchar polski w karate nwm czy takie tablety dozwolone prosze o pomoc!

Problem który opisujesz ma wiele osób, nie tylko tych początkujących ale nawet profesjonalistów. Ile dokładnie masz startów za sobą? Czy podczas sparingów klubowych / międzyklubowych również odczuwasz stres?

Za sobą mam ponad ze 50 startów jestem na prawdę w tym dobry , ale przez stres właśnie zajmuje 3 miejsce lub gorzej nie potrafie sie skupic na walce tylko chaotycznie uderzam mam kolege na treningu leje go jak chce jestem lepszy technicznie , a on jest mistrzem europy w mojej kategorii na zawodach z nim przegrywam zawsze..

Na treningu mniejszy stres ale jest... w moim przypadku im mniej stresu tym lepiej sie bije. ponieważ wszystko kontroluje i mam to przemyślane ... znasz może jakieś mocne tablety przeciw nerwowe , mam 14 lat

50 startów to spory wynik. O tabletkach nie ma tutaj raczej mowy, nie w tym wieku. Jednak sugeruję przed startem się wyciszyć, pójść w jakieś ciche miejsce, posłuchać muzyki jeśli Ci to pomaga (ale relaksującej, nie heavy metal) lub uświadomienia sobie, nawet powiedzenia na głos swoich mocnych stron, zastanów się ile czasu poświęciłeś na przygotowania i zapewniaj się że to tylko kolejny mały sprawdzian. Pomóc może również rozmowa z trenerem, powiedz mu o swoich obawach, powinien Cię podbudować bo zna Cię na pewno lepiej niż osoby na forum.

Zachęcam również do lektury psychologa sportowego Dariusza Nowickiego o stresie przedstartowym.
http://www.taekwondo-olsztyn.neostrada.pl/Psychologia/nie trac.htm 

Obawiam się wyjścia z sali i założenia słuchawek w obawie spóźnienia sie oraz nie wstawienia na walce.. rozmowa z kolegami z klubu itd nic mi nie dają jak zaczyna się moja kategoria i jak oglądam walki to mi sie aż płakac chce chcociaz jestem jeden z lepszych zawodnikow... co poradzicie

Kto powiedział o wychodzeniu z sali? Możesz znaleźć miejsce w miejscu zawodów, tak abyś widział swoją matę. Albo poprosić kumpla żeby Cię zawołał.

Zmieniony przez - wirda w dniu 2013-11-15 16:45:20

Nie ma jakiegoś innego sposobu na wyciszenie sie >

To nie jest tak że ktoś da Ci gotową receptę, czytałeś artykuł psychologa czy nawet tego nie chciało Ci się zrobić?

Przeczytałem,nawet dał mi sporo do myślenia... ale to pewnie i tak za mało...

Dlaczego od razu zakładasz że to za mało? Może powinieneś zacząć zmianę od samego siebie, a dokładnie od zmiany sposobu myślenia.