Eksperci: nadużywanie suplementów witaminowych zwiększa ryzyko zgonu

Czytałem pełny tekst. Ja odniosłem się do tego:

faftaq

http://jama.ama-assn.org/content/297/8/842.abstract - autorzy dokonali przeglądu 68 badań przeprowadzonych z randomizacją i doszli do wniosku, że stosowanie niektórych "przeciwutleniaczy w pigułkach" (beta karoten, wit A i wit E), może zwiększać śmiertelność.

Co oczywiście nie jest prawdą, więc nie można przestrzegać przed antyoksydantami strasząc śmiercią, bo takowego związku nie ma, bynajmniej nie w tej metaanalizie.

Warto myślę przeczytać pełen jej tekst .

Z resztą: nie straszę śmiercią po multiwitaminie, uważam jednak za realne, że prozdrowotnymi suplementami również można zrobić sobie krzywdę i że w praktyce wiele osób ich po prostu nadużywa. Co nie znaczy przecież że należy ich zakazać, czy ograniczyć dostęp. Potrzebna jest po prostu edukacja w tym zakresie no i dalsze badania.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-17 13:23:53

Ale w jakim kontekście? Bo ja ciągle odnoszę się do Twojego linku w którym "badacze" pomylili się o 180 stopni, a ich wnioski nie miały potwierdzenia w rzeczywistości, o czym mowa jest w linku który Ci podałem. I trochę się dziwie, że tego nie znałeś, bo przykład ten jest bardzo często pooruszany ostatnio jak można wyciągać tak błędne wnioski i pytanie są nawet typu czy to niewiedza badaczy czy wręcz metaanaliza została zlecona przez przeciwników suplementów diety (czytaj: koncerny farmaceutyczne). Bo takie zdanie ma nie tylko Prof. Biesalski ale wiele innych osób, ale nie mam teraz pod ręką tych materiałów.

Ale oczywiście Ty możesz mieć inne zdanie, tylko przykład który podałeś tego nie potwierdza (a zdaje się że sam pisałeś mi że liczą się tylko metaanalizy kiedy podałem dzisiątki pozytywnych badań nad czosnkiem).

Nigdzie nie powiedziałem, że nie znalazłem tego linku w którym mówisz, zauważ że na poprzedniej stronie się do niego odnoszę .

Często trudno się odnieść do twoich postów bo nimi manipulujesz, edytując po czyjeść wypowiedzi to raz, dwa tym bardziej się dziwie że Ty powołujesz się na bzdury, które zostały szybko obalone.
Ja powtórzę: metaanaliza którą podałeś nie ma prawa potwerdzać zwiększonej śmiertelności po antyoksydantach, jak tak uważasz to Twój problem tylko celowo nie wprowadzaj ludzi w błąd.

to badanie dotyczace wplywu witamin na smiertelnosc jest doskonalym przykladem opisywania danych, a nie ich interpretowania/szukania korelacji, a nie zwiazkow przyczynowo skutkowych

kazdy kto wie jak dzialaja antyutleniacze nieenzymatyczne w organizmie /ponizej maly schemacik/ domysli sie, ze przyjmowanie duzej dawki wylacznie jednego z nich bedzie prowadzic do problemow



kilka obserwacji, ktore pomagaja zrozumiec wyniki metaanalizy

- przyjmowanie duzych dawek witaminy c nasili jej dzialanie proutleniajace
- przyjmowanie duzych dawek alfa-tokoferolu /bo ta forma witaminy e najczesciej wystepuje w suplementach/ obniza poziom o wiele wazniejszego gamma-tokoferolu /plus nizszy poziom pozostalych tokoferoli i tokotrienoli/
- przyjmowanie duzych dawek witaminy a zaburza jej rownowage z witamina d i k, ktorych i tak mamy zazwyczaj zbyt malo w organizmie /za malo slonca, zielonych, lisciastych warzyw i produktow fermentacji/

itd.

w swietle powyzszego nieodpowiednie stosowanie antyoksydanow moze byc szkodliwe, co wiadomo od jakichs 30 lat

Z tą witaminę C to wytłumacz to zwolennikom Paulinga którzy przez kilkadziesiąt lat regularnie przyjmują kilka gram tej witaminy i niestety jedyne co zauważają to poprawa zdrowia. Ja puki co 1 gram (okresowo do 5) witaminy C przyjmuje od około 3 lat więc to za mały okres aby cokolwiek mądrego powiedzieć, ale na ameryakńskich forach ludzie biorą latami dużo większe dawki. No chyba że duże dawki masz na myśli wieksze niż zalecane przez Paulinga czyli powyżej 18 gram na dobę.

