SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

nubivagant - nawrócenie zbłąkanej duszy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6025

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 623 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 11640
A jak się je regularnie śledzie, to tran trzeba brać? A wątróbkę - jaki rodzaj?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
Ag, mam nadzieję, że nam pomogą te specyfiki właśnie ja nigdy nie miałam problemów większych z cerą (nie licząc czarnych kropek na nosie), nawet jako nastolatka, dlatego jestem szczerze zdziwiona tym, co się dzieje. Ok. dwa tygodnie temu pojawiła się kaszka na czole, a potem z dnia na dzień było coraz gorzej, bo pojawiały się te podskórne, bolące gule i pryszcze szczególnie na brodzie, koło nosa i czole, a także na plecach.
Co do tranu to nie wiem, ale czytałam, że wątróbkę lepiej wieprzową, a nie z kurczaka.

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 623 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 11640
Mama mi mówi, że cielęca najlepsza, ale czekam, co Obli na to. Ja nie lubię wątróbki, ale jak trzeba, to będę jeść.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
Ja też nie przepadam za wątróbką, ale czego się nie robi dla piękna (i zdrowia!)
Nad wyższością cielęcej nad wieprzową w ogóle się nie znam, więc chętnie bym się dowiedziała, którą najlepiej.

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
No to wyszło, dlaczego ten ostatni tydzień był taki dziwny – wczoraj wieczorem dostałam @. Odbiło się to niestety na wymiarach. W brzuchu mnie przybyło strasznie, ale mam nadzieję, że za tydzień będą tam już same minusy. Mógł to być też troszkę wynik pomiaru, bo jak się mierzę to tak się stresuję, że zapominam kontrolować oddech i wypuszczać powietrze.






Trening:

Po tych porannych pomiarach dosłownie zniszczyłam się na treningu. Te trzy serie były męczące, a na rowerku dałam z siebie nawet więcej niż wszystko. Kryzys miałam w 10tej minucie, myślałam, że rzucę tym rowerkiem o ścianę, ale przetrwałam. Lało się ze mnie tak, że bałam się, że kałużę pod sobą zostawię.

Jeżeli chodzi o dziwny progres, a raczej brak owego, spieszę z wyjaśnieniem:
Rozpiętki – tutaj boję się dokładać, bo obawiam się, że wtedy zepsuję technikę, ale następnym razem spróbuję i zobaczę, co z tego wyjdzie.
Wyciskanie na skośnej – zabrałam się za 12,5 kg, ale nawet raz nie potrafiłam jej podnieść. Nie wiem, czy to dlatego, że przeraziłam się, że jestem aż taka silna i z tej dumy aż nic nie podniosłam, czy po prostu leszcz ze mnie. Ale raczej to drugie.
Przyciąganie drążka do klatki – wepchnęłam się między serie jakiemuś koksowi i ze stresu zapomniałam, że już 40kg robiłam i zrobiłam jeszcze raz.
Uginanie ramion – jedno z moich ulubionych ćwiczeń. Tutaj pan obok był bardzo zdziwiony ciężarem, jaki mam. Chyba sobie coraz większy szacunek u ‘koksów’ zdobywam. Nawet uzbierało się kilka życzeń! Byłam wzruszona.
Suwnica – bardzo chciałam tutaj progresowa, ale jak nałożyłam sobie 90kg to nie potrafiłam się odbić w ogóle.








Żarło:










Miałam smaki straszne na mleko

Ale już za kilka dni będę miała swojskie mleko od szczęśliwej krówki i kombuchę też!

Chciałam za to kupić dzisiaj wątróbkę, ale była tylko drobiowa, więc zrezygnowałam. Będę polować dalej.


Suple:

Tran - 2 kapsułki (na opakowaniu jest napisane, żeby jeść po 2 kapsułki rano i wieczorem. Czy mam jeść tak, czy jakoś inaczej?)
Fiołek, pokrzywa - po jednej szklance. (właśnie się parzą już teraz co chwilę biegam do toalety, a jak wypiję te moczopędne herbatki to chyba będę musiała tam zamieszkać ) Tutaj podobne pytanie: jak mam sobie pić te zioła? Raz dziennie po szklance każdej?

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-08 18:58:56

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-08 19:01:19

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-08 19:03:48

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
A czemu nie drobiową? Drobiowa tak samo dobra jak każda inna

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
Wyczytałam gdzieś w czeluściach forum, że lepiej np. wieprzową. Ale skoro mówisz, że to bez różnicy to jutro kupię jaka będzie. Dzięki

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
Miska:

Suplementy:
- 4 kapsułki tranu
- po 1 szklance pokrzywy (2 torebki) i fiołka (1 torebka)





Błogą regeneracje przerwał mi mój brat, który kazał mi wyjść na dwór i grać w siatkówkę, także nabiegałam się i skatowałam moje biedne barki i ramiona

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-09 18:16:43

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 41 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3546
Przepraszam za moją nieobecność, ale była ona spowodowana nagłym wyjazdem. Niestety nie byłam w stanie go uniknąć.
Oczywiście podczas wyjazdu trzymałam miskę, miałam możliwość lekkiego integrowania w to, co jem, więc nie było źle. Był jeden dzień cheatów, ale niewiele syfu cukrowego wpadło, bo okazało się, że... jest to dla mnie za słodkie. Miła odmiana.
Niestety nie miałam możliwości ćwiczyć, nad czym bardzo ubolewałam. Do tego zachorowałam. Byłam u lekarza, podobno to coś wirusowego i tak naprawdę nie może mnie niczym wyleczyć tylko leżeniem. Przez kilka dni w ogóle mi się nie polepszyło. Po powrocie do Polski już czuję się lepiej. Wróciłam w niedzielę wieczorem i dziś rano poszłam na siłownię, ale zdołałam ledwo zrobić jedną serię, bo zaczęło mi być słabo, zrobiły mi się galaretowate nogi, bolała mnie głowa i było mi niedobrze. Dochodziłam do siebie ok. 20 minut. Wróciłam do domu z podkulonym ogonem i chyba na razie odpuszczę sobie siłownię dopóki nie wrócę do formy. Postaram się w miarę możliwości robić coś w domu, chociażby ćwiczyć przysiad, żeby czasu nie marnować.


W międzyczasie pomiary były:






Nie jest źle, w tych udach to chyba źle pomierzyłam.



A co do stanu mojej twarzy, to jest trochę lepiej, wyskakują pojedyncze pryszcze, więc można to jakoś przeżyć. Mam nadzieję, ze najgorsze już za mną.
Bardzo pomogła mi ta maść cynkowa.
Fiołka i pokrzywę również piję regularnie, bardzo mi zasmakowały

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-19 21:05:00

Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-03-19 21:07:24

Sweating is fat crying.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 623 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 11640
No fiołek i pokrzywa to najsmaczniejszy napój, jaki kiedykolwiek piłam, istny nektar bogów. Ja na razie zmian nie widzę i znając życie to nie podziała, ale będę kontynuować.
Moim zdaniem powinnaś się porządnie wyleczyć w łóżku, kilka dni Cię nie zbawi ani nic złego się nie stanie.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

początkująca redukcja

Następny temat

Odchudzanie, kobieta, dieta do oceny

WHEY premium