SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

doświadczony karateka kyokushin na ulicy?

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 12606

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 248 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4318
W jednym z odcinkow "Fight Quest" Jimmy i Doug pojechali do Japoni i trenowali tam Kyokushin Karate i na koncu mieli pojedynki z miejscowymi karatekami.Moze nie ma to wiele wspolnego z uliczna walka,ale mozna zobaczyc Jimmiego ktory byl kiedys zawodnikiem MMA jak sobie radzi w takim treningu i walce na YT mozna znalesc ten odcinek
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 209 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 1680
Właśnie większość kończy sie w parterze
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 603 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3131
kyok
Jeżeli ktoś się orientuje to proszę o przytoczenie różnic technik nożnych i ręcznych pomiędzy kk i kikboxingiem , ja takowych nie znam- to są te same ciosy pod innymi nazwami wiem gdyż jestem członkiem klubu kk i kikboxingu. Chylę czoła nad parterem w MMA (zapasy i judo są naprawdę mocne)natomiast na ulicy raczej walka kończy się po kilku sekundach w stójce do parteru nie dochodzi parter to nokaut , przypominam iż na ulicy nie ma rekawic i ochraniaczy często koniec bójki to tylko krótka seria uderzeń. Uważam iz kazdy styl nadaje się na ulice pod warunkiem dobrego trenera i mocnej psychiki. PS kk urabia psychike i odporność na ból, oraz uczy kończyć walkę jednym "uderzeniem" np dwa lewe wprowadzające trzeci prawy kończący itp.


Co Ty opowiadasz kolego? Walka na ulicy w jednej serii kończy się w Twoich fantazjach i niektórych filmikach na youtube. Na ulicy jest zamieszanie, często bije się ze sobą kilka osób, trzeba być obitym, wszechstronnie przygotowanym, eksplozywnym i mieć dużo szczęścia. Poza tym zastanawiałeś się co się stanie jak trafisz na kogoś mającego pojęcie o walce w zwarciu i parterze? Zostaniesz rzucony na ziemię, a później nim się obejrzysz będzie miał założoną dźwignię i złamaną rękę lub pełny dosiad i zero szans. Z resztą wystarczy nawet koks 120 kg wjeżdżający w Twoje nogi z impetem byka. Oczywiście nie będziesz w stanie się przed tym obronić, bo walkę poza stójką oglądałeś tylko w telewizji lub liznąłeś na treningach KK w ramach relaksu.

Nie traktuj moich słów jako ataku na Ciebie, lecz pewną informację, ponieważ ja również tak jak Ty trenowałem tylko stójkę (najpierw kilka lat KK, a później jeszcze boks w klubie jako zawodnik) i myślałem, że 1-2 serie załatwią sprawę (tym bardziej, że jestem wielki i silny), ale to bzdura. :) Można się o tym przekonać w pierwszym lepszym klubie MMA, lepiej tak aniżeli na ulicy gdzie nie ma sędziego, a policja zawsze przyjeżdża za późno lub wtedy kiedy nie trzeba.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 183 Wiek 52 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 590
KrisC
Zostaniesz rzucony na ziemię, a później nim się obejrzysz będzie miał założoną dźwignię i złamaną rękę lub pełny dosiad i zero szans.

Rzut zakończony glebą nerami na gładzitukim asfalciku jest wystarczająco obezwładniający, nie mówiąc o trafieniu na nawet malutki kamyczek czy nierówność terenu. Glany najczęściej dokonują ostatecznego dzieła zniszczenia. Na ulicy nikt nie myśli o kimurach, balachach czy innych gilotynach. Wszelkiego rodzaju "kombaty" wpajają ludziom zasadę "stoi-żyjesz".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
kyok
...nie rozumiem natomiast klubów kk które całkowicie skupiają się na treningach walki sportowej omijającej uderzenia na głowę...
Kluby te są nastawione na zawody. Trenujesz do formuł według których będziesz walczył. Kluby te chcą się być postrzegana jako dobra - mieć Mistrzów Polski a nie ulicznych zabijaków.
kyok
...Doświadczony kk-owiec pokona kikboxera , mówie to na własnym przykładzie gdyż chodzę na sparinki do klubu kikboxingu i dobrze sobie z nimi radzę...
Ktoś inny może mieć zupełnie inne doświadczenia - jako kickboxer dobrze radzić sobie z zawodnikami kyokushinkai.
kyok
... kikboxing natomiast w mojej ocenie jest tylko skróconą formą kyokushin...
kyok
Jeżeli ktoś się orientuje to proszę o przytoczenie różnic technik nożnych i ręcznych pomiędzy kk i kikboxingiem...
Techniki nożne są bardzo podobne w kk i kickboxingu. Natomiast techniki ręczne w kickboxingu są wzięte z boksu. Jeśli w kk boksujecie, to także zapożyczyliście ręce z boksu.
kyok
...natomiast na ulicy raczej walka kończy się po kilku sekundach w stójce do parteru nie dochodzi parter to nokaut...
Podobno w większości walk na ulicy dochodzi do szarpaniny. Przynajmniej jedna ze stron przytrzymuje przeciwnika za ubranie. Kto twoim zdaniem będzie lepiej się bronił przed tego typu atakiem i próbą przewrócenia judoka, zapaśnik czy zawodnik kk, kickboxingu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
sorry - dubel