a to zmienia fakt, ze nadmiar witmiany c, przy jednoczesnym zbyt niskim poziomie np. witaminy e dziala proutleniajaco?

albo, ze witamina c zwieksza znacznie wchlanianie zelaza, ktore dziala proutleniajaco i ktorego nadmiar jest jedna z przyczyn przyspieszonego starzenia sie i wielu chorob degeneracyjnych?

troche nie kumam co maja wniesc te dziwne argumenty w stylu 'homeopatia dziala bo matka siostry dziewczyny mojego kolegi wyleczyla sie nia z raka'

djfafa - nie wyedytowałem posta po Twojej wypowiedzi z 13:29, więc nie pisz proszę że manipuluję. Co niby z resztą miałbym próbować osiągnąc taką "manipulacją" .

Ustosunkowałem się już do Twoich zarzutów (bo Twoje wypowiedzi przybierają formę zarzutów i apeli), które powielasz po raz trzeci i wskazałem na pewną słabość selekcji (czy jej braku), w wypadku publikacji na którą się powołujesz. Używanie przez Ciebie ogólników i epitetów oraz powielanie tej samej treści wielokrotnie - nie wzmocni merytorycznie Twojej wypowiedzi, a jedynie sprawi że będziesz stwarzać wrażanie frustrata.

Kazam - akurat ta publikacja koncentruje się na uchwyceniu zależności, a nie wytłumaczeniu jej mechanizmu, zauważ jednak że sposób selekcji danych brał pod uwagę właśnie wielkość użytej dawki, jak i kwestię czy substancja była podawana razem czy osobno z innymi przeciwutleniaczami. Tak jak wspomniałem w pierwszym poście ta metaanaliza ma swoje ograniczenia, jej krytyka jednak, która przytoczona została w tym temacie "cofa" metodykę i sugeruje stosowanie większych uproszczeń. Dlatego jej nie przyjmuję.

Kwesta samego mechanizmu o którym wspominasz warta jest podniesienia, nie wszyscy jednak dają jej wiarę i potrzebują "dowodów" w postaci czasowej zbieżności. Ty zdajesz sobie sprawę z istnienia tego mechanizmu, ja również zdaję sobie z niego sprawę, (z resztą jest jeszcze przynajmniej kilka innych mechanizmów za pomocą których wysokie dawki antyoksydantów nie są korzystne, o czym wspominam w pierwszym poście). Użycie jednak argumentu w postaci stwierdzenia (np.), iż wysokie dawki przeciwutleniaczy upośledzają aktywność kinazę ATM kontrolującej właściwy przebieg zmian w DNA i sprzyjają niekontrolowanym podziałom komórek, w przypadku gdy pojawia się pogląd, zgodnie z którym po suplementach nikt jeszcze nie umarł - nie ma wystarczającej mocy na forum.

W sytuacji gdy obok badań, analiz (mniej lub bardziej "życiowych"), gdzie wiele kwestii dość relatywnych, możliwych, niewykluczonych etc - używa się wyrazistego języka operując retoryką dwuwartościową w istocie rzeczy trudno sprowadzać dyskusję na tor, w którym rozmawiamy sobie o biochemii. Twoje zdroworozsądkowe podejście myślę, że służy takim dyskusjom.

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-01-17 14:45:49

Kazam

a to zmienia fakt, ze nadmiar witmiany c, przy jednoczesnym zbyt niskim poziomie np. witaminy e dziala proutleniajaco?

albo, ze witamina c zwieksza znacznie wchlanianie zelaza, ktore dziala proutleniajaco i ktorego nadmiar jest jedna z przyczyn przyspieszonego starzenia sie i wielu chorob degeneracyjnych?

troche nie kumam co maja wniesc te dziwne argumenty w stylu 'homeopatia dziala bo matka siostry dziewczyny mojego kolegi wyleczyla sie nia z raka'

Spoko a masz jakieś badania epidemiologiczne które pokazują że nadmiar witaminy C (właśnie co rozumiesz przez słowo nadmiar?) w diecie = wysoki stan żelaza w organiźmie, bo to że lepiej się wchłania to oczywiste (tak samo jak przy obecności innych witamin jak np. kwasu foliowego)