SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wybryki natury na ringu cz. 3 Sonny Liston

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11313

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651




IMIĘ I NAZWISKO:SONNY LISTON
WZROST:184 CM
ZASIĘG:213 CM
STYL WALKI:BOKSER-SLUGGER
MASA:95-96 KG(PRIME)
MUTACJA:ZNOWU JAKIŚ HERKULIZM ;)
PSYCHIKA:ZABURZENIA PSYCHICZNE I TO WIELE NA RAZ


Takich bokserów już nie ma i nie będzie.Świat,Ameryka(USA) w latach 50 i 60,to miejsce apokaliptyczne dla murzyna.Pamiętam śmieszny film(kiczowaty) zdaje się,że z Rutgerem Hauerem,APOKALIPSA,o robotach ktore opanowały świat,a cały świat,to zgliszcza i ten film chyba pasuję klimatem,do lat 40 i 50.(atmosfera)

I właśnie dlatego,takich bokserów już nie będzie.Bo,świat był apokaliptyczny,a Sonny,to SYMBOL,symbol tego świata,który go ukształtował.Wyobraźcie sobie najgorsze dzielnice w latach 50,najgorszego bandytę w Ameryce.I to właśnie Liston zostal ochrzczony tam cytuję "czarnuchem nr.1".Sonny był największym twardzielem w najgorszym więzieniu ochrzczonym.:"najkrwawszmi 47 akrami w Ameryce".

W ciągu 5 lat był 14 razy aresztowany.Kiedys pobił pieciu policjantów,a ci nic mu nie mogli zrobić łamiac na nim pałki.Jednego z glinarzy wrzucił głową w dół do śmietnika.

Wielu sparrigpartnerów,bokserów,doświadczonych wyjadaczy,mogło sobie myśleć o Sonnym "stary,skąd,ty sie kurva tu wziąłeś?"Jego siła ciosu była wy.j**ana.Siła fizyczna ? Ludzki HERKULES.Sparringpartnerzy za kasę i za wyżywienie nie chcieli z nim wychodzić do ringu.Wzmacniano z nim kaski.

Był analfabetą i nie potrafił sie posługiwać sztućcami.Ale kasę liczyć umiał.Przesada? Teraz statystyki.

Screen z mojego filmiku...



Jego ręce były monstrualnie duże.Przy wzroście 184 cm posiadał zasięg 213 cm czyli tyle co SuperCieżki Lennox Lewis.Obwód jego pięści,to 39 cm i był większy od obwodu Nikołaja Wałujewa (214 wzrost cm /140 kg-chory na gigantyzm) czy Witalija Kliczki (200 cm / 112 kg).

Doświadczeni wyjadacze pękali przed jego siłą.Mówili,ze NIGDY z czymś takim nawet porównywalnym się nie spotkali.A w tamtych czasach było paru freaków np. Primo Carnera,który ważył ponad 120kg i zabil kilku rywali na ringu.(bardziej maskotka niż bokser).W swoim Prime Sonny ważył 95-96 kg zadziwiajaco mało jak na gościa,o tak potężnych miesniach ramion i karku (46 cm obwodu).

Toczył LEGENDANE sparringi z Georgem Foremanem.Siła Listona mu imponowala,George był niedoświadczonym młokosem,ale dla mnie Sonny,to gość porównywalnego kalibru,ale zbytnio się zapuścił.Młody George odbijal się od Listona jak od betonowej ściany.

Sonny ,to kolejny bosker z zaburzeniami,któremu życie zryło beret.Bójki z policjantami itp.Młodość ?,Sonny na polu zamiast muła jako dzieciak ciągnął pług,a ojciec tak go lał,ze na plecach zostały mu blizny do końca życiua,25-cioro rodzeństwa..Noi jak ma taki gosć wyrosnąć na normalnego ?Ring,to miejscie na,którym ujarzmiał swój GNIEW.To dar.Bo Sonny miał tak na pieńku z policją,że pewnego dnia glinarze dali mu do zrozumienia,że jeśli nie wyjedzie z miasta,to...Sami się domyślcie.RIP.Boks,to było dla niego wybawienie.

TO kolejny bokser w stylu:

-George Foreman vs CAŁY ŚWIAT
-Mike Tyson vs CAŁY ŚWIAT

-SONNY LISTON vs CAŁY ŚWIAT

Ale on jest tym naturalnym,pierwszym,dwójka powyżej bardziej czerpała z niego.