Zmieniony przez - MMA w dniu 2012-06-13 09:29:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 603 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3131
Roman71
KrisC
Zostaniesz rzucony na ziemię, a później nim się obejrzysz będzie miał założoną dźwignię i złamaną rękę lub pełny dosiad i zero szans.

Rzut zakończony glebą nerami na gładzitukim asfalciku jest wystarczająco obezwładniający, nie mówiąc o trafieniu na nawet malutki kamyczek czy nierówność terenu. Glany najczęściej dokonują ostatecznego dzieła zniszczenia. Na ulicy nikt nie myśli o kimurach, balachach czy innych gilotynach. Wszelkiego rodzaju "kombaty" wpajają ludziom zasadę "stoi-żyjesz".


Osobiście nie mam zamiaru do niczego Cię przekonywać, gdyż z pewnych rzeczy trzeba zwyczajnie zdać sobie sprawę samemu. Prawisz o combatach. Pamiętaj, że pomiedzy glebą a stójką jest jeszcze zwarcie. Obrony przed obaleniem nie nauczysz się na KK czy KB ale na stylach chwytanych, zapasach, judo. Jeśli zamierzasz stosować się do zasad combatów to czym prędzej powinieneś nauczyć się ochrony przed obaleniami, bo KK nie uczy Cię stania na nogach, ale walki na nogach, a to jest bardzo duża różnica. Osobiście jestem zdania, że każdy uderzacz powinien znać podstawy obrony przed obaleniami oraz sprowadzania do parteru, gdyż bez tego zwyczajnie nie jest przygotowany do walki poza dojo i skazuje się na spore niebezpieczeństwo w realu, gdzie jego umiejętności jest w stanie bez problemu podważyć byle judoka czy siłacz (a czasem zupełnie nieprzygotowany człowiek, któremu uda się nas przez przypadek przewrócić).

Proponuję również zauważyć pewien istotny fakt nawiązując do samego tematu. Nie można zawsze każdego uderzyć, gdyż prawo jest tak skonstruowane, że jak złapie Cię za fraki jakiś delikwent to uderzeniem go po mordzie skazujesz się na sprawę w sądzie. W takim przypadku również ważne jest przygotowanie do walki np. w parterze, umiejetność założenia dźwigni, która "prawnie nic nie kosztuje", a może rozwiązać sprawę.

Moją motywacją przed zmianą stylu z KK, później boksu na MMA było przede wszystkim umiejętność walki przeciwko chwytaczom oraz wszechstronność umiejętności, które pozwoliłyby mi właśnie nie tylko na samoobronę poprzez atak, ale również samoobronę nie narażając się na konsekwencje prawne. Czasem, w tłumie ludzi, w biały dzień zwyczajnie nie warto ludzi masakrować.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 14
To moje pierwsze kroki na tym szacownym forum lecz już od dłuższego czasu czytam dyskusje na tego typu tematy lub powiązane choćby "co jest lepsze KK czy MT czy KB" i uważam że te spory nigdy się nie skończą ale mniejsza o to wracając do tematu dzisiejsze KK które nie jest już takie jak kiedyś poprzez rożne czynniki takie jak brak dobrych trenerów którzy wyciskali by wszystko ze swoich uczniów lub strata tej pasji stylu na rzecz KB,MT,MMA,BJJ lecz akurat tak się złożyło że mój ojciec trenował KK jeszcze w starej "agresywnej" formie która zawierała garde i grappling jak i dźwignie oraz rzuty i ta forma spełniała wymagania ulicy lecz w ryt mentalności karate za rozbijanie się po ulicach można było wylecieć bez powrotu.Sama walka uliczna jeżeli założymy walke 1 by 1 to często kończy sie ona w stujce po paru ciosach lub jednym dobrym lecz coraz częściej doceniane są chwyty u tych bardziej doświadczonych a tak na ogół to zwykłe obalenia polegające na wejściu w nogi które to ludzie uczą się podczas pierwszych lekcji MMA




