daroo. Nigdy nie olewalem treningu nog. Od zawsze byla to moja ulubiona grupa miesniowa. Kiedys chociarz klatki nie mialem poswiecalem im caly trening.
Doszedlem do takiej grubosci,ze ludzie mowili mi,abym sobie juz z nimi odpuscil. Tak tez zrobilem i cwicze je teraz raz na dwa tygodnie. Nie dlatego,ze nie lubie. Ale wole ten czas poswiecic na to gdzie mam braki np. - brzuch,przedramiona.
Kiedys gdy ostro je katowalem na klatke wyciskalem 75 kg. natomiast najwiecej w przysiadzie zalozylem 150 kg.
Jednak pelnego przysiadu z tym ciezarem nie zrobilem. Kolega powiedzial,ze prawie uda mialem prawie rownolegle do podlogi.
Dlatego sam widzisz,ze nogi to nie jest dla mnie problem. Nie widze tez zadnej dysproporcji miedzy nimi. Chyba tylko ty i ranger o tym piszecie. Ale ja nie trenuje trojboju. Gdzie rzeczywiscie nogi to 1/3 sukcesu,ale kulturystyke. Nie patrze na proporcje w miarze,ale wizualne proporcje i jakkolwiek bym nie spojrzal nie widze dysproporcji.
Zreszta gdyby patrzec na prawidlowe proporcje jakie powinny byc w cm. To moje ramie jest o prawie 5 cm mniejsze od lydki...
Co do pytania o diete.
Moja opiera sie glownie na tym
(Kolejnosc nie przypadkowa)
Zrodla weglowodanow :
- Ryz !
- Kasza
- Makaron
- Ciemne pieczywo
Po treningu :
- Glukoza
- Wafle ryzowe
- Ewent. banan.
Bialko -
- Piers
- Jaja
- Tunczyk,badz inna ryba
- Sery (glownie biale)
- Czasami soja
- Na noc ostatnio Ovopol,ale mi sie juz ten kg konczy...wrr :>
Tloszczy nie licze. Jakos jeszcze nie opanowalem dokladnie tego tematu...:(
-=(
)=-Red : "Nasze Zdjęcia"-=(
)=-
-=(
)=-Kultura i Etyka = Kulturystyka-=(
)=-