Szacuny
0
Napisanych postów
113
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2100
Mam problem ponieważ 2-3 razy w miesiącu będę miał zjazdy na uczelni sobota-niedziela praktycznie cały dzień.
Niema szans przygotowywania jedzenia na bieżąco ewentualnie musiałbym zrobić wszystko w piątek, ale nie wyobrażam sobie, żeby to żarcie przetrwało do niedzieli.
Pomyślałem więc o zrobieniu batonów z odżywki białkowej, płatków owsianych i orzechów.
Tylko czy ładowanie w siebie samej odżywki przez dwa dni jest rozsądne? Tylko jeden posiłek w południe byłby normalny gdzieś w przerwie między wykładami może by mi się gdzieś udało dorwać jakąś kurę z ryżem ewentualnie ziemniakami.
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."
Szacuny
0
Napisanych postów
113
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2100
Nie wiem jeszcze dokładnie jakie będę miał warunki. Ale nawet gdybym miał możliwość to niespecjalnie mam ochotę na kurczaka sprzed 8h. Na co dzień jak robię rano posiłki do pracy to pierwszy jeszcze uda się, że jest ciepły, drugi już wchodzi ciężko. Dlatego pasowało by mi coś co jest zjadliwe na zimno:)
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."
Szacuny
9
Napisanych postów
607
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
8852
Kup sobie jakis szczelny pojemnik ( kiedys mi sie wylalo do torby wiec lepiej wydac wiecej na lepszy pojemnik ) i rob sobie "salatki" z miesa z kurczaka lub tunczyka albo jakiegos innego miesa/ ryby co lubisz z makaronem lub ryzem i warzywami zaj**ista szama i mozna urozmaicac nawet zoltego sera mozna dodac czy cos
Jedzenie powinienes urozmaicac, te batony gdybys ciagle jadl takie same to by Ci sie przejadly, przyda sie jakas roznorodnosc, a druga sprawa, ze bialko z odzywki najlepiej jak stanowi tylko niewielki procent dziennej podazy bialka
Zmieniony przez - filiadore w dniu 2012-09-27 10:32:26
Szacuny
0
Napisanych postów
113
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2100
Zapomniałem podkreślić, że uczelnia jest w innym mieść także wyjeżdżać będę rano w sobotę, nocować i wracać późno w niedziele. Także nie wiem jakie będę mieć warunki i możliwości przygotowania posiłku. Nawet gdyby udało mi się nagotować ryżu i mięsa to każdy kolejny posiłek będzie coraz gorszy bez możliwości podgrzania :( Na co dzień robię to wszystko na bieżąco więc niema problemu. Nie chcę się katować zimnym żarciem i targać ze sobą pełno pudełek z nim;p ani też jeść byle czego
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."