Pogrubiony fragment pochodzi z artykułu ARTYŚCI RINGU autorem jego jest Jakub Biluński,wyciąłem zdanie o Pepie(obalone).
bokser.org
http://www.bokser.org/content/2011/09/11/185808/index.jsp
Podobno Young Griffo zdominował wiele pojedynków na pięści będąc kompletnie pijanym.Podobno Nicolino Locche jako nastolatek walczył na ubłoconym ringu w małym miasteczku. Jego przeciwnik był od niego dużo większy. Ring oświetlały lampy naftowe zawieszone na niewielkiej wysokości w narożnikach. Locche lubił opowiadać, jak w każdej z czterech pierwszych rund stawał w innym narożniku i unikał ciosów przeciwnika do momentu, w którym wszystkie lampy zostały przez wściekłego rywala zniszczone i nad ringiem zapadła ciemność. Dorosły Locche zapełniał stadiony do ostatniego miejsca. Każdy chciał zobaczyć niezwykły spektakl leniwego czarodzieja, który atakował tylko wtedy, gdy miał taki kaprys, większość walki spędzając na staniu w miejscu i ośmieszaniu rywali nieludzką defensywą. Lubił przy tym prowadzić z widzami rozmowy, odwracając głowę w kierunku trybun w czasie pojedynku. Przerwy między rundami zdarzało mu się spędzać na paleniu papierosów, które jego ludzie zasłaniali ręcznikiem. Mówił, że boksuje, gdyż nie lubi ciężkiej pracy. Łysiejący, krępy, szeroki w ramionach, wyglądem bardziej przypominał sluggera niż pozbawionego zwierzęcej siły, uwielbianego przez kobiety komika. Niewielu miał wrogów, niewielu ludzi znokautował, niewielu poza jego rodzinnym krajem pamięta o nietykalnej maestrii. Większość historyków nie poświęciła jej więcej niż kilka zdań - ''Intocable'' nigdy nie walczył w Stanach Zjednoczonych.
Tak jak nie możemy określić językowego pochodzenia pizzazz, tak nie możemy jednoznacznie stwierdzić, skąd bierze się boski talent Locche. Ringowa improwizacja tego człowieka przewyższała jakością tworzone latami wylanego potu symfonie uznanych kompozytorów - nazwanie Argentyńczyka ''genetycznie obdarzonym'' to gruby nietakt. Nicolino był raczej darem świętego Kajetana (patrona Argentyny) dla wiernych wyznawców. To chyba jedyne rozsądne wytłumaczenie fenomenu ''Intocable''.
Wydaje się nieprawdopodobne ?Ale po tym co zobaczycie,realne.Filmik wycięty z The Greatest Defensive Artists.
Krótkie BIO...
Nicolino Locche (02 września 1939 - 7 września 2005), argentyński bokser z Tunuyán, Mendoza. Był pochodzenia włoskiego, od przodków pochodzących z Sardynii. Locche jest często wymieniany jako jeden z najlepszych bokserów wszech czasów w obronie.
Podobnie jak z Hamedem mamy,tu doczynienia z dostrzeżeniem jego talentu przez trenera boksu,który zobaczył jak świetnie sie biję i unika ciosów.Zadebiutował juz w wieku 9 lat.
Locche był znany jako "El Intocable" ("The Untouchable")Nietykalny - ze względu na jego mistrzowską defensywę-stał się mistrzem świata w lekkopółśredniej w Tokyo w, Japoni 12 grudnia 1968 r., po pokonaniu Paul Takeshi Fujiego przez techniczny nokaut-Fuji odmówił wyjście do 10-rundy z powodu frustracji ze zmęczenia i jego niezdolności do skontratakowania "Nietykalnego".
Locche stał się idolem w Argentynie i rutynowo wyprzedawano bilety w Luna Park w Buenos Aires za każdym razem .Jego styl boksu owiany był legendą. Miał niesamowity refleks pozwolał on mu stanąć przed jego przeciwnikami, z rękami dosłownie przy jajach, za jego plecami, a nawet spoczywającymi na kolanach,potrafił unikać,odchylać się przed ciosami jak nikt inny poza tym rozmawiał z publiką w czasie walki. Niestety wybitne umiejętności obronne Locche nie szły równie w parze z ofensywą w odpowiedzi, ponieważ nie był powszechnie uważany za mocnego punchera.
Liczne argentyńskie źródła cytują również fakt, że podejście Locche wobec tradycyjnego szkolenia i dyscypliny czasami kulało. Naprzykład, Locche był znany z palenia tytoniu.
Locche obronił tytuł sześć razy (Carlos Hernandez, Joao Henrique, Adolph Pruitt, Antonio Barrera Cervantes i Domingo Corpas), stracił w Panamie z Alfonso Frazierem 10 marca 1972 roku. Locche nie udało się odzyskać pasa mistrza świata w rewanżu z Cervantesem (aka, Kid Pambelé) i przeszedł na emeryturę w 1975 roku.
Był mistrzem w Mendozie, Argentyna i Ameryki Południowej, lekkiej i Jr półśredniej. Debiutował w wieku 9 lat, a jego rekord ,to 117-5-0 amatorów. Locche przeszedł na zawodowstwo w wieku 19 lat i zgromadził rekord 117-4-14 (14 KO). Nicolino został wprowadzony do Międzynarodowej Boxing Hall of Fame w 2003 roku. The Ring przyznało mu pas mocą wsteczną uznając go linearnym mistrzem juniorpółśredniej 1968/72.
Locche zmarł w Las Heras w 2005 roku.
https://www.sfd.pl/Nicolino_Locche_Nietykalny_-t739215.html
W jednej z walk Nicolino miał kontuzję,ale z walki nie zrezygnował.To był błąd,bo przyjął przez,to trochę ciosów,które na pewno trochę się odłożyły.Podatny na rozcięcia.Noi świetna walka z nakoksowanym Cervantesem,który toczył świetnie boje z Benitezem znanym ze świetnymi walkami z fantastyczną czwórką(Hearns,Leonard,Hagler,Duran)
Niesamowity rekord.Palił papierosy między rundami...
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=10279&cat=boxer
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2012-10-09 21:45:06