...
Napisał(a)
Żeby się przełamać walnij sobie kielicha (albo lepiej kilka) czystej i po kłopocie . A tak na poważnie: jak miałem chyba z 12 lat bardzo bałem się zrobić wymyk. Wiadomo, młody byłem, jeszcze całe życie było przede mną . Ale jak zobaczyłem, że mój kumpel, dużo mniej sprawny fizycznie niż ja, zrobił wymyk to nie mogłem być gorszy i robiłem wszystko żeby tylko go zrobić, a strach prysnął jak ręką odjął. Namów jakiegoś mniej sprawnego od Ciebie kumpla żeby nauczył się robić salto, a jak mu się uda, to będziesz miał motywacje i dowód, że Tobie też się uda, a jak coś sobie przy tym zrobi, no to cóż... w końcu jesteś od niego sprawniejszy fizycznie, Tobie nic takiego się nie stanie
...
Napisał(a)
PA. Ten gosc z trickstutorials zrobil gwiazde bez rak z miejsca. Narazie daj sobie z tym spokoj, sprobuj z biegu. Na pocztaku ci powiem ze sa dwa rodzaje takiej gwiazdki.Z podskokiem i bez. Te bez podskoku wygladaja gorzej ale wymagaja wiekszej szybkosci przerzucenia nog, natomiast te, w ktorych podskakujesz sa o wiele wyzsze i jesli rowniez uzyjesz podobnej dynamiki to mozna przleciec taka gwiazda niezly kawalek :) Ale teraz wracajac do gwiazdy. To ze nie mozesz zrobic gwiazdy(a robisz zapewne ten pierwszy typ, bez podskoku) jest spowodowane za mala dynamika przerzucania nog. Dobrym cwiczeniem na to jest stanie na jednej nodze z wyciagnietymi rekoma opartymi na jakims parapecie czy biurku albo gdy je trzyma partner. I teraz wazne! Trzymajac rece wyciagniete bierzezsz zamach jedna noga i wyrzucasz ja jak najwyrzehj za siebie(nie odrywajac rak!!!). I tutaj jeslki jeszcze zaczniesz podskakiwac na tej nodze na ktorej stoisz w trakcie robienia zamachu, zrozumiesz dlaczego latwiejsza jest gwiazda bez rak z podskokiem.Teraz kolejna uwaga! Jak besdziesz sie staral zrobic taka gwiazdke bez rak z rozbiegu to pamietaj zeby przed tym zrobic naskok!NIe jest to super obowiazkowe ale wtedy znacznie latwiej sie ja robi. Jak juz bedziesz robil taka gwiazde to mozesz sprobowac bez naskoku ale to teraz nie wazne.Naskok do gwiazdy wyglada w ten sposob ze wybijasz sie do gory!nie do przodu, ale do gory!!!! z tej nogi ktora robisz zamach po czym spadasz na dwie ale tak jakbys robil krok i rownoczesnie ciagniesz noge do gory i podskakujesz na przeciwnej nodze. Jesli robisz gwiazde na lewa strone to znaczy ze ciagniejsz prawa noge a z lewej sie wybijasz. Pomocna rzecza jest tutaj pochylenie jak najnizej tulowia do nogi z ktorej podskakujesz(ale znowu tez bez przesady oraz machniecie rekoma.Wiem ze to drugie moze sie okazac szczegolnie trudne na poczatku gdyz tak jak mazmas mozesz miec lekkiego stracha przy tym. Rozlozyc rece mozna na boki lub pociagnac je za noge z ktorej poskakujenmy. Moim zdaniem ten drugi sposob jest lepszy gdyz wtedy mozna zostawic tam rece i po prostu sie na nich pozniej oprzec jesli zaczniejsz za wczesnie opadac. W przypadku rozlozenia rak trzeba je (albo jedna z nich cofnac co of korz bedzie troche hamowac calego wygibasa. Jeszcze jedna rzezcz ktora mi przeszkadzala a moze i przeszkadzac tobie to brak obciagnietych stop. Jesli nie beda obciagniete to zaczna ci sie zginac nogi, a poza tym bedzie troche hamowac. Dobrym cwiczeniem na to jest cwiczenie stania przy scianie, a druga osoba patrze czy ciagniesz od razu prosta noge z obciagnietymi palcami. Mi to przynajmniej pomoglo.
