Jestem na redukcji, nie chcę się zalać wprowadzając szejki węglowodanowo-białkowe, kiedy regeneracja wcale nie będzie wolniejsza od porządnego posiłku na bazie węglowodanów złożonych. Chciałbym rozważyć kilka przypadków z mojego życia i dobrać do nich odpowiedni posiłek. Zawsze 2-3h przed treningiem spożywam michę żarcia 70ww/30b/20tł. Moja waga 67kg.
1. Trening oporowy na siłowni FBW 1h - 400-500kcal (podejrzewam, że jakieś 90% to zasoby glikogenu, reszta tłuszcze).
2. Trening wytrzymałościowy na rowerze 1.5h - 900kcal (połowa z glikogenu - 110g, reszta tłuszcze).
3. Trening wytrzymałościowy na rowerze 3h - 1800kcal (220g z glikogenu, reszta tłuszcze).
4. Trening oporowy na siłowni FBW 1h + trening wytrzymałościowy na rowerze 1.5h-3h. Sytuacja zdarza się raz na tydzień, do treningu na rowerze przystępuje po 10min, lub dopiero po kilku godzinach.
Teraz rozpiszę przykładowe żywienie pod poszczególne treningi, proszę o potwierdzenie czy robię to poprawnie.
1. Mała utrata glikogenu, 1h po treningu jem zrównoważony posiłek bogaty w węgle złożone, białko, tłuszcze i błonnik.
2. Podobnie jak w pkt 1.
3. Podczas jazdy piję carbo/miód/izotonik w ilości 30g/1h, zaraz po treningu posiłek jak w pkt 1 i 2.
4. Po treningu siłowym popijam shake 60g ww/30g b i wsiadam na rower. W przypadku znacznej przerwy do treningu wytrzymałościowego po siłowni jem zwykły posiłek.
Teraz pytanie, czy to jest poprawne i czy na pewno uzupełnię utracony glikogen w ten sposób by być przygotowanym na trening dnia kolejnego?
Druga sprawa - kiedy stosować beta alaninę? Mogę stosować ją przed każdym treningiem by mieć pewność nie spalenia mięcha?
Pozdrowixy.
Zmieniony przez - Spalaczi w dniu 2012-12-27 08:24:12