Enanthate Iran Real or ???

Chodziło mi o link odnośnie, że koksy Razaka to Polska, ale powiadasz że to under hmmm, ciekawe... No ale rozumiem (zakładając, że jest tak jak mówisz/mówicie)to są to w pełni dobre, pełnowartościowe koksy, czy tak? I ten numer z kodem autentyczności, ktróy można sprawdzić jednorazowo w necie plus UV check to wszystko byłby ten under, czyli jako firma czy z podziemi czy nie szanują się robiąc takie zabezpieczenia (zakładając, że ich towar jest pełnowartościowy).
No i ostatnia rzecz jak to jest, że na www.sterydy.biz/sterydy/Razak.html podają, że te koksy to de facto Iran? Że z niewiedzy? Pytam o to wszystko, bo przyznaję że jestem zdziwiony, ale otwarty na wszystkie możliwości, dlatego chętnie was wysłucham...

Ale tu nie ma czego sluchac. Przeciez widac, ze jestes totalnie zielony w temacie. Razak to zwyczajny polski under, na dodatek z coraz bardziej podupadajaca reputacja:)

Iran z for autora wyglada niestety na fejka, ale pewnie cos tam dziala.

Poszperałem głębiej w necie i piszą że under. Jeśli chodzi o under to owszem jestem zielony. A co do jego reputacji to sprawa już bardziej złożona. Ogólnie z underów jest chwalony ale wiadomo...nie ma to jak produkt apteczny. W czerwcu wybieram sie do Tunezji, zobacze co tam mają w aptekach i czy bez recepty. Byłem 2 razy w Egipcie a tam Sustanon bez recepty, ale niestety wtedy mnie to nie interesowało, a teraz to bym wykorzystał okazję. Mam nadzieję że w Tunezji też się coś znajdzie, np Sustanon.

da ktoś opinie o tym enanie z serii 027 ???

Jeśli jesteś linkiem a jesteś to odpuści sobie zakupy w Tunezji bądź Egipcie tylko pozostan przy Razaku .A w Egipcie już celnicy maja prikaz żeby odnawiać kokosy z walizkę więc przygotuj na godz W łapówkę ale tego samego numeru nie probuj tego w Polsce z naszymi celnikami ...

Celnicy w Egipcie to są ludzie niezbyt skrupulatni. Mój znajomy, który ze mną jeździł przywoził sobie viagre w większej ilości. Opakowania porozrzucane po bagażu i no problem. Zainteresowałem się ludźmi którzy robią to samo z sustą i 100 strzałow na dzień dobry przez lotnisko. To że ci przetrzepią torbę to rzadkość, a wtedy najwyżej w łapkę trochę zielonych. A jak już lądujesz w Polsce to już musisz mieć naprawdę wiekiego pecha, że cie jeszcze przetrzepią. Podejrzewam, że mentalność tunezyjczyków nie odbiega diametralnie od ich egipskich kolegów. Jak będzie okazja to być może kupie i podejmę to ryzyko. Chyba nigdy nie byłeś w Egipcie kolego...

Tonny24 poszukałem dla ciebie coś i chyba warto to przeczytać. Zwróć uwagę na wypowiedź niejakiego "buli123", 10 wypowiedź na tej stronie >> http://www.K**.pl/testosterone-enanthate-250-aburaihan-iran-czy-oryginal-180126.html 

W tunezji raczej nic nie kupisz...

No właśnie kurcze nie wiem. Ktoś się chwalił, że kupował ale to było w 2004 roku. Jak nie to trudno, ale sprawdzę

Kiedys bylem i albo nie wchodzilem do aptek albo wchodzilem i sie nie udalo, sam juz nie pamietam jak to bylo.