Wing Tsun Kuen (WC,VT, weng Chun) wywodzi się z obszaru gdzie panował dialekt kantoński. Ów dialekt nigdy nie został zromanizowany (jak np oficjalny język ChRL - mandaryński i jego zromanizowana forma pinyin)... dlateog można by napisać i łing czan kłen i bezie to wersja Polska systemu )
Co do technik parterowych si-jo Leung Tinga to jestem ciekaw i prosiłbym zebyś mi podał linki, bo część z tych technik widziałem (i poczułem :) )
Co do sparingu rozwiewającego złudzenia to się zgodzę... jednakże taką formę mam zamiar przetestować sobie za jakieś 3/4 roku,/ew. za rok (jak opanuje ciut większą część sekcji chi-sao/chi-gerk).. mam nadzieję że nikt nie pocyta mi tego za próę rejterowania ... zresztą nie słyszałem żeby ktoś po półroku bjj chodził i rozwalałwszystko wokoło... wszystko to wynik długiej nieustannej pracy, prawda?
A wspomne tylko o tym że wcześniej (oprócz karate, shuai siao) trenowałem odmianę Wiliama Cheunga i dlatego sięupieram przy podkreślaniu nazwy... styl ten był ZUPEŁNIE INNY, choć wyglądał podobnie i miał podobną (prawie taką samą?) nazwę, miał inne formy inną pracę nóg inny sposób nauczania...
Poza tym co powie bjj gdy ktoś waży 65 kg (tak jak ja) i nie ma zamiaru ważyć dużo więcej a przed nim staje byk 110kg trenujący też bjj albo zapasy? :)
I zawsze chciałem zapytać - co robi si.ę bjj kiedy wyskakuje na Ciebie gość i robi uderzenia łańcuchowe VT z dużą prędkością (zakładam że widziałeś kiedyś je dobrze zrobione i wiesz że wbrew pozorom nie bazują one na samej sile mięśni...)
A zresztą... wydaje mi się że tego typu duskusje są jałowe i do niczego nie prowadzą.. (aczkolwiek jeżeli znasz jakąś aplikację na to powyżej to jestem ciekaw) niech każdy trenuje swoje i nie ucieka od sparingów - fakty będą mówic same za siebie...
pozdrawiam