Który jest fighterem w dosłownym tego słowa znaczeniu.Który ma ŁEB do boksu.Nie boi się nikogo(co prawa każdy sie boi,ale oni inaczej).
Gość,który chcę zniszczyć świat.

Sonny Liston był PIERWSZY(dla mnie)taki bokser---starał się być taką jego emulacją Big George Foreman---A ich cechy połączył Mike Tyson,ale bardziej pod publiczkę.Niestety kibice boksu są za głupi na Listona i Foremana.W sensie lepiej zobaczyć zayebistość Tysona,który rzuca fajne wiatraki i jego widowiskowy styl jest przystępny do kibiców i nie spotkał PRIME Muhammada..Oczywiście nie chodzi,tu o obrażanie kibiców ,ale o niewiedzę,że Tysonów,było na pęczki i to czasami większych i silniejszych.(Mam wątpliwości graniczące z pewnością,że Holyfield i Tyson nie wyglądaliby tak imponująca jak Sonny walcząc w 50/60.)

Każdy czerpał z każdego bez pierwszego nie byłoby drugiego itd.Każdy odzwierciedla zrycie życiowe.Każdy,to LUDZKI POTWÓR.Każdy,to dekada zamknięta w jedym człowieku.SYMBOL.

Oto Sonny Liston.Ludzki pociąg,gość co katapultował rywali za liny.





Walczył w czasach i był bokserem który po zainkasowaniu ciosu na szczękę i złamaniu jej nawet sie nie zająknął.Promotorem jego był gość powiązany z mafią,a sam prezydnet Kennedy blokował,to by taki bandyta nie dostał walki o pas,po boks był narodowym godłem amerykanów.Ale stało się i...

Przejechał się jak walec po Floydzie Pattersonie w ...2 rundy(po1 na 2 walki),po gościu który walczył stylem Peek a Boo czyli najgorzej jak się da(ale trzeba być świetnym,by to wykorzytsać Bonavena tego nie potrafił) gościu ktorego trenował Cus Damato ten sam,który trenował Tysona( peek a boo).Od tej pory Cus miał obsesję...

Sonny nie rozwinął swojego potencjału(alkohol,narkotyki).Po walce z bokserem,który go zablokował(o nim kiedy indziej).Został skazany na banicję.Ameryka odetchnęła.Na szczęście bandyta nie będzie na dłużej mistrzem.

Takiego boksera już nie będzie.On NIE może się pojawić w dzisiejszych czasach.NIE może.Ten gość w swoich genach ma dosłowanie wszystko,rywali katapultował za liny.

Gdyby pojawił się dzisiaj,to byłby potwór NIE do wyobrażenia.Nie mogę sobie wyobrazić jak byłby silny itd.Poza tym nie ma środowiska,by teraz taki potwór wyrósł.Imponująco wygladał w latach 90 np.Oliver McCall,ale dla mnie,to nie był pięściarz tego kalibru co pokazała m.in. walka z Holmesem.Poza tym nie ten talent,nogi,wszystko.

Po prostu w czasach w których ludzie wkładali sobie kowadła do rękawic,walczyli bez kasków,bokserzy zostawali warzywami,dawać sobie radę może tylko jakiś FREAK.

Najbardziej imponują walki z Pattersonem noi jego lewy jab.IMPONUJĄCY POTWÓR.Kolejny bokser z INNEJ PLANETY.

Czasy takich skurvieli bezpowrotnie minęły.Oni niczego nie potrzebowali,mieli ŁEB do boksu.Ale ich monstrualne predyspozycje psyhiczne w końcu ich wyniszczały.POTWÓR SAM SIEBIE NISZCZY.

Uwielbiam tych bokserów...Nie dlatego,że są murzynami,czy fajnie rąbią ciosami,ale oni UOSABIAJĄ wszystkie cechy naturalnego fightera.

Każdy czeka na nokaut z rąk Kliczków,a gdy oglądałeś Listona i Foremana,to kibicowałeś rywalowi,by wyszedł z tych pojedynków cało,by nie stał się warzywem.I nie są to pięsciarze,którzy dominowali tylko słabszych(że taka przewagę mieli nad rywalami)...Ale walczyli z takimi samymi freakmi jak oni i ...wygrywali.(Williams,Lyle).

