...
Napisał(a)
Machida już raz po dupie dostał, miał szanse i jej nie wykorzystał więc niech sobie czeka teraz, Shogun tak samo. Hendo gdyby nie kontuzja to też by walczył już o pasek. Także żaden z nich nie jest pokrzywdzony, jedynie Gustaf powinien teraz mieć walkę z Jonem, a co robi Sonnen to faktycznie nikt nie wie...
...
Napisał(a)
Czy ja wiem. 3 efektowne wygrane i wraca do gry. Najpierw dostanie dwóch ogórów na odbudowanie i wygra przez KO, a potem z kimś z czołówki np rewanż z Gustafssonem który jest w jego zasiegu i wędruje po Jonesa... O ile weźmie się w końcu za siebie w co pomału przestaje wierzyć...
...
Napisał(a)
Jaki rewanż z Gustawem? Przecież on go pokonał bardzo wyraźnie.
Ja tam nie widzę Shoguna w czołówce LHW. Jest zbyt jednowymiarowy.
Ja tam nie widzę Shoguna w czołówce LHW. Jest zbyt jednowymiarowy.
...
Napisał(a)
Shogun już się rusza jak reumatyk i wali zamachowymi głównie, legenda i w ogóle, ale jego czas w czołówce się skończył.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Szogun wali jak zawsze walił, jeno sport poszedł do przodu, a on nie nadąża powoli, przynajmniej za czołówką.
...
Napisał(a)
nie moja wina ,że mają takie poj**ane nazwiska
Shogun wal czy jak walczy bo ma ch**owe kolana i mu się nie chce co oznacza brak kopnięć i brak cardio i brak przygotowania siłowego.
Shogun wal czy jak walczy bo ma ch**owe kolana i mu się nie chce co oznacza brak kopnięć i brak cardio i brak przygotowania siłowego.
...
Napisał(a)
Shogun nigdy o pas już nie zawalczy, zniszczyły go kontuzje i teraz tylko cepuje i rozpaczliwie szuka jakiejś skrętówki..
zbliża się koniec kariery wielkimi krokami.. zresztą taka kolejka do TSa, że w przypadku Shoguna musiałby wygrać pewnie ze 3 razy w tym 2 z czołówką w co nie wierzę..
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-01-21 22:53:40
zbliża się koniec kariery wielkimi krokami.. zresztą taka kolejka do TSa, że w przypadku Shoguna musiałby wygrać pewnie ze 3 razy w tym 2 z czołówką w co nie wierzę..
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-01-21 22:53:40
...
Napisał(a)
Iiii tam, proszę mi tu już nie dissować Shoguna, wielkiej filozofii to on nigdy nie odstawiał (ani nawet jaba ) ale porównania do dzisiejszych występów w ogóle nie ma.
vs
*tu wstaw zombie Shoguna
Coby całkiem nie offtopować, to Shogun w formie i Mowczanczyn są całkiem podobni - niebezpieczni wszędzie, ale zawodzą zapasy, o ile obalenia mają dobre, to nimi samymi można rzucać. Podobnież jak ktoś porządnie namiesza, to z tej przyczyny można ich obcykać, jak Lawal w stójce z Gegardem.
vs
*tu wstaw zombie Shoguna
Coby całkiem nie offtopować, to Shogun w formie i Mowczanczyn są całkiem podobni - niebezpieczni wszędzie, ale zawodzą zapasy, o ile obalenia mają dobre, to nimi samymi można rzucać. Podobnież jak ktoś porządnie namiesza, to z tej przyczyny można ich obcykać, jak Lawal w stójce z Gegardem.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Nie powiedziałbym że Mauler wyraźnie wygrał z Shogunem. Stójka bardzo wyrównana... Obalenia dały wygraną Szwedowi, który naprawdę sporo przyjął. Śmiem twierdzić nawet że Gustaffsona uratowała mocna szczęka. Kulało to co zawsze- kondycja i zapasy. No i oczywiście brak kopnięć. Ale nie było tak źle... No i porównanie TezAndrzeja jak najbardziej prawidłowe.
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-01-21 23:54:22
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-01-21 23:54:22
Poprzedni temat
Marcin Held vs Dave Jensen - Bellator 92, 07.03.13
Następny temat
UFC on FX 7: Belfort vs. Bisping live!
Polecane artykuły