Mam 25 lat i mam lekką ginekomastię (załączam zdjęcia dla mniej brzydliwych ;)). Nigdy nie stosowałem, żadnego dopingu, ani środków sterydowych. No może poza tymi używanymi do leczenia astmy. ;)
Problem zacząłem zauważać jak byłem w gimnazjum. Miałem wtedy bardzo dużą nadwagę. Pod koniec liceum postanowiłem się odchudzić. Udało mi się doprowadzić moje BMI do wartości 21.5, ale niestety moja klatka piersiowa nadal nie wyglądała tak jak chciałem. Oczywiści tkanka tłuszczowa w okolicach sutków uległa znacznej redukcji co pozwoliło mi wreszcie wymacać duże włókniste, twarde guzki pod oboma sutkami.
Uświadomiłem sobie wtedy, że to nie zniknie nawet gdybym miał niedowagę.
Dotychczas jedyną znaną mi opcją była operacja, ale zniechęca mnie do niej koszt oraz dość długi okres rekonwalescencji (ubranie uciskowe noszone przez kilka tygodni).
Szukałem w internecie alternatywnej metody i natknąłem się na dwa preparaty. Andractim i Tamofixen.
Moje pytanie brzmi: Czy ktoś stosował któryś z tych preparatów z pozytywnym skutkiem. Oraz czy pomogą mi jeśli nie jest to relatywnie świeża ginekomastia wywołana dopingiem, a coś co utrzymuje się już od kilkunastu lat.
Robiłem usg i lekarka napisała mi:
"Tkanka o charakterze tłuszczowym oraz włóknistym" Czyli nie jest to z całą pewnością lipomastia.
Zdjęcia:
http://img840.imageshack.us/img840/5976/120920121461.jpg
http://img440.imageshack.us/img440/7623/120920121463.jpg
Będę wdzieczny za każdą pomoc.