Sonny Liston jest lepszy od dzisiejszych bokserów,bo rzadko,kto prezentowałby się tak imponująco w latach 60 jak on przecież taki Holyfield bez "baraniny" wyglądał jak popierdółka,a Sonny wyglądał tak świetnie w latach 60.

Jak chcecie,to oglądajcie metroseksualnego murzyna Davida,ja wolę oglądać Listona.Który wyglądał bardziej imponujaco w latach 60 niż David po 2010 r.Ja nie jestem hejterem Davida,ja po prostu stwierdzam fakt.OCZOj**NY.

Jak Kliczków mają pokonać Arreola,Huck i te inne skoro oni ważą mniej i są słabsi od Listona AD 1960 ?

A tu więcej o Listonie...

https://www.sfd.pl/Piosenka_dla_Sonny_ego_Listona-t679241.html


Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-10-24 14:39:03
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Gronin wszystko da się przewidzieć.

Wiesz na czym polega problem we wróżeniu z fusów ?Na tym,że nie wiesz WSZYSTKIEGO.

Taki przykład.Myslisz,ze w 1973 roku przed walką Foreman vs Frazier,każdy spodziewał się egzekucji na Smokin Joe ?

Ba.NIKT się tego nie spodziewał,bo George nie pokonał przed Frazierem ŻADNEGO porządnego nazwiska.Walczył prymitywnie,nie wróżnono mu kariery.Trudno rozgryźć tak boksujacego boksera,bo siłę trudno dostrzec.

Tak samo z Bryantem Jennignesem wróży mu się karierę,bo pokonał Liachowicza czyli tzw. nazwisko,to też jest pewien sposób.Dużo osób wie,że Liachowicz prezentował kiedys niezły poziom i "dostrzegli" coś po walce z nazwiskiem dopiero.

To samo ja czasami robię,to czy ktoś jest dobry dopiero dochodzi do mnie gdy ten ktoś pobiję tzw. bramkarzy,że tak powiem czyli nazwiska,ale ta technika jest niedoskonała.

Np. z Heleniusem i Mitchellem nie wyszło.Kolejny przykład,to Seth Mitchell.

Timur Ibragimov,to świetny amator był,co prawda przed walką z Sethem,słaba walka z Mormeckiem,ale zdziwiony byłem,że Seth wciągnął tego wyjadacza nosem i wtedy dopiero uwierzyłem w Setha,bo pokonał nazwisko.I zawalczył tak jak powinno się walczyć z takimi chłopami.Dynamika i skracanie dystansu.Jak widać,to był błąd.Ale moim zdaniem nie ma lepszej opcji.

Po prostu gdy masz rozpracowane jakieś nazwisko,to masz jakis punkt odniesenia.Moim zdaniem taki bład popełnai Tygrum.On ma wiedzę itd.Ale czasami,to tak nie działa.

Tygrum oglądał walki Wacha i powiedział,że da dobrą walkę,ale on tej walki NIE mógł dać dobrej,wszystko,to co prezentował,było na bumach.

Co z tego,ze miał lewy jak na workach.Więc trzeba mieć punkt odniesienia,na DOBRYM boskerze,nie koneicznie nazwisku,bo częsrto walki z leszczami zamulają.Co z tego,że zrobił,to lub,to na rywalu klasy McBride ?jak,to bum ?

Jednym słowem gdy naprzykład oglądam walki Foremena z lat 90,to wszystko jest zamkniętą całością,bo wiem więcej niż wiedzieli ludzie wtedy.

Oglądam jego walki z 1987 r. potem z 1997 r. jego walkę w 1993 jego rywala w 1996 roku i mam przegląd całości.Wiem,że jest twardy,wiem ,że jego rywal był dobry.

Ktoś kto oglądał george;a w 1990 myślał,ze to bum,ale ja mam wiedzę w postaci przyszłości i wiem,że w 1997 roku dał dobre walki,czyli znam CAŁOSĆ.A tak łatwiej po czasie ocenić.

Po prostu są w boksie rzeczy,których nie da się przewidzieć,albo nie da się zobaczyć,bo nie ma porównania.

Nie wiadomo jak dobry jest rywal jaka szczęka itd.Nie da się przewidzieć wyników z braku wiedzy przede wszytskim,niespodzianki prawie zawsze biorą się z niewiedzy o danym boskerze i braku punktu odniesienia.

