SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Konkurs/ Agnese

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 21033

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
DO DNIA 3 ODWADNIANIA
Dobiłam wczoraj do 8,5 litra, głównie woda.

TRENING



Komentarz do treningu
W ćwiczeniach ze sztangielkami podałam obciążenie na rękę.
Obwód I
Ciężko już od samego początku, we wznosach nie chciałam zostać z pustą sztangielką w ręce (śmieszny ciężar), więc walczyłam niemal do końca szarpiąc trochę, zrywami.

Obwód II
Opuszczanie/ podciąganie na drążku tyle serii i tyle powtórzeń to jakaś masakra. Nawet nie próbowałam podciągać się z podskoku, bo by mnie siły szybko opuściły. Od początku sobie założyłam maks 4 sekundy opuszczania. Od 2 serii już było kompletnie bez podciągania...doskok z krzesła. Po 4 serii miałam kompletnie dość. Od samego początku bolały ręce.
Wyciskanie młotkowe próbowałam z 6 kg, ale żeby mieć taki ciężar muszę mieć nierówno nałożone na sztangielkach...strasznie niestabilne to było, więc zostałam z 5 kg..skończyłam na 3,5 kg.

Obwód III
W uginaniu młotkowym żyły na wierzchu już po pierwszej serii. Po 3-ciej serii już nie czułam rąk..musiałam zmniejszyć do śmiesznego 1,5 kg.
W wyciskaniu francuskim walczyłam od początku z bólem rąk, ale wytrzymałam z jednym ciężarem.

Po rozgrzewce na skakance stwierdziłam, ze moje nogi więcej hopsasania nie zniosą i dlatego wybrałam roki.

Oczywiście było jeszcze:
+ Vacuum 3 x 3
+ Extra trening I, tym razem robiłam obie części na zmianę, ucieszyłam się, że trening nie męczył za bardzo nóg i myślałam, że ekstra trening zrobię bez problemu, ale masakra była: część I x 180, część II x 95 oczywiście na raty...i odpadłam...już po 23 było...
Do tej pory nie opuściłam żadnego treningu, więc aż wstyd się przyznać, że poległam. Dzisiaj rano jeszcze przed pracą "dorobiłam" brakujące 85 powtórzeń.


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-21 17:29:44

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
ODWADNIANIE DZIEŃ 4
TEMPERATURA
35,6 zaraz po przebudzeniu znowu po ok. 5 godzinach snu (ale dzisiaj już się wyśpię )

Pierwsza myśl po przebudzeniu: "...ale mnie boli d***", ale później jak się "rozchodziła" to już ok, tylko przy spinaniu mięśni czuć zakwasy.

Myślałam, że te treningi trzeba zrobić w ciągu pierwszych 3 dni, a tu jednak się okazuje, że nie, z tego co widzę w innych dziennikach. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, to bym sobie dzień przerwy zrobiła. No, ale nic...cieszę się, że dzisiaj już prawie wolne.

Strasznie mi gorąco...strasznie chce mi się pić...jestem strasznie roztargniona...rozkojarzona i w ogóle. Wczoraj jedna nauczycielka 3 razy coś tam mi musiała powtarzać, a ja się na nią gapię i nic nie słyszę i nie rozumiem, co ona tam gada...tak nie mogłam się skupić. W końcu jej wyjaśniłam, że jestem na odwadnianiu i w ogóle. Dobrze, że już koniec roku, bo dzieciaki z takiego nauczyciela niewiele pożytku mają. Mylę sobie imiona dzieciaków i pewnie milion innych rzeczy robię nie tak jak trzeba.

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
MISKA BT ok. 1500 kcal, 40/60 = 150 g białka i 100 g tłuszczu



Tilapię jadłam grillowaną w całości..ze skórą itp. Znalazłam wartości odżywcze tylko dla fileta i tak wpisałam.

