Powiem tak, nie mam jeszcze
saa na stanie, ale wolałem zrobić jeszcze jedną, w sumie jak dla mnie najważniejszą rzecz..
...samą iniekcję, na sucho z pustą strzykawką z igłą 0,7x30mm oraz 0,6x25mm - bo po co mi ta wiedza, koks itp. jak ostatecznie wymięknę i będę bał sam sobie zrobić zastrzyk..
Jakoś się przemogłem, chociaż nigdy nie lubiłem igieł..
Wrażenia :
"dziurka" po 0,7 odrobinkę krwawi przez jakiś czas, ale to chyba normalka, a po 0,6 praktycznie po przetarciu wacikiem już jest zagojona.
Biłem 2 razy pod lekkim kątem, w 2 różne miejsca, od zewnętrznej strony i od wewnętrznej, ani razu w żyłę itp, więc chyba nie często się to przytrafia, jeżeli chodzi o możliwość wbicia się w żyłę.
Sprawa bólu ? Przy każdej igle na samym początku najbardziej bolało pierwsze 0,5cm (ale dosłownie tyle, co nic... co mnie zdziwiło) - przebicie się przez skórę, a potem w mięśniu to już szło jak w masło.
Jedynie przy 0,7x30mm jak dopchnąłem do samego końca igłę to poczułem lekki ból już w nodze, czyli lepiej nie kupować w moim przypadku igieł jeszcze dłuższych ( i raczej radzę to każdemu, kto nie ma uda większego niż 60cm - ja taki obwód mam ).
Ogólnie ? Sam nie wiem, bałem się tego chyba jak każdy, że mi noga wybuchnie dosłownie
.. co śmieszne, gdy lekarz robił mi kiedyś jakikolwiek zastrzyk dożylny czy domięśniowy, nie bałem się tak
no, ale wiadomo coś nowego..
Szczerze, z tym tematem, z moimi pytaniami i waszymi odpowiedziami, można by było zrobić coś konkretniejszego.. może nawet skromnie powiem - podwiesić
Są tutaj chyba wszystkie, a przynamniej większość pytań i odpowiedzi, jakie chciałby zadać początkujący "koksiarz" i odpowiedzi na te owe pytania
mmateuszz
Ksiedzu
in_koguto
), a kłucie się 