Np. taki Jean Pascal,przed walką z Dawsonem nikt na niego nei stawiał.Jedyna walka jaką stoczył z nazwiskiem,to Carl Froch.
Jak potem wyszło Froch okazał się solidnym kozakiem,nei ma super skilli,ale cechy fightera.

Czyli może walczyć ze soba dwóch gladiatorów itd.,ale oni z nikim nie walczyli(nazwiskiem),a jeśli nei walczyli nei wiesz jak są dobrzy.

To jest WAŻNE.Bo taki Dmitrij Salita wydawał się mega techniczny,mega kozak,a z Khanem(dobry rywal) dostał KO1.Bo nabijał rekord na leszczach i lewy wyglądał fajnie.

Reasumując walka Pascal vs Dawson była sensacją,ale po tym jak dobry okazał się póxniej Froch i jaka świetna walke dał z nim Pascal,wygrana nad Dawsonem nei szokuję.To normalna kolej rzeczy.Ale nikt nie wiedział,ze walka Froch vs PAscal,to walka kozaków,bo oni nie walcyzli z żadnymi nazwiskami i nie wiadomo było jak są dobrzy.

Zaręczam ci gronin,że DOSŁOWNEI wszystkie moje złe typy biorą się z op*****lania i niewiedzy lub braku punktu odneisienia.Trzeba cholernei dużo walk oglądać.

Np. Woj17 moje posty traktuje lekko z przymrużeniem oka i ja wiem dlaczego.Dedukuję,ze kiedys posłuchał mego typu i posatwił cos u buka i przegrał,typuję,ze to przed walką Wolak vs Foreman było.

Nie jestem wyrocznią,ale WSZYSTKO da się przewidzieć.Tylko trzeba WSZYSTKO albo jak NAJWIĘCEJ wiedzieć o danym boskerze,to zmniejsza szanse porażki.Oczywiscie dochodzi forma dnia itd.,ale ze swojego doświadczenia wiem,ze boskerzy,to profesjonalisci jeśli doszli do takiego poziomu,to rzadko kiedy daja dupy z formą dnia,ale zdarza się.

Reasumując,Gronin,typy nie wchodzą,gdy nie ma się wiedzy,lub źle sie patrzy przecenia/niedocenia.Zawsze wchodzą gdy ma się wiedzę.

Dlaczego nikt nie potrafi kosić buków?Bo rzadko,kto ogląda wszystkei walki danych bokserów,a nawet jak ogląda nie ma punktu odniesienia.Bosker nie jest sprawdzony.Nei walczył z nazwiskiem i nei wiadomo jak jest dobry.Samo patrzenie na technikę,to za mało,taki fachowiec jak Gmitruk wie wiecej niz my wszyscy razem wzięci,ale zabija go brak punktu odniesienia.

A jak pokazuje przykład Tygruma z Rope A Dope,mozesz mieć super wiedzę,ale nei znań kontekstu walki i błądzić.Moim zdaniem on taki sam błąd robi z Witkiem.

Sposobem na,to jest obejrzeć walki boksera od początku kariery,ale gdzie te wszystkei walki znaleźć ?

Reasumując zobacz np. moje typy Adamka...

Adamek vs Walker(stawiałem Adamek TKO lub na punkty)trafiony
Adamek vs Chambers kontrowersyjna decyzja-trafiony
Adamek vs Aguilera-trafiony(Adamek UD)
Adamek vs Vitali-stawiałem na punkty Witka,ale tu patriotyzm był
Adamek vs McBride-stawiałem na Adamka,ale przed czasem
Adamek vs Grant -Adamek przed czasem
Adamek vs Maddalone-Adamek przed czasem
Adamek vs Arreola-na początku stawiałem na Arreolę,ale przed samą walką 50/50 wstrzymałem się od typu
Adamek vs Estrada-stawiałem Adamka na punkty
Adamek vs Gołota-Na Adamka przed czasem
Adamek vs Gunn-wiadomo,że na Adamka
Adamek vs Banks-tu była niewiadoma,bo nie miałem odniesienia do Banksa
Adamek vs Cunn-brak typu


Reasumując wszystkei walki Adamka(nie dokładnie)trafione,bo Adamka oglądam od poczatku kariery i wiesz jak dobry jest,jedyne problemy były gdy nie miałem punktu odniesiania do jego rywala(brak jego rywala z walki z nazwiskiem)(jak dobry jest Adamek w Crusier(przed Cunnem) jak dobry jest Banks.

