Droga Blombino!
tak wiec co do kwaskow, to po 5 nocach nic mnie nie szczypie i nie parzy, troszke sie luszczy wokol nosa, ale ogolnie jest ok. Na dzien nie wiem, jaki wybrac krem. Zamowilam probki u Aveny i La Roche Posay, jutro dostane i wtedy zobacze. Nastawiam sie na rezygnacje z opalania twarzy juz do konca zycia, bo od jakiegos czasu zaczely pojawiac mi sie plamy fotostarzenia a to juz nie zabawa. Gdy sie dluzszy czas nie opalam- plamy te znikaja, ale wystarczy, ze tylko raz pojde na solarium - sa ponownie. Wyglada to nieladnie i wole byc blada, niz z plamami. Po zakonczeniu kwasow kupie sobie samoopalacz i juz, a poki co krem brazujacy powinien mi pomoc, by nie straszyc na ulicy bladoscia. W weekend wymienilam tez pare uwag na forum wizau, mozesz sobie ten watek przeczytac, wiele pomocnych uwag daly mi kolezanki- kosmetyczki:
http://www.wizaz.pl/w-agora/index.php?site=ogloszenia&bn=ogloszenia_kosmetyczka&action=view&key=1067188926
Co do GUAM, to w zasadzie jest tak, ze cwicze juz od ladnych paru lat, w domu mam steper, diete trzymam - ale moja skora na pupie i udach nadal pozostawia wiele do zyczenia, tzn. jej jedrnosc, nawet nie tyle cellulit. Moj maz masowal mnie codziennie przez 1/2 godziny takim przyrzadem z drewnianymi wypustkami- ale po paru tygodniach przyrzad ten sie rozlecial, a jemu sie znudzilo (mnie zreszta tez, bo efektow nie bylo zadnych). Mam tez Cellesse, ale tutaj problem lezy w tym, ze strasznie bola mnie rece w pryz uzywaniu tego! Obawiam sie, iz moglabym doprowadzic nawert do powazniejszych problemow z nadgarstaki (mam je slabe od urodzenia) Przyczyna tych lekko sflaczalych ud jest moj nieszczesny siedzacy tryb zycia, widac 45 minut sportu na dzien to za malo. I dlatego interesowalam sie guamem, tyle ze po zaprzestaniu sosowania go - skora powraca do dawnej postaci, a ja nie chce byc uzalezniona od blota! I wlasnie dzis zamowilam sobie taki orzyrzad do masazu (duzy, stojacy, z wibrujacym pasem) Kettlera, mysle, ze na ujedrnienie skory (poprawia krazenie krwi, czyz nie?) powinien pomoc.
Pytalam juu na innym forum, czy ktos sie z tym przyrzadem spotkal (np. na silowni) i uzywal go regularnie, tak, ze moze mowic o efektach, wzglednie o ich braku, ale nikt widac nie jest w temacie. Moze tutaj ktos cos na ten temat wie, przeciez na fitnesie takie przyrzadziki stoja, Masz Blombino droga o tym pojecie?
Pozdrawiam Cie serdecznie! Daj znac, jak zaczniesz sie kwasowac i jak znosisz bladosc!
sonata