Na pewno P.Wade bardzo dużą wagę przykłada do zdrowia stawów i ich wzmocnienia ,pisze też o tych przysiadach ,ze jest mitem jakoby miały szkodzić w pełnym zakresie ruchu .Kilka pierwszych miesięcy ćwiczeń kalisteniki jest właściwie przygotowaniem stawów do większych obciążeń .Nie sądzę ,zeby to co promuje Wade było dla stawów szkodliwe gdy krok po kroku realizuje sie poszczególne kroki i poprzedza ćwiczenia odpowiednią rozgrzewką .
Dziwi mnie ,ze padają wypowiedzi ,ze kalistenika jest dla lekkich i ,ze przy dużej masie ciała nie ma szans np.podciągnąć sie na jednej ręce a zaraz potem ,ze ciężar ciała to ZA MAŁO ,zeby wyćwiczyć ciało! O co tu Wam panowie chodzi??
Podciągnięcia ,pompki na jednej ręce są po to aby gdy już ciężar ciała jest za mały dodać sobie obciążenia treningowego.I tylko po to !Nie ma to być cyrkowa sztuczka .
Jeśli ktoś potrafi wykonać elitarny standard z 6 kroku( dla niewtajemniczonych 100 pompek na jednej rece ,50 pistoletów ,30 poziomek ,6 podciągnięć na jednej ręce ,6 pompek stojąc na jednej ręce i 30 mostków ze stania z powrotem) to jak dla mnie jest takim gigantem ,ze mu więcej nie potrzeba .
Jak ważna jest sprawność ciała to widać po walkach Pudzianowskiego .Sztywny ,poruszający się jak robot ,uderzenia wyprowadzane tylko z ręki ,siły na 3 minuty.A Pudzian nie był tylko kulturystą izolującym grupy mięśni przy ćwiczeniach .Sprawne poruszanie własnym ciałem bez nadmiaru przeszkadzającej w ruchu tkanki mięśniowej ma kolosalne znaczenie a ćwiczenia wielostawowe z obciążeniem własnego ciała są do tego moim zdaniem najlepszą drogą .Po co robić z siebie górę mięsa ?No po co ? Ani to zdrowe ani ładne ,ani potrzebne .Może ma kogoś przestraszyć ? Ale wystarczy popatrzeć jak wyglądają najwięksi wojownicy w MMA nie ma wśród nich jakichś Arnoldów .Arnoldy są w drugiej lidze.