Reasumując,trzeba wiedzieć wszystko o danym boskerze i jego rywalu,ale to jest k****sko czasochłonne.

Jeśli grasz u buków i nie trafiasz,to zastanów się czy np. przed walką BUTE VS FROCH obejrzałeś ich WSZYSTKIE walki w karierze.Nie ?Dlatego trudno trafić wynik walki.Ale czasami walki z rywalami i tak nie pokazują pewnych wad.

Rzadko,kto jest takim PRO.Ja mimo,że mam tony gigabajtow walk,nie oglądami ich aż tylu,wiec nie trafiam.Trafiam gdy tak zupełnei przypadkiem walczy dwóch boskerów,których mam rozłożonych na deski.

Reasumując ,to co zabija dobry typ,to brak wiedzy.Oglądając powiedzmy takiego Luciana Bute do 2009 roku,a oglądajac do 2012 roku,to zmienia kontekst rzeczy.Już masz więcej wiedzy i można wiecej przewidzieć.

Po prostu trzeba przeszukać cały rekord boksera,rzadko kto to robi...Cholernei trudne ,to jest i czasochłonne.

Pamiętaj jeżeli chcesz typować i stawiać,to musisz PRZEFILTROWAĆ cały rekord danego boskera.To droga do sukcesu.Znaleźć punkty odniesienia,podobnych stylowo z jakimi walczył,szczenę.Ale,to trzeba umiejetnie połoaczyć,bo np, czasami bokserzy,któzzy mocno biją mają niski procent nokautów,forma dnia itd.

Dlaczego nei przewidziałem nokautu na Chisorze ? W tym wypadku zbyt skupiłem się na suchym rekordzie,a za mało na praktyce.

To samo z Tygrumem,on musi się nauczyć patrzyć na cyferki.Ja biorę się za oglądanie walk.

Wiecie kiedyś jakieś pacany myślały,że planetę Ziemię trzyma jakiś żółw czy słoń,a to fizyka.Przyszła wiedza i wiadomo,zę to fizyka.)działywanie,grawitacja itp.)

Typy nie mogą być na zasadzie Ziemia stoi na żółwiu.A moje typy brały się zwykle z tego,ze zakładałem,że stoi na żółwiu(niewiedza).

Tak naprawdę,to nie wróżenie z fusów,ale wiedza.
Idę zaparzyć sobie herbatkę i dobre fusy noi kryształowa kula czyli monitor...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-12-02 20:35:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Siła Listona





Dokument o Sonnym.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1054 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6563
Liston to kawał bestii. no ale jednak osiłek przede wszystkim... przyszedł mniej krępy, ale jednak bajeczny Clay i mudżina wypykał : ) mam duży obraz w pokoju nawet i zdjęcie jak w 65 roku Ali stoi przed nim i każe mu wstawać. Mimo wszystkich kontrowersji jakie krążą wokół tej walki - ja jednak uważam, że Ali był najzwyklej w świecie lepszy.


wspomniany wyżej Patterson nie miał nic co mógł by mu przeciwstawić... przy tej sile i ogólnie gabarytach jakie miał - żeby nawiązać walkę z Listonem powinien być z jakieś 2 razy szybszy niż był. Patterson był dobrym bokserem, ale jednak nie miał wystarczających kombosów

Zmieniony przez - dariusz222 w dniu 2012-10-25 15:28:40

"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Sonny nie prowadził się zbyt dobrze jako sportowiec.

Fakt Clay był niedoświadczony na tym poziomie,ale Muhammad Ali,to chyba najgorszy stylowo rywal dla Sonnego.

Na taką bestię potrzeba mobilnego i śliskiego technika walczącego na dystans,który nie da się złapać.Chociaż walka była wyrównana,bo ciężko ugrać coś z gościem o takim zasięgu jak Sonny Liston i takim lewym(Sonny jest dobry w dystansie i półdystansie).To Ali,to najgorszy rywal.Taki Haye,to przy nim człapie.

Muhammad ALi,to po prostu SuperDuży Roy Jones jr. wagi ciężkiej.

Ta walka zniszczyła legendę Sonnego,on był lepszy niż się wydaję.Tak samo jak zniszczyła mit Foremana.