No to by bylo na tyle...Ufff, zem sie troche rozpisal :) Mam nadzieje ze to troche pomoze. A! I nie denerwuj sie ze nie wychodzi. Ja sie tego starsznie dlugo uczylem.
www.redtiger.pl
No to by bylo na tyle...Ufff, zem sie troche rozpisal :) Mam nadzieje ze to troche pomoze. A! I nie denerwuj sie ze nie wychodzi. Ja sie tego starsznie dlugo uczylem.
www.redtiger.pl
...
Napisał(a)
Cicero to tzw. %40 jest znane u nas jako tornado. Ten gosciu w trickstutorials akurat zrobil sobie ta trudniejsza weresje, tzw na jenda noge. Powiem ci tak. Jesli wystarczajaco dlugo cwiczysz to zrobisz to bez problwemu. W tym przypadku wazna jest szybkosc wymachu jak i skocznosc
www.redtiger.pl
www.redtiger.pl
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Spectral: SOG obowiązkowo poleciał. Dziękuję za wywód. Gwiazdę w zasadzie robię od zawsze z rozbiegu z podskokiem. Do ćwiczeń się zabiorę jak znajdę kapkę czasu. Na razie, jeśli chodzi o ćwiczenia fizyczne, pochłonięty jestem odrabianiem zaległości w rozciąganiu, bo kurde parę lat nie ćwiczę i mi się zrobiło trochę żal i smutno tego, co straciłem. Ale jakoś idzie. Jeśli będę miał chwilkę, wezmę się za aeriala.
Cicero: Co do wymyku - zawsze w podstawówce wykorzystywałem go, żeby szpanować przed na pozór sprawniejszymi kolegami. Śmieszna sprawa - odrobina techniki, a wyglądasz jak jakiś nie wiadomo kto. Przypominam sobie, o zgrozo, jak miałem zwyczaj robić wymyk na poprzeczce bramki na szkolnym boisku (asfaltowym). Przestałem, kiedy pewnego dnia okazało się, że urosłem na tyle, iż moja masa razy ramię dżwigni jest większa od masy tyłu bramki razy ramię dźwigni. Czyli, mówiąc po ludzku, bramka się przewróciła. Bogu dzięki, zdążyłem zeskoczyć. Miałem tym samym więcej szczęścia, niż ten chłopak bodajże w zeszłym roku, który zginął, albo skończył na wózku, już nie pamiętam. A więc wymyki tylko na solidnych drążkach i mocnych gałęziach. I w ogóle polecam ostrożność przy akrobatyce.
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
Cicero: Co do wymyku - zawsze w podstawówce wykorzystywałem go, żeby szpanować przed na pozór sprawniejszymi kolegami. Śmieszna sprawa - odrobina techniki, a wyglądasz jak jakiś nie wiadomo kto. Przypominam sobie, o zgrozo, jak miałem zwyczaj robić wymyk na poprzeczce bramki na szkolnym boisku (asfaltowym). Przestałem, kiedy pewnego dnia okazało się, że urosłem na tyle, iż moja masa razy ramię dżwigni jest większa od masy tyłu bramki razy ramię dźwigni. Czyli, mówiąc po ludzku, bramka się przewróciła. Bogu dzięki, zdążyłem zeskoczyć. Miałem tym samym więcej szczęścia, niż ten chłopak bodajże w zeszłym roku, który zginął, albo skończył na wózku, już nie pamiętam. A więc wymyki tylko na solidnych drążkach i mocnych gałęziach. I w ogóle polecam ostrożność przy akrobatyce.
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.
...
Napisał(a)
"Gwiazdę w zasadzie robię od zawsze z rozbiegu z podskokiem." - chodziło mi o naskok rzecz jasna.
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli
Trenerów dzielimy na dwie kategorie:
- jedni potrafią wiele rzeczy, których nie uczą
- drudzy uczą wielu rzeczy, których nie potrafią.
Polecane artykuły