dobrykoksA może jak Piotr którego wiara pozwalała mu chodzić po wodzie...Jedni są jak niewierny Tomasz drudzy naiwni jak dziecko...
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
A może jak kliencie Amber Goldu?
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
...
Napisał(a)
Dodam jeszcze fanów Pudziana i smakoszy mięsnego jeża, to wyjdzie, że jestem na bieżąco.
Lublin - wiosenna stolica Polski
...
Napisał(a)
MMAz tego co pamiętam, to Jezus chodził po wodzie (Piotr tylko łowił rybki) - no i z jego wiarą nie było do końca OK, 3 x zaparł się swoje mistrza (i to zanim kogut zapiał ).A może jak Piotr którego wiara pozwalała mu chodzić po wodzie
dobrykokshttp://filozofy.blox.pl/2012/04/David-i-czerwona-pileczka.html
Metoda naukowa jak wyżej kolega zauważył polega na postawieniu hipotezy (Bóg istnieje/Bóg nie istnieje) i udowodnianiu że tak jest. Jaka byśmy hipotezę nie postawili nie ma narzędzia które by jednoznacznie na to pytanie/hipoteze odpowiedziało. Choćby z tak trywialnego powodu, że mierząc byt idealny musimy dysponować narzędziem jeszcze idealniejszym.. a przecie to Bóg jest najidealniejszy i nieskończony.
Przenosząc to na język inż a nie humanisty to w metrologii by wykonać skalowanie jednego przyrządu, musimy dysponować innym, co najmniej o klasę lepszym.
dobrykoks - bardzo dobra wypowiedź (bez złośliwości), chociaż kilka niejasności nadal się mi nasuwa.
Po pierwsze, a co z wytworami ludzkiego umysłu, np. Latający Potwór Spaghetti? Istnienia LPS też nie da się obalić, ani potwierdzić, zatem czy możemy być do końca sceptyczni co do nieistnienia boga, hipoteza. Hipoteza "bóg jest wytworem ludzkiego umysłu", daje się bardziej utrzymać niż: "bóg istnieje".
Po drugie, to ukryte założenie o hierarchiczności bytów, wywodzące się się filozofii chrześcijańskiej (Tomasza z Akwinu), nie do końca mnie przekonuje, bo przemyca boga "kuchennymi drzwiami"... a może wbrew pozorom, to właśnie człowiek jest na ostatnim stopniu drabiny a nie bóg? A fantazje o istnieniu boga, są tylko jego marzeniami człowieka o nieśmiertelności, wszech mocy - czyż jako dzieci nie marzymy by być tak silnym jak Superman, albo by mieć czarodziejski ołówek, sok z gumijagód i móc pokonywać wszelkie zło? Być może to są też źródła wszelkiej religij - irracjonalne pragnienia, marzenia, fantazje, z tym, że dzieci wyrastają z tego...
dobrykoksZatem istnienie czy nie istnienie Boga to kwestia wyłącznie wiary, jedni wierzą ze istnieje inni nie. Jedni są jak niewierny Tomasz drudzy naiwni jak dziecko. I tak od lat jedni drugim wrzucają.
Zauważaliście, że to zdanie zawsze kończy, nawet najzacieklejszy spór światopoglądowy?
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2012-11-10 19:49:28
...
Napisał(a)
MarKosTSDz tego co pamiętam, to Jezus chodził po wodzie (Piotr tylko łowił rybki)
Piotr przeszedł się po wodzie, ale uląkł się wiatru i wtedy zaczął tonąć (Mt 14, 22-33).
BTW. Zakład Pascala raczej nie pasuje do tych marzeń o potędze.
Zmieniony przez - sirChris w dniu 2012-11-10 20:04:29
Lublin - wiosenna stolica Polski
...
Napisał(a)
nieźle ....
Zakład Pascal? Wolę bardziej w wersji dla Latającego Potwora Spaghetti, wszak zakładając, że LPS istnieje, możemy tylko zyskać - życie szczęśliwe, wesołe i pełne uciech itp. ....
Poza tym, pamiętajmy, że zakład Pascala niczego nie dowodzi, jest to raczej taka zachęta do wiary, a nawet, próba przekupienia. Hazard zawsze pociągał ludzi - trafienie 6 w Lotto jest mniej prawdopodobne niż, to że piorun trafi Cię 2 razy w życiu, a mimo, to wielu ludzi wierz w to, że wygra. Moim zdaniem, jest to raczej dowód na to, że te marzenia i fantazje o potędze istnieją w ludzkiej świadomości.
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2012-11-10 20:26:22
Zakład Pascal? Wolę bardziej w wersji dla Latającego Potwora Spaghetti, wszak zakładając, że LPS istnieje, możemy tylko zyskać - życie szczęśliwe, wesołe i pełne uciech itp. ....
Poza tym, pamiętajmy, że zakład Pascala niczego nie dowodzi, jest to raczej taka zachęta do wiary, a nawet, próba przekupienia. Hazard zawsze pociągał ludzi - trafienie 6 w Lotto jest mniej prawdopodobne niż, to że piorun trafi Cię 2 razy w życiu, a mimo, to wielu ludzi wierz w to, że wygra. Moim zdaniem, jest to raczej dowód na to, że te marzenia i fantazje o potędze istnieją w ludzkiej świadomości.
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2012-11-10 20:26:22
...
Napisał(a)
Wynika z tego jedno: jedni w Boga wierzą, a drudzy nie. Tyle, więc myślę, że nie ma po co się dalej spierać, bo i tak to nic nie zmieni...
P.S. Przez przypadek trafiłem na "Trafioną przez piorun", całkiem ciekawe, wszystkim polecam. To tak tylko na marginesie.
Zmieniony przez - SzK w dniu 2012-11-10 23:25:20
P.S. Przez przypadek trafiłem na "Trafioną przez piorun", całkiem ciekawe, wszystkim polecam. To tak tylko na marginesie.
Zmieniony przez - SzK w dniu 2012-11-10 23:25:20
...
Napisał(a)
MarKosTSDMoim zdaniem, jest to raczej dowód na to, że te marzenia i fantazje o potędze istnieją w ludzkiej świadomości.
Tego rodzaju zakład może być też próbą odpowiedzi na pytanie "A co, jeśli Bóg jednak istnieje?"
Lublin - wiosenna stolica Polski
...
Napisał(a)
sirChrisTego rodzaju zakład może być też próbą odpowiedzi na pytanie "A co, jeśli Bóg jednak istnieje?"
Nie, zakład Pascala wcale nie daje żadnej odpowiedzi - ani, że istnieje, ani, że nie istnieje. To nie jest żaden dowód, tylko żałosna próba rozbudzenia nadziei o wiecznym istnieniu i kuszenie rajem, albo piekłem...
...
Napisał(a)
"Kuszenie piekłem" to pewnie przejęzyczenie, ale rozumiem, o co chodzi.
Zakład istotnie nie jest dowodem, ale oszacowaniem, czy warto wierzyć, czy nie, w dwóch przypadkach: istnienia oraz nieistnienia Boga.
Zmieniony przez - sirChris w dniu 2012-11-11 21:20:15
Zakład istotnie nie jest dowodem, ale oszacowaniem, czy warto wierzyć, czy nie, w dwóch przypadkach: istnienia oraz nieistnienia Boga.
Zmieniony przez - sirChris w dniu 2012-11-11 21:20:15
Lublin - wiosenna stolica Polski
Poprzedni temat
służba więzienna
Następny temat
Trening interwałowy
Polecane artykuły