To byli lepsi pięściarze niż się wydaje,ale trafili na boksera,który zdarza się raz na 100 lat.

Tak jak Foreman powymiatałby tych Briggsów i tych innych.Nawet Liston z lat 60 dałby wiele dobrych walk teraz.A jakby jeszcze się dostosował do czasów to była by miazga.(trochę kilogramów nabrał).Idealny na SuperCiężkich,bo nikt nawet teraz nie ma takiej mobilności jak Ali.

Co do Pattersona raczej z combosami niewiele by ugrał,bo ci bokserzy w stylu Foremana,Listona czy nawet Holyfielda tłumią szybkość rywala swoja siłą fizyczną.Po prostu łokciami,ramionami-odpychaniem.

Patterson musiałby się urodzić po prostu silniejszy.Nawet gdyby był dwa razy syzbszy,to i tak by nie pierdnął.



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-10-25 15:36:57
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1054 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6563
wg mnie Liston był prze wszystkim silny - bez tej siły był by średnim bokserem. no ale... miał też to co charakteryzowało bokserów ciężkich tamtych lat - dobry balans, jak na ciężkiego dobra praca nóg - chociaż trochę ociężały - dla tego w tych czasach wg mnie był by czołowym graczem . i w sumie masz racje z tym, że Ali zgasił jego legendę, bo jak by zsumować jego jako pięściarza bez rozdrabniania w to co miał a czego nie - to wychodzi, że to kawał boksera i trudno się z tym nie zgodzić. to były czasy tytanów

Zmieniony przez - dariusz222 w dniu 2012-10-25 15:48:36

"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21651
Tak,ale zauważ Dariusz...

Porównanie

Liston vs Peter vs Arreola.

I pytanie,który ma najlepszy lewy prosty ? SONNY LISTON.

Który najbardziej człapie ? CHRIS ARREOLA

Który jest najwolniejszy ? Na pewno nie Liston.

Liston prezentuje się najlepiej z nich.Gdyby George Foreman nie powócił po 10-letniej i nei zdobył pasa,to nie pokazałoby jakim był niedoceniamym boskerem.

Dlaczego Foreman mógł w wieku 48 lat obić ryj Briggsowi,a taki Samuel Peter dostał baty z Heleniusem w wieku ledwo ponad 30 lat ? Bo,to nie TA skala talentu.Nie ten lewy prosty.


Ja nie mam wątpliwośći,że Sonny jest lepszy niż dzisiejsi destruktorzy.Peter czy Arreola walczący w tamtych latach nie potknęliby się na Alim,ale juz pewnie na Clevelelandzie Williamsie.

Wolny,to on był z Alim,ale Chisora jeszcze bardziej człapie.

Sonny wbrew pozorom potrafił przyspieszyć na nogach jak nosorożec coś jak Peter.

Tyle,że jest lepszy technicznie.Strasznie niski,ale zasięg to wynagradza.

Po prostu Liston jest lepszy...Ludzie nie rozumieją dlaczego Muhammad Ali jest legendą.

On nie pokonywał bokserów klasy Petera i Arreoli,ale o WIELE lepszej klasy od nich wybryki natury.

Niektórzy myślą,że to nostalgia,a tak naprawdę to rywale,których pokonywał Clay,to tylko takie Arreole,ale jest,to rozwalone do niewiadomo czego itd.NIE-on pokonywał lepszych i to ośmieszając.

A gdy dostawał boksera dobrego w dystansie i półdystanie TEŻ wygrywał.On nie wygrywał dlatego ,bo trafił na idealne czasy pod swoje predyspozycje,ale też,bo był KOMPLETNY.

Ali pobił nawet SuperCiężkich swoich czasów.

Jak dostał takiego Arreolę tamytch czasów,to pokonał go w 3 rundy BAWIĄC się.

Walka Foreman vs Ali,to walka w stylu SuperCiężki Roy Jones jr. vs SuperCiężki David Tua(większa i silniejsza wersja Tuy).

IMPONUJĄCE.

Rywale Alego bili rekordy HW walczac w kilku erach.A taki Arreola czy Peter,to KUPA.