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 183 Wiek 52 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 590
KrisC
Osobiście nie mam zamiaru do niczego Cię przekonywać, gdyż z pewnych rzeczy trzeba zwyczajnie zdać sobie sprawę samemu. Prawisz o combatach. Pamiętaj, że pomiedzy glebą a stójką jest jeszcze zwarcie. Obrony przed obaleniem nie nauczysz się na KK czy KB ale na stylach chwytanych, zapasach, judo.

Ale nie musisz mnie do niczego przekonywać ja akurat zdaję sobie z tego sprawę i całkowicie się z Tobą zgadzam.


KrisC
Osobiście jestem zdania, że każdy uderzacz powinien znać podstawy obrony przed obaleniami oraz sprowadzania do parteru, gdyż bez tego zwyczajnie nie jest przygotowany do walki poza dojo i skazuje się na spore niebezpieczeństwo w realu, gdzie jego umiejętności jest w stanie bez problemu podważyć byle judoka czy siłacz (a czasem zupełnie nieprzygotowany człowiek, któremu uda się nas przez przypadek przewrócić).

Osobiście się z Tobą zgadzam.

KrisC
W takim przypadku również ważne jest przygotowanie do walki np. w parterze, umiejetność założenia dźwigni, która "prawnie nic nie kosztuje", a może rozwiązać sprawę.

"Przypadkowe" złamanie ręki też załatwia sprawę ... w sądzie.

KrisC
, w tłumie ludzi, w biały dzień zwyczajnie nie warto ludzi masakrować.

A kiedy Twoim zdaniem warto?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 627 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 9388
KrisC
Osobiście jestem zdania, że każdy uderzacz powinien znać podstawy obrony przed obaleniami oraz sprowadzania do parteru, gdyż bez tego zwyczajnie nie jest przygotowany do walki poza dojo i skazuje się na spore niebezpieczeństwo w realu, gdzie jego umiejętności jest w stanie bez problemu podważyć byle judoka czy siłacz (a czasem zupełnie nieprzygotowany człowiek, któremu uda się nas przez przypadek przewrócić).

Tak i nie. Owszem uderzacz powinien znać te podstawy, ale nie po to, żeby obronić się przed judoką, bo przed obaleniem judoki, który ćwiczy tylko to, nie obroni się, ćwicząc zwarcie raz na tydzień, czy na dwa. Więc skupmy się na tym, żeby go nie obalił inny uderzacz, z którym się sklinczuje, gość, który pochodził pół roku na judo i uważa się za nie wiadomo co, albo wspomniany przez Ciebie przypadkowy człowiek (choć ten nie powinien zdołać chwycić dobrego uderzacza. Chyba, że chwyci go, zanim go poinformuje, że właśnie się biją ).
Natomiast, żeby walczyć w zwarciu z grapplerami, trzeba ćwiczyć chwytany styl i basta.

Jeszcze jedno: jeśli chodzi o kwestie spraw sądowych po "samoobronie", to najbezpieczniejsze są jednak low kicki. Ryzyko złamania kości udowej jest nieduże, a ktoś, kto ma nieprzyzwyczajone uda, najdalej po dwóch konkretnych lowach w to samo miejsce straci ochotę do dalszej konfrontacji. A jak nie przesadzimy, jest duża szansa, że nie zostanie nawet siniak, którym mógłby się potem pochwalić policji. Oczywiście, jak zostaniemy chwyceni, ta taktyka odpada.

Zmieniony przez - PA w dniu 2012-06-13 23:34:54

Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

UFC 146 - Kung Fu

Następny temat

David Price-Przyszły mistrz HW ?

WHEY premium