NAPOJE: przefiltrowana woda, herbata oolong Ti Kuan Yin, woda mineralna niegazowana niskozmineralizowana Dobrowianka (1,5 litra) * (w sumie 9 litrów i 1 szklanka )

* generalnie unikam takich napojów, jako źródła ksenoestrogenów, ale dzisiaj nie miałam wyjścia...za długi czas poza domem i nie starczyło szklanych butelek na wynos i tak oprócz tej wody dźwigałam do pracy 1,5 l termos, 2 szklane butelki z wodą po 750 ml, i 2 małe szklane butelki po 250 ml i oczywiście plecak pełen książek

Jakby ktoś gdzieś widział wodę w szklanych butelkach o pojemności 1,5 litra lub więcej będę wdzięczna za info. Do tej pory największe, jakie znalazłam to 750 ml.

AERO:
Rower w terenie, dość szybkie tempo, 25 minut
+ Vacuum 3 x 3
+ Extra trening II x 40


Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-22 08:07:04

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
ODWADNIANIE DZIEŃ 5 - - ŁADOWANIE
MISKA




NAPOJE: przefiltrowana woda (w sumie 6 litrów i 1 szklanka...tak naprawdę jest delikatnie więcej, bo szklanki mierzyłam kubkiemw, w którym mieści się trochę więcej)
WARZYWA POZA MISKĄ: szparagi, rzodkiewka, sałata, czosnek, cebula, warzywa na patelnię na wagę z Tesco: pietruszka, fasolka szparagowa, brokuł, marchewka

Wypiłabym więcej, ale już się zaczęłam dziwnie czuć...ok. 15:50 czułam jakbym miała wodę w głowe..za oczami (tak jakby lekko mi zaczęły puchnąć powieki) i miałam wrażenie, że zaraz mi się wszystko wyleje uszami. Przystopowałam na 5 minut i jak to minęło wypiłam jeszcze szklaneczkę i od nowa się zaczęło...

Po posiłkach owocowych czułam się zupełnie normalnie. Po zjedzeniu kaszy jaglanej zaczęły mi momentalnie spływać krople z czoła, a potem z całej twarzy i tak przez jakieś 10 minut musiałam się wycierać. Potem przeszło...
....a potem zaczął mnie boleć brzuch, jakby był wzdęty, ale patrzę do lustra i płaski jak deska...przypomniałam sobie, że jak kiedyś mnie wzdęło po orzechach to po ćwiczeniach zwykle czułam się lepiej....i
zrobiłam ekstra trening I x 190, po czym pojeździłam na rolkach ok. 20 minut średnim tempem, zrobiłam też porządne rozciąganie.
I znowu było ok Wystarczyło się wyspać i siła na aero była.
Przed chwilką zjadłam posiłek nr 4 = grillowane ziemniaczki....zobaczymy, czy coś się będzie działo, bo na razie jest mi tylko strasznie duszno.



Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-22 20:04:19

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
no ladoanie potrafi nie nalezec do przyjemnych, dlatego wyrzuciysmy slodycze z planu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Hehe...ja nie z tych, których do słodyczy ciągnie (nigdy nie ciągnęło)
Aha...jeszcze zapomnialam napisac, ze dzisiaj rano z ciekawości się mierzyłam i ważyłam, jak to, co sobotę i spadki są zaskakujące

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
sobie wyobrażam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Właśnie sobie zdałam sprawę, że w tym roku nie mam alergii. Przypadek? Czy może jest możliwe, że ta dieta coś zdziałała? Miałam co roku z wyjątkiem deszczowych dni ok miesiąc w roku na jakieś pylące trawy (od połowy maja do połowy czerwca lub od czerwca do lipca)...katar, czasem dosłownie lało się z nosa...+ często zapalenie spojówek. Ale spoko, że teraz mnie to omija

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1489 Wiek 39 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35096
Podsumowanie: https://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PRZEMIANA_SYLWETKI_2013/_AGNESE-t953299.html#

OBLIQUES DZIĘKUJĘ ZA SPEŁNIENIE MOJEGO MARZENIA

Hmmm...coś się jeszcze dzieje...w kościele zaczęły mnie strasznie poty oblewać, a podobno wcale nie było gorąco, bo pytałam męża. Jakoś wytrzymałam..dobrze, że mam długie włosy to zasłoniłam twarz i nie widać było kropli. Miejmy nadzieję, że mój organizm jakiegoś psikusa mi nie spłata.

Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-06-23 19:44:29

"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."

P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Redukcja z PCOS - walka o piękne ciało

Następny temat

Drugie podejście do bycia 'fit'

WHEY premium