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-10-25 16:28:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 103 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1473
Nie chce mi się sprawdzać kilku rzeczy ale może by warto było...
Przed pierwszą walką Clay - Liston. Ile dobrych, konkretnych rund przeboksował Liston w ostatnich dwóch, trzech latach poprzedzających to starcie, ile Clay? O tym że uzależniony od alkoholu, narkotyków i hazardu Sonny w tamtym czasie coraz częściej odwiedzał kasyna w Vegas niż sale treningowe wiadomo dosć powrzechnie ale mało kto zwraca na to uwagę. Po prostu najłatwiej jest przyjać - Clay to był fenomen, większy od Listona, ot co. Fenomen to fakt. Miał jednak wiele szczęścia któremu potrafił pomóc. W 64 trafił na superprzeszkode która na superprzeszkodę nadal wyglądała ale była już mocno zmurszała. Wystarczy spojrzeć na to jak Sonny się ruszał, jakie miał nastawienie do walki itd. Sonny od Clevlanda i Clay od Clevlanda - to by była walka. Ale oni sie minęli. 10 lat później Ali trafił na nierozboksowanego, zbyt zarozumiałego, zwyczajnie głupiego Foremana. W dodatku w Afryce, w upale którego George tak nie znosił, przed tłumem który domagał sie na nim linczu, z rywalem który jak nikt innym potrafił wzystkie te okoliczności perfekcyjnie wykorzystać. Szkoda że rok, dwa lata później nie doszło do rewanzu ale w nim nie postawiłbym na Muhammada złamanego grosza. W 96 roku troszke podobne okoliczności towarzyszyły walce Holyfield-Tyson. Ciekawe że jak Clay pobił Listona to uznano to za normalne, jak zrobił to Martin to nie brano już tego za wyznacznik super klasy Martina tylko niskiej już klasy Listona. Ali oszukał Foremana- bo był jeszcze większy, dużo wiekszy. To samo zrobił Young- George za bardzo sie spocił, no i rywal mu nie leżał (co prawda to prawda). Holy zlinczował Mike- Mike był przereklamowany. To samo po lepszej walce zrobił Douglas - Mike był bez formy.
Historię boksu tworzą w duzym stopniu okolicznosci. Gdyby Tyson znokautował Lennoxa tak samo jak zrobili to gorsi przecież od niego Rahman czy McCall uznano by to za dowód wiekszej klasy, nawet gdyby tak nie było.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748
reder2
10 lat później Ali trafił na nierozboksowanego, zbyt zarozumiałego, zwyczajnie głupiego Foremana. W dodatku w Afryce, w upale którego George tak nie znosił, przed tłumem który domagał sie na nim linczu, z rywalem który jak nikt innym potrafił wzystkie te okoliczności perfekcyjnie wykorzystać. Szkoda że rok, dwa lata później nie doszło do rewanzu ale w nim nie postawiłbym na Muhammada złamanego grosza.


Mity.

Natomiast faktycznie z Alim to nie był juz ten Liston... Co jednak, biorąc pod uwagę, że Ali poowalczył tam trochę na ślepo - nie ma aż taskiego znaczernia...

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2012-10-26 20:46:59

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1054 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6563
nie ma co umniejszać tej wygranej Alego. walczył na prawdę bardzo dobrze - a kto by wtedy przed ich pierwszą walką stawiał na niego w tym pojedynku ?

"przegrywałem całe życie... dla tego odniosłem sukces"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 138 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2187
Ja caly czas wierze, ze to, ze jestes wyzszy od swojego rywala nie znaczy, ze go pokonasz. Niski swarmer/inside fighter nie moglby byc taki efektywny, gdyby nie to, ze jest niski. Udajcie sie na sparing i probujcie boksowac sie z kims takim na poldystans - jest oczywiste, ze maja w tym srodowisku przewage. Niestety niski fighter nigdy nie bedzie pelny - w koncu natknie sie na brawlera ktory go zmiesza z blotem. a bokser z dobrymi warunkami moze byc komplenty co pokazal ali (chociaz mial duze problemy z gorszym znacznie od niego frazierem, ktory mial jedynie 180) Styl walki i umiejentosc narzucenia go. Nie to, ze gosciu jest 20 cm wyzszy od ciebie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 138 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2187
Czemu uwazasz, ze Frazier mialby problemy z super ciezkimi?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

The War 4 : Mike Tyson vs Mitch Green

Następny temat

Wybryki natury na ringu cz.4 Ron Lyle

WHEY premium